Ujawniamy całą analizę WAT w sprawie przebiegu katastrofy Tu-154M

Aktualizacja:
Niewygodna ekspertyza
Niewygodna ekspertyza
tvn24
Reporter TVN24 dotarł do analizy naukowców Wojskowej Akademii Technicznejtvn24

Film podkomisji smoleńskiej pokazywany w ostatnią rocznicę katastrofy nie przedstawiał pełnych wniosków z kluczowego badania. Reporter TVN24 dotarł do analizy naukowców Wojskowej Akademii Technicznej. Ich wniosek jest prosty: prezydencki tupolew po stracie części skrzydła nie był w stanie dalej lecieć. Co zastanawiające - mimo że ta ekspertyza powstała na zlecenie podkomisji - wnioski przedstawione przez nią we wspomnianym filmie - były dokładnie odwrotne. Materiał programu "Czarno na białym".

ZOBACZ ANALIZĘ NAUKOWCÓW WOJSKOWEJ AKADEMII TECHNICZNEJ

ANALIZA WAT CZĘŚĆ 2

ANALIZA WAT CZĘŚĆ 3

Wybuchy, symulacje i dane zaczerpnięte z profesjonalnych badań. Film podkomisji smoleńskiej pokazany w kwietniu br. zawierał wiele informacji, ale pozbawiony był pełnych wniosków z jednego kluczowego badania.

Co więcej, dwa miesiące po prezentacji okazuje się, że praca naukowców Wojskowej Akademii Technicznej zawiera inne wnioski niż te, które przedstawiono w filmie.

Reporter TVN24 Piotr Świerczek dotarł do analizy naukowców WAT przygotowanej dla podkomisji smoleńskiej, dotyczącej przebiegu katastrofy Tu-154 M.

Obracał się czy nie?

"Oderwanie lewego skrzydła na długości 6 metrów nie może spowodować obrotu samolotu i przeszkodzić w jego dalszym locie" - brzmiał fragment prezentacji podkomisji smoleńskiej.

Tyle że z oryginalnego opracowania naukowców WAT, do którego dotarliśmy, wynika zupełnie coś innego - że samolot się obracał.

Pracę naukowców WAT reporter TVN24 pokazał Robertowi Konieczce. Jest on biegłym sądowym jednym z najczęściej opiniujących w sprawach lotnictwa. Były student WAT, wykładowca na Politechnice Ślaskiej w katedrze techniki lotniczej. W branży ponad 30 lat.

- Ta tabelka dowodzi, że już po utracie znanej nam wielkości skrzydła, następuje samoistny obrót samolotu - mówił. - Od kilku stopni będzie to utrata stabilności i będzie to powodowało ruch obrotowy szybszy lub wolniejszy - dodawał.

Pytany, w ile sekund to wydedukował, odparł: - Wystarczyło spojrzeć. Myślę, że u nas licealiści powinni dać sobie spokojnie z tym radę.

- To dlaczego podkomisja tego nie odczytała? - pytał reporter. - Mogę tylko domniemywać, że odczytała - odpowiedział Konieczka.

Prace naukowców WAT reporter TVN24 pokazał też Krzysztofowi Krawcewiczowi, naczelnemu "Przeglądu Lotniczego".

- Nie mam wątpliwości, zresztą nie tylko ja. Z inżynierskiego punktu widzenia, ten samolot miał tendencję do obrotu - wyjaśnił Krawcewicz. To specjalista od płatowców, były student Politechniki Warszawskiej, ponad 30 lat w branży lotniczej.

"Stało się coś strasznego"

- Stało się coś bardzo złego. Zamówiono ekspertyzę u fachowców i ci fachowcy tę ekspertyzę wykonali. Jeżeli wynik ich pracy nie dość, że zatajono, nie podano do publicznej informacji, a w dodatku podano w zupełnie przeciwnym znaczeniu, czyli przekłamano, to jest coś strasznego. Tak się nie postępuje - powiedział.

Dlaczego to takie ważne? Bo podkomisja smoleńska twierdzi, że nawet utrata kawałka skrzydła nie mogła doprowadzić do katastrofy. Sugeruje, że samolot mógł odlecieć, a przyczyna tragedii była zupełnie inna.

- Z badań Wojskowej Akademii Technicznej wynika, że lot tupolewa po urwaniu fragmentu skrzydła nie mógł był stabilny. Pokazuje to wykres, który podkomisja smoleńska otrzymała od naukowców WAT, a którego nie było w filmie podkomisji. Co więcej podkomisja pominęła większość wartości zapisanych w wykresie. Wynika z niego, że samolot powinien zacząć się obracać, po tym jak rozpoczyna wznoszenie, a kąt natarcia zaczyna przekraczać 4 stopnie. Im większy kąt natarcia samolotu tym większy współczynnik momentu przechylającego. Wykres - w uproszczeniu - może służyć do obliczeń, w jakim tempie następuje obrót samolotu - tłumaczył reporter TVN24 Piotr Świerczek.

