Obronimy nasze prawa tylko wtedy, gdy będziemy razem. Nie pozwólmy, by nas, kobiety, podzielono. Nie może być tak, że fanatyczny margines będzie nam dyktować, co mamy robić - mówiła podczas manifestacji przeciw zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.
- Cieszę się, że jesteśmy tu razem, ponad podziałami, z najróżniejszych partii, a także te, które nie interesują się polityką i nie należą do żadnej partii. Ta polityka doprowadziła do tego, że jesteśmy tu razem, bo łączy nas Polska - mówiła Scheuring-Wielgus.
- Od jakiegoś czasu spotykamy się na ulicach. To pokazuje, że dzieje się coś bardzo niedobrego. Dzisiaj nie walczymy o Trybunał, nie walczymy o Unię Europejską, walczymy o coś bardzo intymnego - o prawa kobiet - powiedziała posłanka Nowoczesnej.
Według niej, "to żałosne, że w XXI wieku kobiety muszą walczyć o prawa oczywiste - w tym o wolność". - Nie chcemy tutaj średniowiecza! - powiedziała.
"Rząd kobiety obalą inne kobiety"
- Walczymy o naszą wolność, ale obronimy ją tylko pod jednym, ważnym warunkiem - jeżeli będziemy razem. PiS zrobi wszystko, by nas, kobiety, podzielić. Będą mówić, że jesteśmy głupie, że zwariowałyśmy, że jesteśmy morderczyniami. Nie zgódźmy się na to i nie pozwólmy na to, by nas podzielono - podkreślała Scheuring-Wielgus.
Według niej "nie może być tak, że jakiś fanatyczny margines będzie dyktować kobietom, co robić; nie może być tak, że rząd i parlament ulegają temu fanatyzmowi".
Jak mówiła, gdy do tego dochodzi, to "rząd i parlament stają się dyktaturą, a państwo - więzieniem". - Dość dyktatury kobiet! - zaczęła skandować. "Mężczyzn, Joanna!" - poprawił ją ktoś ze sceny.
Posłanka Nowoczesnej zwróciła się też do premier Beaty Szydło: - Pani premier, być może chciała pani tutaj być, ale nie pozwolił jej na to (prezes PiS) Jarosław Kaczyński. Ale pani premier - jest pani kobietą, i tak jak mówiła przed chwilą Joanna Mucha, jest pani kobietą, a rząd kobiety obalą inne kobiety.
Posłanka na Twitterze: podtrzymuję swoje słowa
Kilkadziesiąt minut później Scheuring-Wielgus napisała na Twitterze, że podtrzymuje swoje słowa o "dyktaturze kobiet".
Dość dyktatury kobiet - Podtrzymuję. Dość dyktatury PBS, poseł Pawłowicz, Joanny Banasik. Dość dyktatury PiSu. Wolność!!! @Nowoczesna— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) October 1, 2016
"Dość dyktatury PBS (premier Beaty Szydło - red.), poseł (Krystyny) Pawłowicz, Joanny Banasik (z komitetu "Stop aborcji" - red.). Dość dyktatury PiS-u" - doprecyzowała we wpisie posłanka Nowoczesnej.
Autor: ts / Źródło: PAP, tvn24.pl