Ksiądz G. musi odpowiedzieć za swoje czyny, albo zostać uniewinniony. Jeśli kłamie, ściągnie nas na dno. Jeśli nie kłamie i zostanie oczyszczony z zarzutów, to też będzie miało swoje znaczenie dla ewentualnych przyszłych oskarżeń o pedofilię - powiedział na antenie TVN24 o. Paweł Gużyński, dominikanin. Warszawska prokuratura postawiła G. zarzuty: obcowania płciowego z nieletnim poniżej lat 15., oraz tzw. innych czynności seksualnych, których miał dopuszczać się również z nieletnimi.
Dominikanin zaznaczył, że Kościół zrobił wszystko, co mógł ws. księdza G. Został on odsunięty od jakichkolwiek obowiązków kapłańskich.
- Musi on odpowiedzieć za swoje czyny albo zostać uniewinniony. Teraz pracę musi wykonać sąd. Miejmy nadzieję, że zrobi to profesjonalnie, bezstronnie i rzetelnie. Od tego wiele zależy, bo kolejne tego typu procesy będą się odnosiły do tego, co się stanie - powiedział o. Gużyński.
Dominikanin przypomniał, że w jednym z wywiadów ks. G. zapewniał, że jest niewinny.
- Jeśli to wszystko okaże się kłamstwem, to szkoda będzie potworna i podwójna. Nie dość, że krzywda określonych ludzi, to jeszcze słowo kapłana sięgnie dna. Sytuacja, patrząc z tej strony jest bardzo poważna - ocenił o. Gużyński.
- Jeśli kłamie, ściągnie nas na dno. A jeśli nie kłamie i zostanie oczyszczony z zarzutów, to też będzie miało swoje znacznie dla ewentualnych przyszłych oskarżeń i procesów (duchownych o pedofilię - red.) - dodał.
"Bierne oczekiwanie to zła postawa"
Dopytywany, czy Kościół powinien zająć jakieś stanowisko ws. ks. G. stwierdził, że trudno mu się na ten temat wypowiadać, gdyż nie ma ustalonej taktyki w takich sytuacjach. - Co uważam za błąd - zaznaczył dominikanin.
- Najczęściej spotykamy się z nabieraniem wody w usta, biernym oczekiwaniem, ja uznaję to za złą postawę - dodał.
Zdaniem o. Gużyńskiego, dobrze byłoby gdyby Kościół na konferencji prasowej powiedział, co zostało zrobione ws. ks. G., i jakie są oczekiwania.
- To by dobrze zrobiło całej sprawie, byłoby wiadomo, że się przyglądamy, mamy swoje stanowisko, dbamy o ewentualne ofiary, że nie jest to nam obojętne i że nie bierzemy całej sprawy na przeczekanie - powiedział dominikanin.
Wniosek o areszt
We wtorek warszawska prokuratura postawiła ks. G. zarzuty obcowania płciowego z nieletnim poniżej lat 15 oraz tzw. innych czynności seksualnych z nieletnimi.
Ponadto - jak poinformowali śledczy - jeden z czynów dodatkowo zakwalifikowany został jako przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletniego.
W sprawie księdza Wojciecha G. jest czterech pokrzywdzonych - są to zarówno obywatele Polski, jak i Dominikany.
Duchowny nie przyznał się do winy, odmówił też składania wyjaśnień. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o zastosowanie wobec niego trzymiesięcznego aresztu.
Autor: MAC / Źródło: tvn24