Dlaczego podkomisja smoleńska nie opublikowała całości badan WAT? Reporter próbował się tego dowiedzieć na różne sposoby.

Do tej pory nie dostał odpowiedzi na pytania przesłane mailem do siedziby podkomisji i ministerstwa obrony. Obecny wiceprzewodniczący nie chciał tej sprawy skomentować.

- Nie będę komentował. Film jest dostępny, proszę z niego korzystać. To są badania, którymi dysponujemy - mówił w rozmowie telefonicznej Kazimierz Nowaczyk.

Bez kluczowego zdania

Wiadomo na pewno, że podkomisja smoleńska dostała wszystkie wyniki i dane. Wynika to z samego filmu. Reporter TVN24 porównał jego treść z pracą naukowców z WAT. Podkomisja prawie dosłownie cytuje wybrane fragmenty badania.

Sugeruje, że samolot był sterowny i piloci mogli go kontrolować. Tyle że w filmie nie ma kluczowego zdania, które znajduje się w pracy naukowców.

"Największy wpływ urwania końcówki lewego skrzydła o rozpiętości 6 metrów można zauważyć na charakterystykach współczynnika momentu przechylającego (...) Urwanie końcówki skrzydła powoduje powstanie zarówno momentu przechylającego, jak również momentu odchylającego".

- Inżynier powiedział, napisał, zmierzył, zbadał sprawdził, zrobił to rzetelnie. Wojskowa Akademia Techniczna zależy od MON, niestety prawa fizyki nie zależą od doktryny politycznej jakiegoś ministra tylko są stałe, dlatego inżynierowie muszą ich przestrzegać - komentował Krawcewicz.

Reporter TVN24 Piotr Świerczek tłumaczy to krok po kroku. Kąt natarcia, pojawia się - w uproszczeniu - wtedy kiedy samolot zadziera nos względem kierunku lotu. To nie jest kąt pochylenia, ani wznoszenia - to kąt w jakim skrzydło naciera na napływające masy powietrza.

Druga wartość to współczynnik momentu przechylającego. Dzięki niemu, stosując odpowiednie wzory możemy obliczyć, jak szybko samolot obróci się wokół osi. Powtórzmy, to nie jest kąt przechylenia, ale dzięki tej wartości możemy wyliczyć tempo obrotu.

Niebieska i żółta linia

Na wykresie widać dwie krzywe. Niebieska linia pokazuje zachowanie samolotu po urwaniu lewej końcówki skrzydła i przy założeniu, że piloci nie próbowali przeciwdziałać obrotowi. Żółta linia to również samolot bez 6 metrów lewego skrzydła, ale w tym przypadku piloci próbowali zatrzymać obrót wychylając maksymalnie prawą lotkę. I tak zwane przerywacze prawego skrzydła. Innymi słowy naukowcy z WAT założyli, że piloci zrobili wszystko, co mogli by zatrzymać obrót samolotu, a i tak się to nie udało.

Tak zwanej beczki nie da się zatrzymać i to już powyżej czterech stopni kąta natarcia samolotu. Ale tego w filmie podkomisji nie ma. W filmie są tylko małe kąty natarcia.

- Zdanie, że przy małych kątach natarcia ten samolot jest stabilny jest prawdziwe? - pytał reporter Roberta Konieczkę. - Jest prawdziwe, oczywiście, ale jest to tylko część z tego co można wyczytać z wykresu. Istotny jest zakres, na którym poruszał się samolot, jeśli chodzi o kąt natarcia - tłumaczył.

W pewnym momencie na filmie podkomisji wyraźnie widać, że samolot zaczyna się wznosić, a więc zwiększa automatycznie kąt natarcia.

Podkomisja powinna wiedzieć, że wraz z wznoszeniem maszyny kąt natarcia rośnie. Dlaczego więc podaje tylko małe kąty natarcia?

- Jeżeli czerpią cytaty z tej pracy (...), to jest to albo zła wola, albo ignorancja - powiedział Krawcewicz.

Samolot uderzył w brzozę, gdy jego kąt natarcia wynosił około 15 stopni. W raporcie poprzedniej komisji badającej katastrofę widać jak szybko rośnie ta wartość.

Przy 15 stopniach kata natarcia występuje spory współczynnik momentu przechylającego i lotu tupolewa w żaden sposób nie da się ustabilizować.

W filmie - przypomnijmy - jest zupełnie inny wniosek: "Badania przeprowadzone przez Wojskową Akademię Techniczną w tunelu aerodynamicznym na zlecenie podkomisji potwierdzają, że oderwanie lewego skrzydła na długości 6 metrów nie może spowodować obrotu samolotu i przeszkodzić w jego dalszym locie".

- Ta teza autorów filmu jest ewidentnym zaprzeczeniem analizy - tłumaczył naczelny "Przeglądu Lotniczego".

Sześciotonowa ciężarówka

Samolot próbował odlecieć, więc kąt natarcia musiał rosnąć, a w raz z nim współczynnik momentu przechylającego.

- Cztery setne to tylko współczynnik, ale proszę zwrócić uwagę, że mamy do czynienia z powierzchnią płata, z prędkością - skomentował Robert Konieczka. - Jeśli chcielibyśmy tej sile przeciwdziałać, to musielibyśmy na ramieniu 15 metrów, licząc od osi samolotu, położyć ciężar między 6 a 7 ton - dodawał.

To pokazuje, jakie siły działały na uszkodzony samolot.

Wiemy, że Wojskowa Akademia Techniczna nie miała wpływu na to, jak zostaną zaprezentowane wyniki pracy naukowców.

Tuż po prezentacji filmu WAT zapowiedziała kolejną prezentację, w tym samym miejscu, ale już ze szczegółowymi wynikami własnych prac. Jednak minister obrony kazał odwołać konferencję. Oficjalny powód - zmiany w składzie podkomisji.

Tyle że Wacław Berczyński, który zrezygnował z przewodniczenia podkomisji smoleńskiej, nawet nie był brany pod uwagę jako prelegent konferencji na WAT.

Badania aerodynamiczne Wojskowej Akademii Technicznej mogą przeczyć wcześniejszym tezom obecnych członków podkomisji rządowej. W filmie podkomisji samolot ostatecznie zaczyna się obracać, ale z zupełnie innego powodu niż podstawowe prawa aerodynamiki.

"W wyniku eksplozji w kadłubie, centropłacie oraz skrzydłach konstrukcja Tu-154M została rozerwana. Większe elementy konstrukcji zaczęły rotować się w lewa stronę" - tak mówił film podkomisji.

Z tymi tezami, nikt nie chciał polemizować, ale można było się spodziewać, że kiedy pokażą się oficjalne badania środowisko naukowe zabierze głos, zwłaszcza, że niektórzy naukowcy zostali zaproszeni przez WAT na nieformalny pokaz całościowych wyników.

Poprosiliśmy o komentarz do badań wielu naukowców, kilku instytucji. Zgodzili się nieliczni, jak emerytowany aerodynamik, doktor politechniki warszawskiej. Potwierdza główną tezę pracy naukowców WAT.

"Musiał zacząć się obracać"

- Samolot lecący z prędkością 280 km na godzinę po oderwaniu kawałka skrzydła nie mógł zachować lotu w poziomie, musiał się zacząć obracać w stronę urwanego kawałka skrzydła - mówił Stanisław Skrzyński.

Według podkomisji smoleńskiej jest inaczej, a praca naukowców WAT ostatecznie obala tezę o obrocie samolotu.

Podkomisja dostała profesjonalne badania, ich wynik był zrozumiały i łatwy do odczytania, a mimo to został zinterpretowany pod tezę, wbrew faktom.

Autor: kb//plw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Tej nocy oraz w piątek o poranku aura ma sprawiać spore utrudnienia na drogach i chodnikach. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed oblodzeniem i opadami marznącymi. Ostrzeżenia pierwszego stopnia wydano niemal we wszystkich województwach.

Uwaga, trudne warunki niemal we wszystkich województwach. Alarmy IMGW

Uwaga, trudne warunki niemal we wszystkich województwach. Alarmy IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden ułaskawił 39 osób skazanych za przestępstwa bez użycia przemocy i skrócił wyroki prawie 1,5 tysiąca innych więźniów. To największy w historii USA akt łaski wydany przez prezydenta - podał Biały Dom.

Największy akt łaski w historii USA. Podpisał go Joe Biden

Największy akt łaski w historii USA. Podpisał go Joe Biden

Źródło:
PAP

"Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, tworzy fałszywe dowody, zaciera ślady przestępstwa, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" - napisał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Dodał, że "tak tylko przypomina" o tym przepisie Kodeksu karnego. Wcześniej w czwartek wydano list gończy za Marcinem Romanowskim, ponieważ od kilku dni policjanci nie mogą go namierzyć, by dokonać jego tymczasowego aresztowania.

