Minister Mariusz Błaszczak i premier Mateusz Morawiecki uczestniczyli w piątek w Morągu (woj. warmińsko-mazurskie) w uroczystości przekazania południowokoreańskich czołgów K2 żołnierzom Wojska Polskiego. - Sprzęt wojskowy najwyższej jakości trafił do Polski, jest w rękach polskich świetnych, doświadczonych żołnierzy, którzy są przygotowani, aby skutecznie bronić naszej ojczyzny - powiedział Błaszczak. - Chcemy mieć tak silną armię, by nikomu nie przyszło do głowy nas zaatakować - oświadczył szef rządu. Dodał, że "kupując sprzęt koreański, kupujemy jednocześnie myśl techniczną".
- Wzmacniamy wojsko polskie dlatego, że priorytetem dla nas jest bezpieczeństwo, jesteśmy konsekwentni w działaniu. Bardzo się cieszę z tego, że w tak krótkim czasie osiągnęliśmy sukces, polegający na tym, że sprzęt wojskowy najwyższej jakości trafił do Polski, jest na polskiej ziemi, w rękach polskich świetnych, doświadczonych żołnierzy, którzy są przygotowani, by skutecznie bronić naszej ojczyzny - powiedział szef MON.
Ocenił, że ci żołnierze "udowadniają to swoją codzienną służbą, jako, że służą na granicy z obwodem kaliningradzkim i z Białorusią".
Błaszczak: konsekwentnie wzmacniamy siły zbrojne
- To dzięki wsparciu żołnierzy z 16. Dywizji Zmechanizowanej utrzymaliśmy w ubiegłym roku granicę z Białorusią. Nie ulegliśmy atakowi hybrydowemu, który został zaplanowany w Moskwie i przeprowadzony jesienią ubiegłego roku na Polskę. Więc konsekwentnie wzmacniamy siły zbrojne, wzmacniając też liczebnie wojsko polskie - oświadczył szef MON. Dodał, że część załóg, które jeszcze szkolą się - jeśli chodzi o obsługę czołgów K2, jest jeszcze w Korei i po zakończeniu szkolenia "z marszu będą gotowi do tego, by użytkować ten sprzęt i odstraszać agresora".
Szef MON powiedział, że "kolejny sprzęt zamawiany zarówno w Polsce - produkowany przez polski przemysł zbrojeniowy - jak i zamawiany w Korei Południowej oraz w Stanach Zjednoczonych, będzie trafiał na wschód naszego kraju, na wschodnią flankę NATO szczególnie do 16. Dywizji Zmechanizowanej i do 18. Dywizji Zmechanizowanej".
Poinformował, że "polscy czołgiści z 18. Dywizji Zmechanizowanej już szkolą się na czołgach M1A1 Abrams na poligonie w Biedrusku (woj. wielkopolskim)". - W przyszłym roku pierwsze Abramsy będą na wyposażeniu 18. Dywizji Zmechanizowanej - powiedział szef MON.
Minister Błaszczak zastrzegł, że nie jest prawdą twierdzenie, że Polska zaczęła zamawiać sprzęt wojskowy dopiero po 24 lutego. Przypomniał, że "w 2018 roku została podpisana umowa na system Patriot, który już jest na ziemi polskiej. W 2019 roku podpisano umowę na zestaw HIMARS, które trafią do naszego kraju w przyszłym roku. W 2020 roku podpisano umowę na samoloty F-35, których niestety pierwsza dostawa trafi do Polski w 2024 roku. W 2021 roku podpisano umowę na Bayraktary TB2, taktyczny bezzałogowy system powietrzny - turecki sprzęt świetnie sprawdzający się w Ukrainie już są na wyposażeniu wojska polskiego. W 2022 roku była umowa na Abramsy, których dostawa będzie w roku 2023".
Odnosząc się do współpracy z Koreą, szef MON powiedział, że "w 2023 roku do Polski trafi 12 samolotów bojowych FA 50" oraz "wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe K239 Chunmoo, o zasięgu do 300 km".
Morawiecki: chcemy mieć tak silną armię, by nikomu nie przyszło do głowy nas zaatakować
- Wszyscy sąsiedzi Rosji zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie to sąsiedztwo. Dlatego w ostatnim czasie, zwłaszcza w ostatnich kilku latach, podjęliśmy ogromny wysiłek, by umocnić, zmodernizować polską armię - mówił Mateusz Morawiecki w Morągu.
- Można rzec tak: albo masz się czym bronić i nie musisz się bronić, albo nie masz się czym bronić i wtedy musisz się bronić. My chcemy mieć tak silną armię, tak dobrze zmodernizowaną armię i nowoczesny sprzęt, by nikomu nie przyszło do głowy, żeby Polskę zaatakować - powiedział Morawiecki.
Przekonywał, że Polska jest bezpieczna, ale "musimy umacniać naszą armię miesiąc po miesiącu". - I to się dzieje - dodał zaznaczając, że "do wzmocnienia polskiej armii potrzebna była naprawa polskiego budżetu".
- Nasi poprzednicy sądzili, że mogą w budżecie zaoszczędzić na armii. (...) My inwestujemy w najnowocześniejszy sprzęt, bo wiemy, że oszczędności na armii to pseudooszczędności i pseudoinwestycje, które powstają z tego powodu, że oszczędzamy na armii - mówił premier. Stwierdził, że "dobry budżet, silny budżet, idzie w parze ręką w rękę z silną armią". - Naprawa tego budżetu stanowiła, to moje ulubione słowo, kamień milowy na drodze do wzmocnienia polskiej armii - powiedział Morawiecki.
Morawiecki: kupując sprzęt koreański, kupujemy myśl techniczną
Szef rządu przekonywał, że "współpraca z Koreą niesie bardzo dużo korzyści". - Kupując sprzęt koreański, kupujemy jednocześnie myśl techniczną – powiedział Morawiecki. Premier podkreślił, że zakup z Korei Południowej jest korzystny z kilku względów: sprzęt jest kompatybilny z systemami NATO, jest "kupowany w rozsądnej cenie", reprezentuje najnowszy poziom technologiczny, a - jak dodał - "kupując sprzęt koreański kupujemy jednocześnie myśl techniczną". Według założeń w produkcji czołgów zamawianych w Korei Płd. ma uczestniczyć polski przemysł.
Morawiecki dziękował za współpracę MON i Ministerstwa Finansów i za powołanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, do którego mają trafiać pozabudżetowe środki przeznaczane na obronność. - Dzięki tym wysiłkom mogliśmy szybko sfinansować te zakupy - stwierdził.
Źródło: PAP