Wolontariuszka Fundacji PRO - Prawo do Życia Zuzanna Wiewiórka została wyróżniona przez Ministerstwo Sprawiedliwości medalem "Zasłużony dla wymiaru sprawiedliwości". - W resorcie sprawiedliwości zawsze stoimy za życiem - powiedział w piątek wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.
Wiceminister Romanowski w piątek w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości wręczył działaczce pro-life Zuzannie Wiewiórce odznaczenie przyznane na jego wniosek przez szefa tego resortu Zbigniewa Ziobrę. To "Brązowy medal pamiątkowy: Zasłużony dla wymiaru sprawiedliwości". - Pani Wiewiórka jest wolontariuszką, która angażuje się w działalność pro-life. Jest wiele powodów, dla których zasługuje na to odznaczenie, od wielu lat zaangażowana na rzecz ochrony życia - mówił Romanowski.
- Ta odwaga, determinacja, którą zawsze wykazywała, to szczególne odznaczenie, bo szczególne również są okoliczności. W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z taką wyjątkowo naganną i brutalną falą hejtu, gróźb karalnych i nienawiści skierowanych do pani Zuzanny za jeden z jej wpisów, który nie tylko w treści, ale i w formie był bardzo szlachetny i wskazywał na wielką wrażliwość pani Zuzanny właśnie na wartość życia - ocenił Romanowski.
Jak mówił wiceminister, resort sprawiedliwości zawsze "stoi za życiem". - Nasza konstytucja w artykule 38 mówi o prawnej ochronie życia. Każdy od poczęcia do naturalnej śmierci ma prawo do ochrony tego życia. Artykuł 30 mówi o przyrodzonej i niezbywalnej godności każdego człowieka. Mogę zapewnić, i to dzisiejsze odznaczenie jest tego wyrazem, że bardzo jesteśmy wdzięczni za wszelkiego rodzaju działalność, również organizacji pozarządowych angażujących się na rzecz działalności pro-life - powiedział Romanowski.
Jak dodał, "ta fala hejtu", która spotkała odznaczoną, była bezpośrednią przyczyną, aby "podkreślić jak ważna jest ta działalność i jak naganne jest zachowanie", które jest absolutnie sprzecznie z tym, o co walczą te organizacje. - Każdy, kto angażuje się na rzecz ochrony życia od jego poczęcia do naturalnej śmierci zawsze znajdzie pomoc, wsparcie i uznanie - podkreślił Romanowski.
"Mam nadzieję, że to wyróżnienie nie jest tylko pustym gestem"
- Wierzę i mam nadzieję, że to wyróżnienie nie jest tylko pustym gestem, ale że jest zapowiedzią końca dotychczasowej bezkarności środowisk aborcyjnych oraz zapowiedzią zmian prawa, które deprawuje myślenie społeczeństwa, pozwalając w niektórych sytuacjach na zabijanie nienarodzonych dzieci - powiedziała Wiewiórka odbierając odznaczenie.
Wiewiórka: proponowałam pomoc małoletniej, która chciała dokonać aborcji
8 maja w poście w mediach społecznościowych Wiewiórka napisała, że "ona i jej rodzina padli ofiarą zmasowanego ataku ze strony środowisk pro aborcyjnych skupionych wokół organizacji zajmującej się promocją nielegalnych środków poronnych, którego celem jest zastraszenie mnie i zmuszenie do porzucenia walki o życie nienarodzonych".
"Powodem eskalacji nienawiści wobec mnie była moja reakcja na post, w którym małoletnia dziewczyna pisała, że chce wykonać aborcję. Napisałam do niej proponując pomoc oraz wsparcie w znalezieniu lepszego wyjścia. Niestety dziewczyna agresywnie odmówiła pomocy, dlatego zdecydowałam się napisać do ojca jej nienarodzonego dziecka prosząc go, żeby jeszcze raz przemyśleli tę decyzję – okazało się, że nie wiedział nawet o tym, że jest ojcem" – napisała.
"Jak się później dowiedziałam, on i rodzice dziewczyny stanęli na wysokości zadania i udało im się zapobiec zabiciu tego nienarodzonego dziecka, za co dziękuję Bogu i również tej młodej dziewczynie" – dodała.
Decyzja o odznaczeniu Wiewiórki spotkała się z krytyką środowisk feministycznych i pro-choice. Według inicjatywy Dziewuchy Dziewuchom działaczka prowadzi "wyjątkowo perfidną i szkodliwą działalność związaną z nękaniem użytkowniczek mediów społecznościowych". "Należąca do ruchu antyaborcyjnego kobieta ma w zwyczaju dołączać do internetowych grup pro-choice w których tropi dziewczyny szukające pomocy w przeprowadzeniu aborcji. Z przesłanych do nas wiadomości wynika, że w kolejnych krokach pseudo-aktywistka dręczy swoje ofiary wiadomościami prywatnymi, w których wysyła krwawe zdjęcia, dokonuje szantaży emocjonalnych i grozi złożeniem donosów na prokuraturę" - podają Dziewuchy Dziewuchom.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Sprawiedliwości