- Dla pana premiera Pawlaka takie gwałtowne rozsypanie koalicji w roku wyborczym mogłoby być bardzo groźne - powiedział w "Kropce nad i" Joachim Brudziński (PiS). Według niego, wówczas prezes PSL utraciłby szefostwo, a co za tym idzie "dziesiątki, setki działaczy partii utraciłoby swoje synekury".
Dla pana premiera Pawlaka takie gwałtowne rozsypanie koalicji w roku wyborczym mogłoby być bardzo groźne Joachim Brudziński
- Pan premier Pawlak jest w roku wyborczym, przed nim kongres. Wielu działaczy PSL otorbiło różnego rodzaju państwowe synekury w postaci stanowisk w różnego rodzaju urzędach i administracji państwowej - zwrócił uwagę poseł PiS. Jednak jego zdaniem "taki festiwal będzie trwał jeszcze parę dni".
"Chcemy dać ludziom możliwość wyboru"
Według posła Prawa i Sprawiedliwości dla Donalda Tuska zaczęły się "schody". - Premier Donald Tusk wyciągnął z czapki 67 rok życia i broni tego, jak niepodległości. My jesteśmy partią obywatelską i stajemy na straży wolności, że Polscy obywatele powinni mieć prawo pracy nawet do 75 roku życia, jeśli będą mieli taką chęć i zdrowie - podkreślił Brudziński. - Jesteśmy za to przeciwni arbitralnemu wskazaniu, ile mają pracować. Dajmy ludziom wolność wyboru - dodał.
Słowo o Kościele
Brudziński był pytany również o spór wokół braku koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie w multipleksie cyfrowym i apel Beaty Kempy z Solidarnej Polski w tej sprawie do premiera. Poseł PiS zwrócił uwagę, że jego partia również w tej sprawie interweniowała wraz z kilkunastoma tysiącami osób 14 marca pod kancelarią premiera, gdzie "powiedzieli to, co mieli mu do powiedzenia" mimo, że premier się z nimi nie spotkał.
Odniósł się także do rządowego pomysłu przekazywania 0,3 proc. podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe. - Kościół ma 2000 lat, poradził i poradzi sobie z własną grzesznością i ułomnością - stwierdził Brudziński.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24