Dziennikarka Dorota Kania złożyła w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez lobbystę Marka Dochnala i Barbarę Pietrzyk, szefową biura nieruchomości Aneks. Chodzi m.in. o sfałszowanie dokumentu, posługiwanie się nim oraz tworzenie fałszywych dowodów.
Dziennikarka przekonuje, że lobbysta pomówił ją o dokonanie przestępstwa płatnej protekcji. W przesłanym oświadczeniu Kania dowodzi, że lobbysta Marek Dochnal przedstawił w programie „Teraz My” sfałszowany dokument. Chodzi o dwie umowy pożyczki zawarte przez nią oraz Barbarę Pietrzyk: z dnia 22 grudnia 2005 roku oraz 10 czerwca 2006 roku.
Kania: Umowy zostały sfałszowane
Kania wyjaśnia, że druga z tych umów została podpisana nie w czerwcu, lecz na początku 2006 r. Dowodem na to ma być zapisany tam jej nieaktualny już w czerwcu adres zamieszkania.
Dziennikarka oświadcza, że kompleksowa umowa pomiędzy nią a Barbarą Pietrzyk została sporządzona na początku stycznia 2006 roku. Kania wyjaśnia, że umowa pożyczki opiewała na sumę 245 tys. zł. Jak twierdzi, po sporządzeniu ostatecznej umowy i aneksu dwie wcześniejsze umowy przekazała Barbarze Pietrzyk, która stwierdziła, że je zniszczy.
Kania przekonuje, że Dochnal mówił nieprawdę, twierdząc że pożyczka została zwrócona dopiero po przegranych przez PiS wyborach. "Spłatę zadłużenia zaczęłam od połowy 2007 po wcześniejszym ustaleniu tego terminu z Barbarą Pietrzyk" - pisze Kania.
W piątek dziennikarka zamierza złożyć w Sądzie Okręgowym w Warszawie prywatny akt oskarżenia i pozew o zniesławienie przeciwko Markowi Dochnalowi.
Co ujawnił Dochnal?
W poniedziałek w TVNN Dochnal mówił, że w czasie, gdy przebywał w areszcie, "pewne osoby" składały jego rodzinie propozycję pomocy w zamian za gratyfikację finansową. Już poza anteną, w internecie, lobbysta ujawnił, że chodzi o Dorotę Kanię, dziennikarkę "Wprost". Zdradził, że Kania pożyczyła kilkaset tysięcy zł od jego rodziny, obiecując kontakty z politykami PiS. Dodał, że po przegranych przez PiS wyborach Kania zwróciła pieniądze.
Z dokumentów opublikowanych na stronie "Teraz My" wynika, że Kania zawarła dwie umowy pożyczki - datowaną na 22 grudnia 2005 r. w wysokości 100 tys. zł i datowaną na 10 czerwca 2006 r. na kwotę 145 tys. zł. Obie miały być spłacone do 31 grudnia 2006 r. Pod umową widnieją podpisy Kani i B. Pietrzyk - teściowej Dochnala.
Dochnal zawiadomił prokuraturę o przestępstwie płatnej protekcji, które według niego miała popełnić Dorota Kania.
W sprawie Marka Dochnala toczy się śledztwo dotyczące "korupcji funkcjonariuszy pełniących funkcje publiczne". Chodziło o korumpowanie b. "barona" SLD w Łódzkiem i b. posła Andrzeja Pęczaka. Kolejne śledztwo ws. znanego lobbysty dotyczy przestępstw gospodarczych.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAP