Śledczy ustalają przyczyny pożaru, który wybuchł w niedzielę wieczorem w hali produkcyjnej firmy oponiarskiej w Dębicy na Podkarpaciu. W poniedziałek rano służby poinformowały o ugaszeniu ognia - spłonęła część budynku, w tym maszyny i wyposażenie hali. Według policji straty liczone są w milionach złotych. Urząd miasta poinformował, że pożar nie spowodował zanieczyszczenia powietrza.
Zgłoszenie o pożarze hali produkcyjnej w Dębicy wypłynęło w niedzielę około godziny 22. Jak informował nas w nocy dyżurny podkarpackiej straży pożarnej, pożarem objęty był jeden z segmentów hali produkcyjnej. Wymiar tego segmentu to 50 na 65 metrów.
W poniedziałek rano strażacy poinformowali o ugaszeniu ognia. Następnie rozpoczęły się oględziny miejsca zdarzenia. - Zespół policyjno-prokuratorski wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa ustala przyczyny pożaru. Czynności prowadzone są na kilkudziesięciu metrach długości hali, są żmudne i czasochłonne - powiedział aspirant sztabowy Jacek Bator, rzecznik policji w Dębicy.
Miliony strat po pożarze fabryki opon w Dębicy
Podczas pożaru spłonęła cześć budynku produkcyjnego, w tym maszyny i wyposażenie hali. - Straty liczone są w milionach - dodał rzecznik policji.
Pożar został opanowany około godziny 1 w nocy, ale na miejscu - jak wynika z informacji przekazanych przed południem - wciąż są cztery zastępy straży pożarnej. - Trwa usuwanie wody popożarowej. Ze względu na zakres pożaru i ilość materiałów palnych, które znajdują się w budynku, nadzorujemy pogorzelisko, żeby nie doszło do ponownego rozpalenia się ognia – przekazał młodszy brygadier Wiktor Porada z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy. Niewykluczone, że strażacy pozostaną na terenie zakładu do wtorku.
Przed przyjazdem straży pożarnej wszystkie osoby, które przebywały w hali, zostały ewakuowane. Było to około 200 osób. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Z żywiołem walczyli strażacy z powiatów: dębickiego, rzeszowskiego, ropczycko-sędziszowskiego, leżajskiego, mieleckiego i łańcuckiego. W kulminacyjnym momencie w akcję gaśniczą zaangażowanych było 35 zastępów, czyli blisko 140 strażaków.
Urząd miasta: pożar nie spowodował zanieczyszczenia powietrza
- Na razie nie mamy informacji o tym, żeby było jakiekolwiek zagrożenie dla mieszkańców - uspokajał rano dyżurny PSP w Rzeszowie.
Urząd Miasta w Dębicy zapewnia, że pożar nie spowodował zanieczyszczenia powietrza. "Na miejscu stan powietrza monitorowało mobilne laboratorium z KP PSP w Leżajsku i w żadnym momencie nie doszło do przekroczenia norm. W tej chwili jakość powietrza na wszystkich miernikach w mieście jest w dobra i bardzo dobra" – napisano w poniedziałkowym komunikacie.
Zdjęcia otrzymaliśmy również na Kontakt 24.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Dębica TV