O podwyżkach rachunków za ciepło i rządowej reakcji na trudną sytuacje obywateli mówili w "Faktach po Faktach" senator niezależny Jan Maria Jackowski i wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-Koalicja Polska). Jackowski stwierdził, że to "dramatyczna sytuacja i przyczyną jest krótkowzroczność, nieodpowiedzialności i brak jakiegoś profesjonalizmu w podejściu do tego zagadnienia administracji rządowych". Kamiński odniósł się do odrzucenia przez Sejm senackich poprawek w sprawie dodatku węglowego. Ocenił, że koalicja rządząca odrzuca niemal wszystko, co "przychodzi z Senatu".
Sejm odrzucił w piątek poprawki Senatu do ustawy o dodatku węglowym. Według przyjętych przepisów trzy tysiące złotych ma przysługiwać tylko gospodarstwom domowym ogrzewającym się węglem kamiennym. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta. Rząd zapowiada, że pomoże później również osobom ogrzewającym domy w inny sposób, ale już teraz koszty ogrzewania rosną. Tymczasem Sejm do połowy września ma przerwę w posiedzeniach.
O sytuacji Polaków i działaniach rządu rozmawiali w "Faktach po Faktach" w TVN24 senator niezależny Jan Maria Jackowski i wicemarszałek Senatu Michał Kamiński z klubu PSL-Koalicja Polska.
Jackowski: to jest niepoważne traktowanie obywateli
Jackowski ocenił, że "to jest dramatyczna sytuacja i przyczyną jest krótkowzroczność, nieodpowiedzialności i brak jakiegoś profesjonalizmu w podejściu do tego zagadnienia administracji rządowych". - Przychodzą w tej chwili do ludzi dramatyczne informacje o skali podwyżek, kilkusetprocentowych, jeżeli chodzi o ciepłą wodę i o ciepło. To jest dramat dla tysięcy ludzi, którzy mieszkają w mieszkaniach czy domach, ale korzystają z ciepła systemowego - mówił.
- Zamiast w tym momencie procedować nad taką ustawa, właśnie teraz, uspokoić opinię publiczną, to są planowane wakacje i rząd wróci do tematu we wrześniu. To jest niepoważne traktowanie obywateli - dodał senator.
Kamiński: PiS przyjęło zasadę, by pokazywać, że odrzuca wszystko, co przychodzi z Senatu
Zdaniem Kamińskiego, "nie tylko w tej jednej sprawie, o której rozmawiamy, koalicja rządowa, czy partia Prawo i Sprawiedliwość przyjęła zasadę, by pokazywać, że generalnie odrzuca wszystko, co przychodzi z Senatu". - Nawet jeśli później przyznają rację, jeśli później – po kilku, kilkunastu tygodniach – ze stratami dla Polski, nawet ze startami dla samych siebie to korygują - dodał.
Jak mówił gość TVN24, "kwestia dotycząca dodatku węglowego jest kolejnym przykładem, gdzie Senat coś proponuje, oni to odrzucają, mówią, że sami zaproponują".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24