Dreamliner Polskich Linii Lotniczych LOT pokonał trasę z Newark w Stanach Zjednoczonych do Warszawy w godzinę krócej, niż przewidywał rozkład - przekazał w mediach społecznościowych rzecznik przewoźnika Krzysztof Moczulski. Wytłumaczył, że samolot, wlatując w szczelinę prądu strumieniowego, osiągnął prędkość 1230 kilometrów na godzinę.
Dodał, że przelot na tej trasie zajął polskiemu samolotowi niecałe siedem godzin, co oznacza, że wykonał on przelot w rekordowym czasie.
"6h 55min - w takim czasie przeleciał Dreamliner LOT PL Airlines z EWRairport (Newark - PAP) na ChopinAirport (Lotnisko Chopina - PAP). Po wlocie w szczelinę jetstreamu osiągał GS do 665 kts. (1230 km/h) i doleciał do Warszawy godzinę przed czasem rozkładowym" - przekazał na platformie X rzecznik LOT-u.
Już w 2016 roku naukowcy z University of Reading stwierdzili, że globalne ocieplenie związane z podwojeniem się poziomu dwutlenku węgla w atmosferze przyspieszy prądy strumieniowe, co spowolni samoloty lecące w przeciwnym kierunku (ze wschodu na zachód). Natomiast loty z zachodu na wschód będą krótsze.
Prądy strumieniowe to bardzo silne wiatry wiejące na dużych wysokościach nad południową i północną półkulą. Szczególne znaczenie mają w przypadku najruchliwszego, transatlantyckiego szlaku powietrznego. Linie lotnicze starają się wykorzystać prąd strumieniowy do swoich celów – omijając go lub kierując samoloty tak, by zwiększyć prędkość względem powierzchni Ziemi. Siłą napędową prądu strumieniowego jest różnica pomiędzy gorącym regionem tropikalnym a zimnym regionem polarnym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Karol Ciesluk / Shutterstock.com