Postanowienie sądu było w mocy i oględziny list poparcia sędziów dla członków nowej KRS były jak najbardziej legalne - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski. Skomentował w ten sposób decyzję Kancelarii Sejmu o nieudostępnieniu sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi tych list. Stało się tak po tym, jak delegacja Juszczyszyna do Warszawy została wycofana przez prezesa sądu i jednocześnie członka nowej KRS Macieja Nawackiego.
Sędzia Paweł Juszczyszyn przyjechał we wtorek rano do Kancelarii Sejmu, aby zapoznać się z listami poparcia sędziów nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Przebywający na urlopie prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie i zarazem członek KRS Maciej Nawacki o godzinie 6.30 - kiedy Juszczyszyn był już w drodze do Warszawy - wysłał do sądu odręcznie napisane zarządzenie, że wycofuje delegację sędziego. Kilka godzin później poinformował, że przerywa urlop.
Jak mówił dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu, dokumenty o wycofaniu delegacji, które trafiły do Kancelarii Sejmu, "uniemożliwiły przeprowadzenie tych czynności, które zaplanowaliśmy". W związku z tym Juszczyszyn nie obejrzał list poparcia do nowej KRS.
Rzecznik sądu: Postanowienie sądu było w mocy. Oględziny list poparcia były legalne
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski tłumaczył w rozmowie z reporterem TVN24, że "sędzia Paweł Juszczyszyn wykonywał postanowienie Sądu Okręgowego w Olsztynie o przeprowadzenie czynności procesowej oględzin dokumentów w Kancelarii Sejmu". - Zarządzenie prezesa (o wycofaniu delegacji - red.) w żaden sposób nie wpływa na legalność tej czynności i żaden prezes nie może wpłynąć na czynności orzecznicze sędziego czy sądu. Byłoby to przekroczeniem nadzoru administracyjnego - podkreślił.
- Juszczyszyn poinformował mnie, że został przyjęty przez szefową Kancelarii Sejmu. Poinformowano go, że do kancelarii dotarł faks z zarządzeniem prezesa Nawackiego o tym, że cofnięto mu delegację na przejazd służbowy. Podkreślam, na "przejazd służbowy", a nie na czynność polegającą na dokonaniu oględzin dokumentów - powiedział rzecznik.
Dodał, że "nie zna decyzji Kancelarii Sejmu i nie będzie jej komentował", ale zaznaczył, że "postanowienie sądu było w mocy i ta czynność (oględziny list poparcia - red.) była jak najbardziej legalna".
Z oględzin w Kancelarii Sejmu sporządzony został protokół
We wtorek po południu na stronie Sądu Okręgowego w Olsztynie pojawiła się informacja rzecznika prasowego w sprawie oględzin dokumentów w kancelarii Sejmu. "Około godz. 9 do Sądu Rejonowego w Olsztynie wpłynął mail z kopią zarządzenia Prezesa tegoż Sądu Macieja Nawackiego uchylającego wcześniejszą decyzję Wiceprezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie o udzieleniu sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi delegacji na wyjazd do Warszawy. Sędzia Maciej Nawacki uzasadnił to tym, że wiceprezes Sądu nie miał kompetencji do zmiany jego zarządzenia" - czytamy.
Napisano w niej także, że Kancelaria Sejmu, powołując się na zarządzenie sędziego Macieja Nawackiego, odmówiła Juszczyszynowi wglądu w listy poparcia. "Stało się tak, mimo że sędzia wskazał, iż swoje czynności wykonuje na podstawie postanowienia Sądu i są to czynności o charakterze orzeczniczym. Dlatego nawet cofnięcie mu delegacji na przejazd służbowy w żaden sposób nie może wpływać na ważność i legalność czynności procesowej Sądu" - podkreślono.
W komunikacie olsztyńskiego sądu czytamy ponadto, że "zarządzenie prezesa Sądu w żaden sposób nie może wpływać na czynności orzecznicze Sądu, bo stanowiłoby to przekroczenie kompetencji prezesa Sądu w zakresie nadzoru administracyjnego, a tym samym naruszałoby niezawisłość sędziowską w zakresie podejmowania decyzji orzeczniczych".
"Z tej czynności, tj. oględzin w Kancelarii Sejmu, został sporządzony protokół, który będzie stanowił załącznik do akt sprawy o sygn. akt IX Ca 1302/19 zarejestrowanej w IX Wydziale Cywilnym Odwoławczym w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. Jednocześnie przypominam, że najbliższy termin rozprawy w powyższej sprawie został wyznaczony na dzień 24 stycznia 2020 r., na godz. 10, w sali 36" - poinformował sędzia Dąbrowski-Żegalski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24