Beata Szydło i Ewa Kopacz zmierzyły się przedwyborczym starciu. Po opuszczeniu telewizyjnego studia Szydło, wśród oklasków i okrzyków poparcia swojego sztabu, wyszła przed gmach TVP i mobilizowała wyborców do głosowania na PiS. Ewa Kopacz rozmawiała w tym czasie z dziennikarzami.
W poniedziałek w przedwyborczej "Rozmowie o Polsce" dyskutowały Ewa Kopacz i Beata Szydło. Po zakończeniu debaty Beata Szydło wyszła do wyborców. - Ja nie obiecuję rzeczy, których nie zrealizuję. Mam konkrety w ręce (niebieską teczkę z "ustawami na pierwszych 100 dni" - red.). To są te projekty ustaw, które chcemy w ciągu pierwszych 100 dni przeprowadzić i zrealizować - mówiła kandydatka PiS na premiera.
- Potrzebna jest nam ostatnia droga, która jest przed nami. Jeszcze kilka dni po to, żeby dotrzeć do wszystkich Polek i Polaków, rozmawiać o Polsce. Możemy wspólnie zrobić bardzo wiele zrobić. Aby tak się stało, Polska potrzebuje silnego, stabilnego rządu - podkreślała.
Szydło kibicował tłum działaczy, którzy nagrodzili jej wystąpienie oklaskami. "Zwyciężyłaś!" - skandowali i zagrzewali okrzykami: "damy radę!".
Premier z dziennikarzami
W tym samym czasie Ewa Kopacz rozmawiała na korytarzu telewizji z dziennikarzami i podsumowywała debatę. Swojej kontrkandydatce zarzuciła, że nie powiedziała ona, czy pojawi się we wtorek na debacie z przedstawicielami wszystkich ogólnopolskich komitetów, i że w dyskusji posługiwała się jedynie obietnicami.
- To są obietnice bez pokrycia, które poprowadzą Polskę w stronę Grecji - oceniła. - Ja użyłam argumentów, które są prawdziwe. Można mnie sprawdzić - zapewniła.
"Takimi subtelnościami wygrywa się wybory"
Politolog i publicysta Marek Migalski ocenił w studiu TVN24, że to takie właśnie sceny, jakie zaprezentował sztab PiS, emocjonują wyborców.
- Wychodzi Beata Szydło, za nią są energetyczni młodzi ludzie, którzy coś krzyczą. Potem staje na trybunie, otoczona fajnymi, sympatycznymi młodymi ludźmi w koszulkach z napisem PiS. Pani premier wychodzi natomiast otoczona smutnymi działaczami partyjnymi, udziela wywiadu na korytarzu z nietęgą miną. Takimi obrazkami, subtelnościami wygrywa się wybory - stwierdził Migalski.
Autor: kg / Źródło: tvn24