Były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział we wtorek we Wrocławiu, że Polsce nie grozi polexit na wzór tego, co się stało w Wielkiej Brytanii, ale od paru lat konsekwentnie, "systematycznym i zamaszystym krokiem" występujemy z Unii Europejskiej.
Tusk uczestniczył we wtorek we Wrocławiu w spotkaniu promującym jego książkę pt. "Szczerze". Szef Europejskiej Partii Ludowej mówił między innymi o tym, że Polsce nie grozi polexit na wzór tego, co się stało w Wielkiej Brytanii.
"Żaden polexit nam nie grozi, tylko wypierpol"
– W przypadku rządów PiS, biorąc pod uwagę polityczny cynizm i pragmatyzm, nie sądzę, żeby (Jarosław - red.) Kaczyński decydował się na hasło polexitu, mając na uwadze, jak duży odsetek Polaków uważa, że nasze miejsce jest w Unii Europejskiej – podkreślił Tusk.
– Każdy, kto by otwarcie powiedział, że szykujemy się do wyjścia, naraziłby się dość szybko na przegraną – ocenił Donald Tusk. – Ale ktoś powiedział "kochani, tu żaden polexit nam nie grozi, tylko 'wypierpol'" – dodał.
- Ten skrót myślowy też jest nie do końca uzasadniony, bo nikt nikogo z Unii Europejskiej nie wyrzuci – zastrzegł były polski premier i przewodniczący Rady Europejskiej.
Donald Tusk zwrócił uwagę na decyzje rządu dotyczące wymiaru sprawiedliwości oraz wolności mediów. – My sobie nie zdajemy sprawy, bo ciągle mamy na rynku niezależne i wolne media. W związku z tym trudno jest nam sobie uświadomić, jak daleko zaszedł proces kontroli mediów i odbierania mediów w Polsce – powiedział szef Europejskiej Partii Ludowej.
– Ale ci, którzy obserwują z zewnątrz te procesy i tworzą indeks wolności prasy, to my od 2014 roku systematycznie obsuwamy się mniej więcej dziesięć pozycji co rok w dół. Obecnie blisko połowa państw afrykańskich jest przed Polską, jeśli chodzi o indeks wolności mediów – dodał.
– W tym samym miejscu znajdziemy się niedługo, jeśli chodzi o system sprawiedliwości w Polsce – ocenił były premier.
"Polsce grożą polityczne peryferia"
Donald Tusk powiedział też, że Polska nie zostanie wyrzucona z Unii Europejskiej, ponieważ tego nie przewidują traktaty europejskie. – Polsce grozi to, że korzystając z pretekstów, jakie daje Warszawa czy Budapeszt, coraz wyraźniej będą słyszalni ci, którzy chcieliby powrotu Europy rozbitej na kilka klubów – powiedział Donald Tusk.
Zdaniem przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej "będziemy formalnie członkiem Unii Europejskiej, ale rdzeń Europy będzie organizował się na starą modłę i Polska znajdzie się na politycznych peryferiach".
Zdaniem Donalda Tuska, Polska od paru lat konsekwentnie występuje z Unii. – I to dość zamaszystym krokiem – podkreślił. – I nie ma znaczenia, że będziemy zapisani formalnie jako uczestnicy Unii Europejskiej, jeśli któregoś dnia okaże się, że poza tym zapisem nic europejskiego w naszym życiu publicznym już nie ma – mówił.
Donald Tusk wskazał, że w związku z tym "to jest ostatni moment, żeby wystąpić w obronie naszej europejskości".
Autor: asty/adso / Źródło: PAP, TVN24