Donald Tusk na spotkaniu w Kleosinie (woj. podlaskie) mówił o demografii w Polsce. Powiedział, że nasz kraj "niestety jest w jednej z najgorszych sytuacji w Europie, jeśli chodzi o dzietność". Jednocześnie mówił o potrzebie zapewnienia godnych warunków dla wychowania dziecka. - To powinno być i będzie jedno z pierwszych zadań nowego rządu, żeby doprowadzić do tego, żeby w Polsce nie było ani jednej gminy, w której nie ma żłobka - zapowiedział.
W czwartek w Kleosinie (woj. podlaskie) w ramach akcji KO "Tu jest Przyszłość" odbyło się spotkanie z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem.
- Chcę powiedzieć parę zdań o problemie być może najważniejszym, choć na co dzień o tym nie myślimy - powiedział lider PO.
- Wiecie, ile nas będzie, Polek i Polaków, a mówiąc precyzyjnie, obywateli polskich, za 70 lat? Demografia to nie są wróżby, demografia to nie jest ekonomia, gdzie czasami pan Glapiński potrafił się mylić każdego dnia przez dwa lata i kiedy prognozował, co będzie za miesiąc, a nie za 70 lat. Ale demografia to jest coś, gdzie nikt nikogo nie może oszukać - mówił.
Tusk: Polska jest w jednej z najgorszych sytuacji w Europie, jeśli chodzi o dzietność
- Mniej więcej wiadomo, jak wygląda dzietność dziś, ile ludzi się urodziło, ile w przyszłości będzie matek i ojców, a za kilkadziesiąt lat ile będzie wnuków, prawnuków - kontynuował Tusk. - Za 70 lat, mniej więcej, będzie nas 28 milionów. I to zakładając, że przecież tutaj tak czy inaczej będą napływały różne grupy ludzi - powiedział przewodnicząc PO.
- Mimo tego ten spadek liczebności będzie aż tak dramatyczny. To są prognozy międzynarodowe, to są badania, które dotyczą wszystkich państw i Polska niestety jest w jednej z najgorszych sytuacji w Europie, jeśli chodzi o dzietność - stwierdził.
Polityk dla zobrazowania sytuacji pokazywał dwie mapy - z 2012 i 2022 roku - pokazujące urodzenia i zgony w pierwszych półroczach tych lat w Polsce.
Tusk: w każdej gminie musi być żłobek
Jednocześnie Tusk mówił, że w Polsce powinny być zapewnione godne warunki, do urodzenia i wychowywania dziecka. Dodał, że w Polsce jest prawie 1200 gmin, gdzie "nie ma ani jednego żłobka". - Kiedy zostawałem premierem w 2007 roku w Polsce było 500 żłobków. Udało nam się zbudować ponad dwa tysiące kolejnych, więc wzrosło o 500 procent. I tak za mało, ale wszyscy (jako - red.) Polacy ten wysiłek wykonaliśmy - mówił.
- To powinno być i będzie jedno z pierwszych zadań nowego rządu, żeby doprowadzić do tego, żeby w Polsce nie było ani jednej gminy, w której nie ma żłobka, to jest z mojej strony zobowiązanie - podkreślił.
- To poczucie bezpieczeństwa, poczucie własnej godności, każe moim zdaniem szczególnie głośno domagać się szacunku i respektu dla kobiety, także w tych regionach Polski, gdzie niektórzy mylą tradycję, przywiązanie do historii z opresją wobec słabszego - powiedział. Dodał, że "przywiązanie do tradycji też nie może być przeciwko drugiemu człowiekowi".
- Jestem absolutnie przekonany, że bardzo wiele decyzji i takich zachowań politycznych ma wpływ bezpośredni na dzietność. Bo inaczej myśli się o przyszłej rodzinie i o tym, że uda nam się wychować dobrze dzieci, kiedy będziemy mieli poczucie stabilności, także wewnątrz naszego kraju, które będzie się wiązało z takim poczuciem: to ja będę decydowała, jak ma wyglądać moje macierzyństwo - wskazał przewodniczący PO.
Tusk: filozofia jest prosta - praca musi się opłacać
Tusk podczas spotkania w Kleosinie mówił także o sytuacji związanej z drożyzną i inflacją.
Zaznaczył, że "można naprawdę z głową starać się rozwiązać każdy problem, nie narażając wszystkich na wzrost cen i inflację, a równocześnie pomóc tym wszystkim, którzy chcą być samodzielni, chcą zarabiać więcej pieniędzy i chcą pracować".
- Ta filozofia jest prosta (...), że praca musi się opłacać. Bogactwo narodu i rodziny bierze się z pracy, a władza musi przede wszystkim szanować tych, którzy pracują - podkreślił Tusk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24