Istnienie koalicji zakłada lojalność koalicjantów i brak antypisowskiej retoryki. W przeciwnym razie skończy się to przedterminowymi wyborami - uważa marszałek Sejmu Ludwik Dorn
- Jeśli koalicjanci w sejmowych głosowaniach podniosą rękę za odwołaniem minister spraw zagranicznych Anny Fotygi lub zagłosują za powołaniem komisji śledczej ws. akcji CBA, to wówczas koalicji nie będzie - stwierdza w wywiadzie dla "Dziennika" Ludwik Dorn. Jego zdaniem, to właśnie zachowanie LiS w tych sprawach będzie sprawdzianem lojalności dla koalicji.
Nie wykluczam koalicji z PO dorn3
Pytany, czy między PiS i PO nie padło zbyt dużo ostrych słów, Dorn odpowiada: "Słowa bolą i ranią, natomiast ja nie traktowałem nigdy Platformy jako wroga w sensie egzystencjalnym, którego zniszczenie jest warunkiem mojego bezpieczeństwa. Koalicja z PO byłaby możliwa, choć niesłychanie trudna, ale wszelkie koalicje są trudne. To, jaki scenariusz zwycięży, zależy od wyniku obu partii w wyborach".
Pytany, czy Lepper został odwołany "nie dlatego, że jest skazańcem, tylko dlatego, że PiS dokonał manewru politycznego", Dorn stwierdza, że po takim pytaniu powinien przerwać wywiad. Dodaje, że taka ocena i tak postawione pytanie bierze się z faktu należenia do "warstwy mentalnie mocno zdegenerowanej…"
Można być mentalnie zdegenerowanym, a jednocześnie być uczciwym człowiekiem i przemiłym gawędziarzem. dorn
Pytany o swoje relacje z premierem po zdymisjonowaniu z kierowania resortem spraw wewnętrznych i administracji, Dorn stwierdza, że są dobre. - Zawsze o Jarosławie Kaczyńskim wyrażałem się i nadal się wyrażam "mój przyjaciel polityczny"- mówi. Marszałek podkreśla, że "jeśli przyjaciele prywatni funkcjonują w polityce, nadal pozostają przyjaciółmi prywatnymi".
Zdaję sobie sprawę z własnych wad, niedoskonałości i ułomności charakteru. Pan Bóg w swej mądrości każdemu daje powołanie Mnie nie uczynił duchownym, kaznodzieją, teologiem i ja to szanuję. Mam nadzieję, że dobrze odczytałem drogę, którą mi wyznaczył, i sobie nią spokojnie tuptam. dorn
Ludwik Dorn stwierdza, że długo dochodził do wiary i doszedł do Boga drogą intelektualną. - Zawsze poszukiwałem w świecie pewnego ładu i porządku, a Kościół fascynował mnie swoją drogą przez historię. Rozmawiałem, czytałem książki eklezjologiczne, św. Augustyna, św. Tomasza - mówi. Jak dodaje, "kiedy stwierdził, że jest bardziej po stronie wiary", to przyjął chrzest.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24