Przełomowe odkrycie polskich naukowców. Wykopali na Śląsku szczątki pierwszego na terenie Polski i jednego z najstarszych na świecie drapieżnych dinozuarów. - To było przerażające zwierzę - tłumaczył w "Poranku TVN24" Grzegorz Niedźwiedzki z wydziału biologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Szczątki znajdowały się w Lisowicach na Śląsku. O niecodziennym odkryciu poinformował kolekcjoner skamieniałości Robert Borzęcki na jednej z internetowych witryn paleontologicznych. - Idąc za jego wskazówkami natrafiliśmy na kości dwóch niezwykłych zwierząt - poinformował Grzegorz Niedźwiedzki. - Znaleźliśmy szczątki drapieżnego dinozaura, a także najmłodszego z poznanych gadów ssakokształtnych - dodał pracownik katedry wydziału Uniwersytetu Warszawskiego.
Przerażające zwierzę
Jak twierdzą naukowcy, "polski" drapieżca Teropod to praprzodek Tyrannosaurusa Rexa, największego drapieżnika jaki kiedykolwiek chodził po ziemi. - Mamy bardzo dobrze zachowane kości czaszki. To było przerażające zwierzę, wysokie na około pięć metrów - tłumaczył Niedźwiedzki.
Śląsk: raj dla dinozaurów
Zdaniem badaczy, Śląsk był przed 200 milionami lat idealnym środowiskiem do rozwoju dinozaurów. - Wówczas klimat obszaru, na którym dziś znajduje się Polska, różnił się znacznie od teraźniejszego. Był tropikalny, co stwarzało świetne warunki dla żerowania grup dinozaurów - mówił Niedźwiedzki.
- Cieszę się, że tego odkrycia dokonali polscy naukowcy. Tym bardziej, że dotychczas wartościowe szczątki znajdowano wszędzie, tylko nie w Polsce - mówiła Martyna Wojciechowska, redaktor naczelna "National Geographic", które sfinansowało część badań terenowych. - O odkryciu dowiedzieliśmy się już przed rokiem, ale musieliśmy zachować je w tajemnicy - zdradziła Wojciechowska.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24