- Premier Ewa Kopacz nie odniosła się do listu ws. rozmów o najważniejszych postulatach. Będzie wielka demonstracja w Warszawie - zapowiedział na konferencji prasowej szef "Solidarności" Piotr Duda. Dodał, że czas na rozpoczęcie dialogu minął.
Piotr Duda, szef "Solidarności", powiedział, że premier Ewa Kopacz nie odniosła się do listu ws. rozmów o najważniejszych postulatach, które związkowcy przedstawili na demonstracji we wrześniu 2013 roku. Dlatego - jak mówił - rozpoczynają się przygotowania do strajku. - Skoro pani premier nie chce się z nami spotkać, to my mówimy krótko: żarty się skończyły - powiedział.
Czas na rozpoczęcie rozmów dawali szefowej rządu do 31 stycznia. Postulaty dotyczą m.in. wieku emerytalnego, emerytur pomostowych, umów śmieciowych, patologii w agencjach pracy tymczasowej i elastycznego czasu pracy.
"Rząd podpala Polskę"
Zdaniem Dudy ekipa rządząca PO-PSL prowadzi pseudodialog i nie rozwiązuje problemów pracowniczych od lat.
- Dlatego rozpoczęliśmy przygotowania do akcji czynnych, łącznie do wielkiej demonstracji w Warszawie, która nie będzie końcem, może będzie początkiem" - zapowiedział na konferencji Duda.
"Wielka demonstracja w stolicy"
Dodał, że na bieżąco będą przekazywane informacje o protestach. "Jutro rozpoczynają się do nich przygotowania, rozpoczyna się akcja ulotkowa, skierowana nie tylko do członków związków, ale do społeczeństwa" - powiedział szef "S".
Nie sprecyzował jednak, kiedy dojdzie do protestu w stolicy. - Taka jest nasza strategia. Nie informujemy na razie o konkretnych terminach akcji - dodał.
Jak mówił, związki staną na czele akcji protestacyjnych i będą je koordynować.
Jan Guz, szef OPZZ, dodał, że zwracają się do wszystkich organizacji zakładowych, by podporządkowali się apelom oraz żeby akcje były skoordynowane. - Nie możemy dłużej czekać jako ruch związkowy za zatrzaśniętymi drzwiami. Nie możemy dłużej czekać na realizacje naszych postulatów - podkreślił.
Zastrajkują pielęgniarki i mundurowi?
Wiceprzewodniczący Forum Związków Zawodowych Dariusz Trzcionka mówił o trudnej sytuacji w służbie zdrowia. - Pielęgniarki są gotowe do strajku generalnego. Poszczególne branże, łącznie ze służbami mundurowymi, mają już dosyć takiego traktowania, które funduje nam ten rząd. Chcemy rozpocząć prawdziwy dialog, z którego będą wynikały konkretne zapisy. Już nie ma czasu na zabawę, nie ma czasu na przedwyborcze tańce. Musimy rozmawiać o problemach osób młodych, o problemach ludzi na umowach śmieciowych. Nie chcemy kraju, z którego wyjeżdżają młodzi za swoją pracą - powiedział Trzcionka
Przedstawiciele związków przekazali, że jeżeli premier Ewa Kopacz będzie chciała się z nimi spotkać, to na takie spotkanie pójdą.
Autor: js/ja / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24