Z przykrością stwierdzam, że to jest kolejny dramatyczny przykład, jak niechlujnie były przeprowadzane czynności w pierwszych dniach po tragedii w Smoleńsku - ocenił w "Jeden na jeden" w TVN24 wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk - W imieniu państwa polskiego trzeba powiedzieć "przepraszam" - dodał. Odniósł się w ten sposób do wyników ekshumacji generała Bronisława Kwiatkowskiego.
Wyniki ekshumacji generała Bronisława Kwiatkowskiego, byłego Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych, który stracił życie w katastrofie smoleńskiej, pierwszy opisał w poniedziałek dziennik "Fakt". Jak poinformował, w trumnie wojskowego znaleziono szczątki siedmiu innych osób.
"W trumnie znalazły się szczątki innych osób"
Rzecznika Prokuratury Krajowej Ewa Bialik pytana o to, ilu osób szczątki znaleziono podczas ekshumacji, powiedziała, że nie ma wiedzy na ten temat.
- Natomiast potwierdzam informacje rodziny generała Kwiatkowskiego, że w trumnie znalazły się szczątki innych osób - oświadczyła Bialik.
Krystyna Kwiatkowska, wdowa po generale w rozmowie z "Faktem" skomentowała: - Trzy lata w ogóle nie wiedziałam, czy znaleźli mi męża. To teraz się dowiedziałam.
- Krzyczeć mi się chce na cały świat. Nienawidzę kłamstwa. Siedem lat mnie okłamywali! - mówiła.
"Niechlujnie były przeprowadzane wszystkie czynności"
Do tej sprawy odniósł się w "Jeden na jeden" w TVN24 wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk.
- Z przykrością stwierdzam, że to jest kolejny dramatyczny przykład na to, jakie procedury były wtedy stosowane, a właściwie jak niechlujnie były przeprowadzane wszystkie czynności związane z pierwszymi dniami po tragedii, która się wydarzyła w Smoleńsku - powiedział.
Według wiceszefa MON, jest to również "kolejny dowód na kłamstwa Platformy Obywatelskiej, która mówiła, że wszystko odbywało się w obecności polskich lekarzy, wszystko było przeprowadzone zgodnie z procedurami".
- W imieniu państwa polskiego trzeba powiedzieć "przepraszam" - podsumował Dworczyk.
Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej
Ekshumacje rozpoczęły się w połowie listopada 2016 roku. Pierwszych ekshumowano Lecha i Marię Kaczyńskich. Do końca grudnia ubiegłego roku ekshumowano w sumie 11 osób. Po dwóch miesiącach przerwy w marcu 2017 roku ruszył kolejny etap ekshumacji. W marcu ekshumowano sześć, a w kwietniu cztery ciała. W maju - jak dotąd - cztery.
Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów, a rodziny coraz częściej zwracają się z prośbą o nieujawnianie danych ekshumowanych osób. Na początku kwietnia poinformowano, że w trakcie przeprowadzanych od listopada ekshumacji stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, a w pięciu trumnach znaleziono szczątki innych osób.
Decyzje o ekshumacjach spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar. Do Prokuratury Krajowej wpłynęły zażalenia, skargi i wnioski o uchylenie postanowień w sprawie ekshumacji. Prokuratura od początku stoi jednak na stanowisku, że przepisy Kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach. Ponadto w październiku 2016 roku ponad 200 osób, członków rodzin 17 ofiar, zaapelowało w liście otwartym o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich.
Autor: kb//now/jb / Źródło: Fakt, TVN24, PAP