- W naszym szpitalu jeden z pracowników dopuścił się zachowań absolutnie nieakceptowalnych - mówi dyrektor szpitala w Częstochowie (woj. śląskie). Sprawę zbadała szpitalna komisja do spraw mobbingu i innych zachowań niepożądanych. Po analizie o zachowaniu ratownika medycznego poinformowano prokuraturę. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Pokrzywdzone to jego dwie koleżanki z pracy i jedna pacjentka.
Prokuratora Rejonowa Częstochowa-Północ prowadzi śledztwo przeciwko 45-letniemu ratownikowi medycznemu, który był zatrudniony w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie. Zawiadomienie złożył dyrektor placówki Zbigniew Bajkowski.
Ratownik medyczny usłyszał pięć zarzutów. - Dotyczą one dopuszczenia się wobec dwóch koleżanek z pracy tak zwanych innych czynności seksualnych, uporczywego nękania tych kobiet, a także grożenia im pozbawieniem życia - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Kolejny zarzut dotyczy usiłowania doprowadzenia pacjentki szpitala do tak zwanej innej czynności seksualnej poprzez wykorzystanie bezradności kobiety, który to stan wynikał z nietrzeźwości - dodaje prokurator.
Do przestępstw miało dochodzić w okresie od stycznia 2019 roku do kwietnia 2021. Ozimek: - Podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia i nie przyznaje się do zarzutów.
Szpitalna komisja przesłuchała wiele osób
- W naszym szpitalu jeden z pracowników dopuścił się zachowań absolutnie nieakceptowalnych, które zostały pisemnie zgłoszone do dyrekcji szpitala przez dwie osoby - mówi dyrektor Bajkowski.
Sprawę rozpatrywała - jak podkreśla dyrektor "dość długo i dokładnie" - szpitalna komisja do spraw mobbingu i innych zachowań niepożądanych. Przesłuchano wiele osób. - Komisja skierowała wniosek do dyrekcji, żeby sprawę zgłosić do organów ścigania. Tak też zrobiliśmy - dodaje Bajkowski.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24