W piątek ruszyła oficjalnie kampania wyborcza. Platforma Obywatelska nazwała swoją: "Polska w budowie". - W odróżnieniu od kampanii naszej konkurencji (...) nasza nie będzie kampanią propagandy, tylko kampanią dialogu z Polakami - mówił na konferencji prasowej w warszawskim Centrum Prasowym FOKSAL europoseł PO Jacek Protasiewicz.
Kampania przed zaplanowanymi na 9 października wyborami do Sejmu i Senatu ruszyła oficjalnie w piątek, gdy w Dzienniku Ustaw opublikowano postanowienie prezydenta Bronisława Komorowskiego w sprawie zarządzenia wyborów.
Dziś swoją kampanię, nazwaną "Polska w budowie", zainaugurowała PO. Będzie się ona koncentrowała - jak sugeruje nazwa - na zmianach, jakie zaszły w Polsce podczas rządów Platformy. W ramach kampanii uruchomiona zostanie też interaktywna strona internetowa, którą internauci będą mogli uzupełnić o rozpoczęte inwestycje np. ze swojego regionu. Wybrane inwestycje - zarówno lokalne, jak i ogólnokrajowe - PO chce też pokazać w siedemnastu broszurach (odpowiadających poszczególnym województwom i Warszawie).
Prezentując założenia kampanii europoseł Protasiewicz podkreślał, że jego zdaniem w Polsce za rządów PO "wiele zmieniło się na dobre". - Idziemy w dobrym kierunku, jesteśmy na dobrej drodze - przekonywał. Stwierdził również, że kampania powinna być "dialogiem z Polakami zakończonym świadomą decyzją" podjętą w dniu wyborów.
Pierwsze spoty
Platforma zaprezentowała w internecie pierwsze spoty wyborcze, które mają przekonać Polaków do oddania na nią głosu w nadchodzących wyborach. Pokazani w nich ludzie chwalą zmiany, które miały dokonać się podczas rządów PO.
Kolejni bohaterowie komentują m.in. modernizację dróg i stan służby zdrowia. Bohaterka jednego z klipów mówi o wybudowanym w ramach programu Orlik boisku w Lublinie: "Dobrze, że Orlik jest zrobiony. Dzieci pod klatkami się nie tłuką, tylko grają w piłkę". Inna osoba stwierdza: "Widzę, że trochę się buduje, ale przydałoby się o wiele więcej".
Kampania poczekała
Kampania PO była przygotowana już w lipcu, ale wstrzymano ją do czasu wydania opinii na temat tzw. kampanii informacyjnych przez Państwową Komisję Wyborczą.
18 lipca PKW orzekła, że partie polityczne i osoby publiczne nie mogą prowadzić tego typu kampanii, jeśli nie są one wolne od elementów agitacji wyborczej. PKW przypomniała w swym stanowisku, że zgodnie z przepisami ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu "kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania".
Wtedy to PO zdecydowała, że billboardy i plakaty z wizerunkami polityków PO będące elementem tzw. kampanii informacyjnej zostaną zdjęte.
jak//mat/bgr/k
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PO