"Dzieciaki muszą przejąć robotę ojca"

Czuwanie w kościele św. Anny
Czuwanie w kościele św. Anny
Źródło: PAP/Leszek Szymański/TVN24

- To, co się wydarzyło jest takie samo, jak śmierć ojca rodziny. Dzieciaki muszą przejąć to wszystko, co było zadaniami ojca - mówił podczas czuwania przed kościołem św. Anny ks. Bogdan Bartołd.

Na mszę w przeddzień trzeciej rocznicy papieża Jana Pawła II przyszło kilkaset osób, głównie młodych. Wierni modlili się o beatyfikację polskiego papieża.

- Tak jak wołaliśmy trzy lata temu do Boga, tak prosimy Boga Najwyższego o ogłoszenie Jana Pawła II błogosławionym - powiedział podczas mszy ksiądz rektor Bogdan Bartołd.

Przypomniał, że to w kościele św. Anny papież spotkał się po raz pierwszy z młodzieżą w 1979 roku. - Warto pytać, co pozostało w nas, co jest w naszym sercu, czy pamiętamy o Janie Pawle II, czy pamiętamy o Jezusie Chrystusie - powiedział ks. Dariusz Szyszka.

Młodzi dla papieża

Na mszę przyszło wielu studentów. - Przyszliśmy tutaj z potrzeby serca. W takim momencie warto zatrzymać się i zastanowić nad sobą - powiedział student prawa Przemek.

Z kolei Anna, absolwentka finansów i bankowości, powiedziała, że utożsamia się mocno z nauką Jana Pawła II. - Byłam na jego pogrzebie, na Światowych Dniach Młodzieży. Jest mi bardzo bliski i dlatego tu jestem - dodała.

- To była szczególna osoba. Pamiętamy, kiedy odchodziła. W takich momentach jak ten nie można zachować się biernie - powiedziała Dorota, studentka pedagogiki.

Po mszy w kościele św. Anny odmówiono różaniec odbywa się nocne czuwanie modlitewne. Pod kościołem na trawniku młodzi ludzie zapalili znicze.

ZOBACZ KALENDARIUM OBCHODÓW W POLSCE

kwj/sk

Źródło: PAP, TVN24, IAR

Czytaj także: