- Nie wpłynął do nas żaden wniosek o odwołanie któregokolwiek z członków Państwowej Komisji Wyborczej. Nie mamy też sygnału, by takie wnioski miały się pojawić - mówi w rozmowie z tvn24.pl Joanna Trzaska-Wieczorek z Kancelarii Prezydenta. Jeśli pisma od prezesów Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego lub Trybunału Konstytucyjnego nie nadejdą, Bronisław Komorowski z własnej inicjatywy nic nie będzie mógł zrobić. Chyba że członkowie PKW zrezygnują sami.
PKW to najwyższy organ wyborczy w Polsce. Jej organizację, sposób powoływania członków i działanie określa kodeks wyborczy.
W skład komisji wchodzi trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, trzech sędziów Sądu Najwyższego i trzech sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, wskazanych przez prezesów tych organów. Członkiem PKW może zostać sędzia w stanie spoczynku.
O powołaniu członków PKW decyduje ostatecznie prezydent, ale dopiero na wniosek prezesów wspomnianych instytucji. Bez wniosków Bronisław Komorowski nie może ich również odwołać.
- Procedura jest jasna: prezydent nie ma w tej sprawie inicjatywy, a ewentualną decyzję podejmuje tylko w oparciu o wnioski TK, SN i NSA. Jak na razie żaden taki dokument do Kancelarii Prezydenta nie wpłynął i nie mamy sygnałów, by miał się pojawić - przyznaje w rozmowie z portalem tvn24.pl Joanna Trzaska-Wieczorek. - Oczywiście cały czas prezydent i jego urzędnicy obserwują to, co dzieje się w PKW i jak pracuje Komisja. Bez wniosków organów, o których wspomniałam, żadne decyzje podjęte jednak być nie mogą - dodaje.
Bezpieczna przystań
A w PKW nic nie zmienia się od lat, zasiadają w niej ci sami ludzie.
Zmiany w składzie są bowiem ściśle określone przepisami. Wygaśnięcie członkostwa może nastąpić w przypadku zrzeczenia się członkostwa, śmierci, podpisania zgody na kandydowanie w wyborach, ukończenia przez członka komisji będącego sędzią w stanie spoczynku 70 lat lub odwołania przez prezydenta na wniosek prezesa sądu, który wskazał sędziego jako członka komisji.
W skład PKW wchodzą: przewodniczący Stefan Jaworski, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, jego zastępcy: Andrzej Kisielewicz, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Stanisław Kosmal, sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, a także członkowie: Bogusław Dauter, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, Maria Aleksandra Grzelka, sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, Andrzej Mączyński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, Janusz Niemcewicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, Antoni Włodzimierz Ryms, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego, Stanisław Zabłocki, sędzia Sądu Najwyższego.
Sekretarzem PKW jest szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki.
"Autorytet instytucji"
Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej powiedział w TVN24, że tak silne umocowanie sędziów wynika z autorytetu instytucji, w której zasiadają tylko bardzo doświadczeni sędziowie, a także z konieczności zapewnienia stabilności wyborów.
- Po to tworzy się PKW, żeby funkcjonował organ niezależny od wszelkich nacisków, organ apolityczny, który zapewni należyte przeprowadzenie wyborów - powiedział Chmaj.
Zwrócił uwagę, że procedura odwoływania sędziego PKW może być uruchomiona tylko w przypadku naruszenia obowiązków, co dotąd nie nastąpiło. Jak wyjaśnił, musiałoby chodzić o niedotrzymanie procedur związanych z wyborami, np. ws. protestów, a nic takiego nie miało miejsca.
Według niego nie można obciążać sędziów odpowiedzialnością za trudności techniczne dotyczące działania serwerów.
Kilka tysięcy na rękę
Kwestię zarobków członków PKW reguluje kodeks wyborczy.
Art. 159. § 2 mówi, że "osobom wchodzącym w skład Państwowej Komisji Wyborczej przysługuje wynagrodzenie miesięczne ustalane na podstawie kwoty bazowej przyjmowanej do ustalenia wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, z zastosowaniem mnożników:
1) dla przewodniczącego - 3,5
2) dla zastępcy przewodniczącego - 3,2
3) dla członków Komisji - 3,0.
Kwota bazowa jest określana w ustawie budżetowej - w roku 2014 wyniosła 1766,46 zł brutto. Zgodnie z mnożnikiem przewodniczący komisji zarabia zatem 6 tys. 181 zł, jego zastępca 5 tys. 651 zł, a zwykły członek - 5 tys. 298 zł.
Wynagrodzenie, jakie otrzymują członkowie PKW, przysługuje im niezależnie od uposażenia wypłacanego z tytułu funkcji sędziego albo uposażenia przysługującego sędziemu w stanie spoczynku.
Kłopoty z systemem
Zgodnie z przepisami PKW odpowiada nie tylko za zebranie i podanie wyników, ale też przygotowanie całych wyborów.
W niedzielę po zamknięciu komisji wyborczych, kiedy do PKW zaczęły spływać dane, system komputerowy zliczający głosy zaczął szwankować.
Użytkownicy z części komisji obwodowych mieli problemy z zalogowaniem i wprowadzeniem danych do systemu. Potem pojawiły się kłopoty z wydrukowaniem protokołów zbiorczych.
Wcześniej do krótkotrwałej awarii systemu wyborczego PKW doszło na początku października, ostatniego dnia przyjmowania od komitetów zgłoszeń list kandydatów na radnych w jesiennych wyborach samorządowych. Przez około godzinę Platforma Wyborcza ze względu na dużą liczbę osób, które jednocześnie z niej korzystały, miała przerwę techniczną. System informatyczny zawiódł też w czasie wyborów uzupełniających do Senatu na początku września.
Autor: MAC, ŁOs//plw / Źródło: tvn24