Prezydentem Czech zostanie były przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO Petr Pavel, który pokonał w drugiej turze wyborów byłego premiera Andreja Babisza. Wiceszef polskiego MSZ Paweł Jabłoński ocenił, że "z naszego punktu widzenia to jest bardzo dobra wiadomość". - Jesteśmy gotowi do dalszego zacieśniania współpracy z Czechami - powiedział.
W sobotę Czeska Agencja Informacyjna (CzTK) podała, że prezydentem zostanie Petr Pavel. Po przeliczeniu głosów z niemal 100 proc. obwodów wyborczych były dowódca czeskiej armii i były szef Komitetu Wojskowego NATO otrzymał ponad 58,23 proc. głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich. Na byłego premiera Andreja Babisza, jednego z najbogatszych Czechów, padło 41,76 proc. głosów.
Frekwencja wyniosła 70,31 proc.
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński w rozmowie z PAP ocenił, że z "naszego punktu widzenia to jest bardzo dobra wiadomość i jesteśmy gotowi do dalszego zacieśniania współpracy z Czechami".
- Petr Pavel mówił w trakcie kampanii, że niezwykle ważna jest dla niego współpraca z Polską, współpraca w ramach NATO i z Unią Europejską dla poprawy bezpieczeństwa w Europie. Z polskiego punktu widzenia to jest na pewno bardzo dobra wiadomość, że wynik tych wyborów jest jednoznaczny, wyraźny i Czesi zdecydowali, jakiego chcą prezydenta - powiedział.
Jabłoński: to dość zdecydowane zwycięstwo
Wiceszef MSZ podkreślił, że ze wstępnych wyników widać, że było to "dość zdecydowane zwycięstwo", co oznacza silną legitymację demokratyczną nowego prezydenta.
- Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Czechy pozostaną jednym z najbardziej zaangażowanych państw, jeśli chodzi o wsparcie Ukrainy. Na skalę swoich możliwości robią oni bardzo dużo, to jest zasługa obecnego rządu i premiera Petra Fiali. Myślę, że teraz prezydent, który deklarował podobne podejście, będzie dużym wzmocnieniem w tej sprawie - ocenił.
Jabłoński przypomniał, że Pavel w trakcie kampanii deklarował, że Polska będzie drugim krajem, który chciałby odwiedzić jako głowa państwa. - To też jest bardzo dobry sygnał, który witamy z dużą radością - zaznaczył wiceszef MSZ.
Kim jest Petr Pavel?
Petr Pavel urodził się w 1961 r. Uczył się w szkole oficerskiej i na kursie wywiadu, na którym był przewodniczącym komórki Komunistycznej Partii Czechosłowacji i te sprawy budziły największe kontrowersje w kampanii wyborczej. - Urodziłem się w rodzinie, w której przynależność do partii komunistycznej była uważana za rzecz normalną - stwierdził w jednym z przedwyborczych wywiadów. Z partii wystąpił po aksamitnej rewolucji w 1989 roku, w wojsku pozostał i robił w nim karierę, która przyspieszyła po udziale w misji UNPROFOR. Podpułkownik Pavel wraz z grupą wojskowych ochotników doprowadził do uwolnienia ponad 50 francuskich żołnierzy, którzy nie mogli opuścić bazy w Serbskiej Krainie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czeski strażnik żyrandola. Kto zastąpi palacza na Zamku?
Ukończył brytyjskie kursy wojskowe dla wyższych oficerów w Wielkiej Brytanii. W latach 2012-2015 był szefem Sztabu Generalnego, a później szefem Komitetu Wojskowego NATO. W 2018 roku zakończył służbę w Brukseli i przeszedł na emeryturę w stopniu generała armii, co jest najwyższym stopniem wojskowym w Czechach.
Urząd obejmie w marcu
Po przeliczeniu wszystkich głosów, w poniedziałek przebieg wyborów oceni Państwowa Komisja Wyborcza.
Oficjalne wyniki mają zostać opublikowane we wtorek w Dzienniku Urzędowym. Przyszły prezydent obejmie funkcję w marcu po zaprzysiężeniu przed połączonymi izbami Parlamentu.
Źródło: PAP