Loty dreamlinerów mogą zostać wstrzymane na kilka lub nawet na kilkanaście tygodni - poinformowali wieczorem przewoźników użytkujących ten model maszyny przedstawiciele Boeinga. W piątek o godzinie 19 polskiego czasu Boeing przedstawi Federalnemu Urzędowi ds. Lotnictwa trzy scenariusze usunięcia problemu, który uziemił dreamlinery. - Od tego, który wariant zostanie zaakceptowany, zależeć będzie przerwa w lotach tych maszyn - tłumaczył w rozmowie z tvn24.pl, a później w "Faktach po Faktach" Tomasz Balcerzak, członek zarządu PLL LOT.
Wieczorem polskiego czasu przedstawiciele Boeinga rozmawiali z władzami PLL LOT o trudnej sytuacji, którą spowodowała decyzja Federalnego Urzędu ds. Lotnictwa (FAA) i Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego o uziemieniu wszystkich Boeingów 787 "Dreamliner". Podczas wideokonferencji omawiano przede wszystkim plany naprawcze.
Dreamliner może długo nie polecieć
- Przedstawiciele Boeinga poinformowali nas, że jutro o godz. 10 czasu Seattle (godz. 19 w Polsce) przedstawią FAA trzy scenariusze usunięcia problemów technicznych, które spowodowały wstrzymanie lotów na dreamlinerach - relacjonował w rozmowie z tvn24.pl członek zarządu PLL LOT Tomasz Balcerzak.
To od FAA będzia zależało, który scenariusz będzie trzeba wprowadzić w życie. - Warianty zakładają, że przerwa w odbywaniu lotów na dreamlinerach może potrwać od kilku dni do kilku, a nawet kilknastu tygodni - ujawnił Balcerzak. Jak przyznawał, najbardziej optymistyczny dla przewoźników pod względem finansowym "kilkudniowy scenariusz" wydaje się jednak mało prawdodobny.
Boeing: wyrażamy ubolewanie
Dlatego władze PLL LOT już rozpoczęły z Boeingiem rozmowy na temat ewentualnych odszkodowań z tytułu poniesionych strat na skutek uziemienia "liniowców marzeń". - Trwają też analizy umomy pod kątem prawnym. Nie mamy jeszcze odniesienia się władz Boeinga do naszych zapowiedzi. Usłyszeliśmy natomiast wyrazy ubolewania z powodu zaistniałej sytuacji - mówił nam wiceprezes PLL LOT.
Kolejna wideokonferencja przedstawicieli Boeinga ze wszystkimi przewoźnikami użytkującymi dreamlinery zapowiadana jest o północy polskiego czasu.
- Takie inżynieryjne wideokonferencje będą się odbywały w kolejnych dniach o tej samej godzinie - dodawał później w "Faktach po Faktach" w TVN24 Balcerzak.
Przypomniał też, że usterki dreamlinerów, o których w ostatnich tygodniach informowały media, "są obserwowane w fazie wdrażania do floty nowych samolotów". - Podobne problemy mieliśmy, kiedy wprowadzaliśmy do niej Embraery - przypomniał w TVN24.
Bezpieczne "na 100 procent"
Uziemienie dreamlinerów jest w ocenie Balcerzaka podyktowane wyłącznie upewnieniem się, że wszelkie ryzyka związane z bezpieczeństwem lotów udało się sprowadzić do minimum. - Nasze samoloty są bezpieczne i mówię to ze stuprocentową pewnością. (...) Kiedy dreamlinery już wrócą i będą wykonywały regularne rejsy, pasażerowie nabiorą do nich zaufania. choć oczywiście na początku będzie to wyzwaniem - zaznaczył wiceprezes PLL LOT.
Władze polskiego przewoźnika "głęboko wierzą", że nie dojdzie do takiej sytuacji, jak uziemienie dreamlinerów na bardzo długi czas - na przykład kilku miesięcy. - Ale mamy oczywiście plan awaryjny, czyli dalsze ekspoatowanie naszych Boeingów 767. (...) W określonym czasie wystąpimy także z reklamacją do Boeinga - powtarzał członek zarządu LOT w TVN24.
Dreamlinery uziemione
Dreamlinery uziemione są już u przewoźników na całym świecie. Lotów Boeingami 787 zakazała Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), przyjmując wcześniejszą decyzję swojego amerykańskiego odpowiednika, Federalnego Urzędu ds. Lotnictwa (FAA).
Zakaz lotów jest spowodowany usterką baterii, potencjalnie grożącą pożarem.
Autor: ŁOs//kdj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24