Posiedzenie łódzkiego sądu, na którym w piątek planowano rozpatrzyć zażalenia na areszt osób podejrzanych o zabójstwo gen. Marka Papały, zostało przerwane ze względu na prace konserwatorskie sieci elektrycznej i informatycznej sądu. Zostanie dokończone w poniedziałek.
Uchylenia aresztu domagają się obrońcy czterech spośród pięciu podejrzanych. Zażalenia nie złożył jedynie obrońca Igora M., pseud. Patyk, podejrzany o zabójstwo generała.
Decyzja w poniedziałek
Piątkowe posiedzenie trwało kilka godzin i w większości było niejawne. Tylko na początku uczestniczyli w nim dziennikarze. Wtedy obrońca Mariusza M. złożył wniosek o odroczenie posiedzenia. Jak tłumaczył, polska procedura karna nie przewidziała sytuacji, w której w sprawie śmierci b. szefa policji toczą się równolegle dwa postępowania - w Łodzi i przed sądem Warszawie, gdzie podejrzane są zupełnie inne osoby.
Według obrońcy Mariusza M. taka sytuacja wymaga wykładni Sądu Najwyższego. Dopóki jej nie będzie, posiedzenie ws. zażalenia na areszt jego klienta powinno być odroczone. Sąd Okręgowy w Łodzi nie uwzględnił wniosku.
Po kilku godzinach posiedzenie zostało przerwane i ma zostać dokończone w poniedziałek. Jak powiedziała Grażyna Jeżewska z biura prasowego SO, wtedy też zostanie podjęta decyzja ws. zażaleń.
Łódzki proces
Pod koniec kwietnia łódzka Prokuratura Apelacyjna, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci generała, poinformowała, że do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść samochód należący do byłego szefa policji. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do Papały śmiertelny strzał.
W związku z tą sprawą zatrzymano pięć osób. Dwie z nich: Igor M., ps. Patyk (dawniej Igor Ł. - zmienił nazwisko) i Mariusz M. - usłyszały zarzuty zabójstwa Papały; bracia J. - zarzuty usiłowania napadu rabunkowego na Papale. Piąta osoba, Tomasz W. - zarzuty związane z przestępczością samochodową (takie same usłyszała pozostała czwórka). Wszyscy zostali aresztowani.
Proces Boguckiego i "Słowika"
Oprócz łódzkiego śledztwa ws. śmierci generała toczy się w Warszawie proces Ryszarda Boguckiego (zezwolił na ujawnianie danych) i Andrzeja Z., "Słowika". Ze względu na ostatnie ustalenia łódzkiej prokuratury rozprawę odroczono bezterminowo. Sąd postanowił zobowiązać prokuraturę warszawską - która wniosła akt oskarżenia Boguckiego i "Słowika" - by w tej nowej sytuacji ustaliła z prokuraturą łódzką, "czy zasadne jest popieranie aktu oskarżenia" w tej sprawie, w kontekście całkowicie odmiennych - od łódzkich - podstaw oskarżenia w warszawskiej sprawie.
W połowie maja prokurator generalny Andrzej Seremet ogłosił, że śledztwo łódzkiej prokuratury potrwa co najmniej do końca roku. Dopiero po zakończeniu śledztwa łódzka prokuratura będzie mogła przekazać warszawskiemu sądowi materiały. Wtedy też i sąd, i warszawska prokuratura pozna dorobek łódzkich śledczych i zajmie stanowisko, czy popierać akt oskarżenia Boguckiego i "Słowika", czy też od niego odstąpić.
Zwrot w śledztwie Gen. Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Sprawę prowadziła prokuratura apelacyjna w Warszawie. W końcu 2009 r. śledztwo przekazane zostało Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi. Powołano nowy specjalny zespół prokuratorów i policyjną grupę śledczą. Pod koniec kwietnia łódzka prokuratura apelacyjna, która prowadzi śledztwo ws. śmierci generała, poinformowała, że do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej, a sprawcy zamierzali ukraść samochód należący do b. szefa policji. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać do Papały śmiertelny strzał. Równolegle w łódzkiej prokuraturze apelacyjnej toczy się od czterech lat śledztwo dotyczące utrudniania postępowania w sprawie zabójstwa Papały. Przesłuchano w nim dotąd policjantów i prokuratorów biorących wcześniej udział w śledztwie ws. zabójstwa generała. Ze względu na utrudniony dostęp do policyjnych dokumentów badanie trwa jednak miesiącami.
- Większość tej sprawy objęta jest tajemnicą - poinformowała w poniedziałek Grażyna Jeżewska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi.
Autor: jk/ ola / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24