W trakcie meczu piłkarskiego juniorów młodszych na Podkarpaciu trener drużyny z Dębicy w rasistowski sposób obraził zawodnika z Rzeszowa. 14-latek już trzeci raz w ciągu kilku miesięcy musiał znosić rasistowskie zachowania podczas meczu. Szkoleniowiec za swoje słowa został ukarany czerwoną kartką.
Wesley Omuru ma 14 lat, ale ze względu na swoje umiejętności i warunki fizyczne występuje w drużynie z chłopcami o dwa lata starszymi. Jego matka jest Polką, ojciec Nigeryjczykiem, chłopiec ma obywatelstwo polskie. Latem przeniósł się ze Stalowej Woli do Rzeszowa, gdzie gra w miejscowej Stali. Według statystyk serwisu "Łączy nas piłka" w 98 meczach strzelił 23 gole.
Trener ukarany czerwoną kartką
W środę Wesley grał w Dębicy przeciwko miejscowej drużynie MKS DAP Dębica. W doliczonym czasie gry, przy wyniku 4:1 dla Stali Rzeszów trener gospodarzy Bogdan Cabaj krzyknął do sędziego: "Spalił czarny".
Wesley Omuru znajdował się w tym momencie na pozycji spalonej. Sędzia odgwizdał spalonego, ale piłkarze Stali Rzeszów nie pozwolili na wznowienie gry i stanęli w obronie kolegi. Do sędziego podbiegł też trener drużyny Stali Rzeszów. Sędzia główny po konsultacji z liniowym ukarał trenera MKS DAP Dębica czerwoną kartką.
Incydent został nagrany kamerą rejestrującą spotkania na potrzeby szkoleniowe Stali Rzeszów.
Na nagraniu słychać, jak Bogdan Cabaj, schodząc z boiska, wdał się w dyskusję z ekipą z Rzeszowa. - Ja się przyznałem, że mi się krzyknęło i z czego to jest problem? Czy on nie jest czarny? Zaprzeczamy rzeczywistości? (...) Do mnie ktoś powiedział "łysy" - tłumaczył się szkoleniowiec z Dębicy.
"Wesley zszedł zapłakany z boiska"
Do sprawy odniósł się Karol Zniszczoł, trener juniorów Stali.
- To była jedenasta kolejka ligowa, a Wesleya już trzeci raz spotykają rasistowskie incydenty. W poprzednim meczu w Dębicy obraził go inny gracz. Z kolei podczas meczu z Resovią zaczął wyzywać go ktoś spośród widzów spotkania. Wesley zszedł wtedy zapłakany z boiska - przyznał Karol Zniszczoł.
Rzeszowski klub zareagował na incydent oświadczeniem potępiającym rasizm.
"Stal Rzeszów stanowczo potępia toksyczne i oburzające rasistowskie zachowania kibiców klubu Resovia Rzeszów oraz trenera jednego z podkarpackich klubów wobec naszego 14-letniego zawodnika" - napisał w komunikacie zamieszczonym w środę na stronie internetowej drużyny.
"Klub wyraża zdegustowanie i jednoznacznie potępia zachowania, jakie miały miejsce podczas meczów naszej drużyny juniora młodszego, w ramach rozgrywek B1 Junior Młodszy 'gr. A' Grupa 1 przeciwko Resovii Rzeszów i DAP Dębica. Jesteśmy przerażeni tym, co spotyka naszego zawodnika Wesleya Omuru ze strony niektórych osób (w tym rodziców pojawiających się w roli kibiców na meczach juniorów Resovii Rzeszów i trenera klubu z Dębicy). Inicjowanie rasistowskich i wulgarnych zwrotów w stosunku do kogokolwiek jest poniżej jakiejkolwiek krytyki, a kierowanie ich wobec dzieci, należy do spraw, które należy szczególnie twardo piętnować i eliminować" - czytamy w oświadczeniu.
"Trener będzie musiał odpocząć od pracy"
- Jesteśmy wstrząśnięci tą sytuacją - skomentował Grzegorz Cyboroń, założyciel i jeden z trenerów klubu z Dębicy. - To było naganne zachowanie trenera. Przeprosił on już chłopaka i jego mamę. Wyraził skruchę. Oczywiście zamierzam wyciągnąć konsekwencje, trener będzie musiał odpocząć od pracy - wyjaśnił.
Cyboroń przekazał, że klub chce zorganizować spotkanie zawodników z ich kolegami z Rzeszowa i wyjaśnić do końca ten incydent.
"Nasi pracownicy ochrony będą czujni podczas nadchodzących gier, aby upewnić się, że każdy, kto spróbuje powtórzyć tego typu gesty czy zachowania, zostanie poważnie potraktowany" - podkreślił klub Stal Rzeszów w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej.
Autor: Szymon Jadczak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: youtube/swojstas