- Do Euro 2012 wykonamy według moich szacunków około dwie trzecie planu budowy dróg - ostrzega w rozmowie z tvn24.pl Janusz Piechociński, wiceprezes PSL i wiceszef sejmowej komisji Infrastruktury.
Żółte światełko powoli zamienia się w czerwone, jeżeli chodzi o budowę dróg na Euro. Prace nie nabierają rozpędu. Cały czas też występują nowe opóźnienia. Jeżeli do 2012 roku wykonamy dwie trzecie z planowanych dróg, to będzie sukces jp
Protesty i złe prawo blokują budowy?
Jako główną przyczynę opóźnień w pracach nad drogami poseł PSL uznaje złe przepisy prawne i protesty mieszkańców przez których działki planowane są budowy dróg. - Musimy zmienić wadliwą ustawę o ochronie środowiska, której przepisy umożliwiają wielomiesięczne blokowanie wydanych przez urzędników decyzji o budowie dróg - tłumaczy wiceszef komisji.
Potrzeba więcej urzędników.
Drogowcy często muszą też miesiącami czekać z rozpoczęciem robót na uzyskanie niezbędnych decyzji wydawanych przez wojewodów i Ministerstwo Środowiska. - Wynika to z niewystarczającej liczby pracowników administracji, którzy nie wyrabiają się z nawałem prac. Potrzebujemy tutaj więcej etatów - wyjaśnia poseł.
Premier rozstrzygnie problem?
Wiceszef komisji infrastruktury uważa, że nie wszystko jest jeszcze stracone. - Potrzebne są jednak jak najszybsze działania w tej sprawie - mówi. Dlatego też sejmowa komisja infrastruktury przygotowuje memorandum do premiera Donalda Tuska z propozycjami niezbędnych do podjęcia działań. - Chodzi tutaj o przesunięcia etatów oraz niezbędne zmiany w prawie - informuje Piechociński, dodając że memornadum powinno być gotowe w nadchodzącym miesiącu.
W kwietniu UEFA przeprowadzi kontrolę
Politycy musza się pośpieszyć ze swoimi działaniami. Już w kwietniu przyjadą do naszego kraju delegaci UEFA by sprawdzić postęp prac związanych z przygotowaniami do organizacji turnieju. Brak postępów w pracach może wpłynąć na wydanie przez delegatów negatywnego raportu i wystosowania oficjalnego ostrzeżenia do władz państwa.
Plan ministerstwa nieaktualny?
Zrobimy wszystko, żeby zdążyć przed pierwszym gwizdkiem Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury
Ministerstwo nie składa broni
Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy ministra Grabarczyka jest niewzruszony opinią Piechocińskiego: - Ministerstwo infrastruktury zdefiniowało problemy które mogą wystąpić w trakcie budowy dróg i autostrad. Wraz z innymi resortami prowadzone są prace, które mają na celu umożliwienie wykonania programu i przygotowanie podstawowej sieci dróg krajowych i autostrad przed rozpoczęciem mistrzostw europy w 2012 roku. Zrobimy wszystko, żeby zdążyć przed pierwszym gwizdkiem - mówi w rozmowie z tvn24.pl.
Źródło: tvn24.pl, CNN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24