W rodzinnym grobowcu, na częstochowskim cmentarzu Kule, spoczął Rzecznik Praw Obywatelskich - dr Janusz Kochanowski. W kondukcie żałobnym z Jasnej Góry, gdzie odbyła się msza pogrzebowa, Rzecznika odprowadzało w ostatnią drogę kilka tysięcy ludzi.
Pogrzeb miał charakter uroczystości państwowej i był prowadzony według ceremoniału wojskowego. Przy trumnie z ciałem Janusza Kochanowskiego asystowali żołnierze 1. Pułku Specjalnego Komandosów z Lublińca. Orkiestra 1. Śląskiej Brygady Obrony Powietrznej z Bytomia odegrała hymn narodowy.
W czasie uroczystości pogrzebowych w Częstochowie włączono syreny alarmowe. Oddano też salwy honorowe. W imieniu różnych środowisk i organizacji Kochanowskiego pożegnały też liczne poczty sztandarowe.
W uroczystości pogrzebowej uczestniczyła rodzina oraz m.in. wicemarszałek Senatu Zbigniew Romaszewski, ministrowie: sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski i zdrowia Ewa Kopacz, parlamentarzyści, rzecznicy praw obywatelskich z Czech i Słowacji, przedstawiciele świata nauki i palestry.
Na Jasnej Górze żegnani są niemal wyłącznie zakonnicy. Pogrzeb Janusza Kochanowskiego - jako osoby świeckiej - jest ewenementem: zdarzyło się to m.in. w 1924 r., gdy do Polski sprowadzono trumnę z prochami zmarłego w 1916 r. Henryka Sienkiewicza.
Abp Nowak o zmarłym: nie bał się iść pod prąd
- Janusz Kochanowski był człowiekiem mocy ducha i piękna charakteru; odważny i bezkompromisowy, a przy tym wyjątkowo ciepły. Nie bał się iść pod prąd w słusznych sprawach i bronić słabszych - wspominał zmarłego Rzecznika metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak. Metropolita mówił podczas mszy,że zmarły Rzecznik Praw Obywatelskich zawsze działał w myśl zawołania: "Bóg, Honor, Ojczyzna", a źródła jego życiowej postawy tkwiły w Częstochowie, skąd pochodził. - Przywiązywał wielką wagę do historii. Postulował m.in. obowiązkowe wyjazdy polskiej młodzieży do Katynia, by uczniowie czerpali tam życiową mądrość - argumentował arcybiskup.
"Żegnamy człowieka, który był humanistą wysokiej próby"
Janusz Kochanowski był człowiekiem mocy ducha i piękna charakteru; odważny i bezkompromisowy, a przy tym wyjątkowo ciepły. Nie bał się iść pod prąd w słusznych sprawach i bronić słabszych. abp Stanisław Nowak
- Nie było sprawy, której nasz szef by nie podjął, nawet wbrew opinii większości i tzw. poprawności politycznej, jeśli tylko uznał, że zagraża ona prawom obywatelskim czy może pogorszyć działanie instytucji państwa - mówił Trociuk. - Żegnamy człowieka, który był humanistą wysokiej próby. Kochał naukę, uwielbiał dobrą sztukę, znał się na modzie i obyczajach, miał swój styl. Potrafił być skutecznym menedżerem, doskonale motywować pracowników i wykorzystywać ich potencjał - powiedział zastępca Rzecznika.
Kwiatkowski: Zdał swój egzamin w sposób najpiękniejszy
Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podkreślił, że Kochanowski traktował swoją misję nie tylko jako przeciwdziałanie bieżącym naruszeniom wolności i praw obywatelskich, ale również jako proponowanie rozwiązań instytucjonalnych, zapobiegających naruszaniu praw w przyszłości. - To, co pozostawia, będzie trwalsze niż tylko to, co działo się każdego dnia, kiedy urząd rzecznika wykonywał. On swoją misję na funkcji RPO wykonał w sposób pełny, on zdał swój egzamin w sposób najpiękniejszy - stawał nie tylko w obronie i tworząc zmiany prawa, ale stawał przede wszystkim w obronie każdego człowieka, który tej obrony potrzebował - mówił minister.
- Pamiętał, że reprezentuje prawa wszystkich obywateli, każdego z nich z osobna. Często mówił, że ci ludzie nie mogą walczyć sami, że potrzebują kogoś, kto będzie o ich prawa walczył. I robił to w sposób najpełniejszy - dodał Kwiatkowski.
Kaczyński: Polacy mieli Rzecznika, który był dżentelmenem w każdym calu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wspomniał w swoim liście m.in. prawniczą spuściznę Kochanowskiego, który w 1983 r. wykazał bezprawność stanu wojennego i wyroków wydawanych na jego podstawie. - Polacy mieli Rzecznika, który był dżentelmenem w każdym calu, perfekcjonistą i erudytą, polskim patriotą, który potrafił też z pożytkiem dla kraju pielęgnować relacje z zagranicą; który ze wszystkich rzeczy tego świata najpoważniej traktował swoją pracę i służbę publiczną; który był człowiekiem niezłomnych zasad, kryształowej uczciwości i tytanicznej pracy - napisał J. Kaczyński.
Tuż przed śmiercią wystosował apel ws. Katynia
Janusz Kochanowski był Rzecznikiem Praw Obywatelskich piątej kadencji - pełnił tę funkcję od 2006 r. Na krótko przed tragicznie zakończonym lotem do Katynia Rzecznik wystosował apel do swojego rosyjskiego odpowiednika, by wspólnie uznać Katyń za miejsce pojednania i spotkań Polaków i Rosjan.
Decyzją pełniącego obowiązki prezydenta marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, Kochanowski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP