Nie tylko warto być przyzwoitym, ale na szczęście czasami w historii okazuje się, że też opłaca się być przyzwoitym - powiedział premier Donald Tusk, odnosząc się do decyzji o odblokowaniu unijnych funduszy dla Polski. Szef rządu komentował też protest rolników, który - jak ocenił - "ma swoje głębokie uzasadnienie". Dodał też, że "protestujący rolnicy w Polsce nie są antyukraińscy".
W przyszłym tygodniu zapadną dwie decyzje w sprawie funduszy europejskich dla Polski, które uwolnią do 137 miliardów euro (600 miliardów złotych) z funduszu spójności i Funduszu Odbudowy - poinformowała w piątek w Warszawie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Pieniądze wcześniej były zablokowane ze względu na obawy Brukseli związane z praworządnością w Polsce.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gigantyczne pieniądze dla Polski. "Mamy dobre wiadomości"
Tusk: opłaca się być przyzwoitym
- To jest dzień, w którym, mam takie głębokie poczucie też jako Polak, przywracamy taką dziejową sprawiedliwość wobec narodu, który dla praworządności, dla demokracji zrobił więcej niż ktokolwiek inny na świecie w ostatnich kilkudziesięciu latach - oświadczył premier Donald Tusk.
- To jest też bardzo ważny sygnał, który, mam nadzieję, dobrze zostanie odebrany wszędzie, w każdym zakątku Europy i na świecie. Jak kiedyś powiedział mój przyjaciel Władysław Bartoszewski "warto być przyzwoitym". A ja skromnie dodam do tego: i opłaca się być przyzwoitym. Nie tylko warto być przyzwoitym, ale na szczęście czasami w historii okazuje się, że też opłaca się być przyzwoitym - mówił premier. - To jest naprawdę dobra informacja - dodał.
Tusk: protestujący rolnicy w Polsce nie są antyukraińscy
- Rozmawialiśmy też o tym, co dzisiaj ogniskuje nasze emocje, nie tylko w Polsce. Protest rolników, i chcę to bardzo wyraźnie podkreślić, ma swoje głębokie uzasadnienie. On jest protestem dramatycznym, także dlatego, że część tego protestu odbywa się na granicy z Ukrainą - przekazał premier.
- Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, ja to wiem, to nie jest tylko moja intuicja. Protestujący rolnicy w Polsce nie są antyukraińscy. Może się zdarzyć jeden czy drugi prowokator i sobie z tym poradzimy, ale protestujący rolnicy, tak jak protestujący transportowcy, protestują na granicy z Ukrainą nie dlatego, że są przeciw Ukrainie - zwracał uwagę Tusk.
Jak podkreślał, "to są bardzo często ci sami ludzie, którzy w ostatnich dwóch latach pomagali, udostępniali swoje mieszkania, pieniądze uchodźcom z Ukrainy". Ocenił, że "nigdzie w Europie nie ma tak jednolitej opinii publicznej, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy w jej wysiłku wojennym", jak w Polsce.
- Z punktu widzenia nie tylko polskiego rolnika, Unia Europejska jest od tego, żeby efektywnie pomóc Ukrainie w wojnie z Rosją. I mamy tu dużo jeszcze do zrobienia. I Polska zrobi wszystko, tak, jak robiła do tej pory, niezależnie od tego, kto rządził, żeby mobilizować świat i Unię Europejską także - dodał.
Źródło: TVN24