Rzecznik MSWiA wskazuje na przepis karny i "tak tylko przypomina"

Rzecznik MSWiA wskazuje na przepis karny i "tak tylko przypomina"

Źródło:
tvn24.pl

- Mam nadzieję, że pan minister to wyjaśni - powiedziała w TVN24 ministra do spraw równości Katarzyna Kotula, która pytana była o opisaną przez Wirtualną Polskę sprawę ujawnienia przez szefa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Dariusza Wieczorka danych sygnalistki. Kotula oceniła, iż "to powinno być oczywiste, że nie wolno ujawniać danych sygnalistów". Oświadczenie w tej sprawie wydała także rzeczniczka resortu nauki.

Ujawnione dane sygnalistki. Kotula: został popełniony błąd, minister powinien przeprosić

Ujawnione dane sygnalistki. Kotula: został popełniony błąd, minister powinien przeprosić

Źródło:
TVN24, Wirtualna Polska

- Ta sprawa wyszła w ostatniej chwili. Natomiast trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której kandydaturę pana prezydenta robi się bez uzgodnienia z nim. Byłoby to dosyć kuriozalne - mówił w "Kropce nad i" prezydencki minister Andrzej Dera. Komentował tak podjętą w czwartek przez Polski Komitet Olimpijski decyzję o rekomendowaniu Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Czy Duda wiedział o swojej kandydaturze? "Trudno mi sobie wyobrazić, że robi się to bez uzgodnienia"

Czy Duda wiedział o swojej kandydaturze? "Trudno mi sobie wyobrazić, że robi się to bez uzgodnienia"

Źródło:
TVN24

Zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego zatwierdził rekomendację prezydenta Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - przekazał TVN24 prezes PKOl Radosław Piesiewicz. Zastrzegł, że jeszcze nie było "okazji", by przekazać te wieści prezydentowi. Jeden z członków zarządu biorących udział w posiedzeniu poinformował, że punktu dotyczącego uchwały "nie było w porządku obrad". - Pojawił się na sam koniec jako element punktu "sprawy bieżące". Nikt wcześniej nie miał pojęcia, że taka uchwała będzie głosowana - mówił.

Andrzej Duda kandydatem do MKOl

Andrzej Duda kandydatem do MKOl

Źródło:
TVN24, PAP, Onet

- To jest pierwszy przypadek w historii, że za parlamentarzystą, ale przede wszystkim byłym wiceministrem sprawiedliwości, wystawia się list gończy - mówiła w "Faktach po Faktach" o decyzji prokuratury w sprawie Marcina Romanowskiego ministra do spraw równości Katarzyna Kotula. Do sprawy odnosił się również w "Kropce nad i" sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera.

Katarzyna Kotula: trzeba zdecydować, czy jest się byłym wiceministrem, czy jest się gangsterem

Katarzyna Kotula: trzeba zdecydować, czy jest się byłym wiceministrem, czy jest się gangsterem

Źródło:
TVN24

50-letni kierowca został ukarany mandatem i punktami karnymi po najechaniu na 75-latka, który - jak podała policja - "znajdował się na jezdni". Sprawcą okazał się Tomasz Głogowski, poseł Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z TVN24 potwierdził kolizję i przyjęcie mandatu.

Poseł najechał na mężczyznę na jezdni

Poseł najechał na mężczyznę na jezdni

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym odcinku "Milionerów" TVN pan Rafał Sidorowicz z Legionowa usłyszał pytanie dotyczące kształtu źrenic węży. Było warte 250 tysięcy złotych.

Pytanie o źrenice węży za 250 tysięcy

Pytanie o źrenice węży za 250 tysięcy

Źródło:
TVN

W trakcie manewru omijania ciężarówki karetka na sygnale potrąciła 10-letnie dziecko. Młody pieszy przechodził przez pasy na wyjeździe z Białegostoku (woj. podlaskie). Został przewieziony do szpitala.

Omijając ciężarówkę, karetka na sygnale potrąciła dziecko

Omijając ciężarówkę, karetka na sygnale potrąciła dziecko

Źródło:
tvn24.pl

Asadowie "najwyraźniej uciekli w pośpiechu" - pisze brytyjski portal Sky News, publikując nagranie z domu, w którym syryjski dyktator Baszar al-Asad "faktycznie mieszkał" z rodziną. W rezydencji pozostały cenne przedmioty oraz rodzinne pamiątki.

"Najwyraźniej uciekli w pośpiechu". Nagranie z rezydencji Asadów

"Najwyraźniej uciekli w pośpiechu". Nagranie z rezydencji Asadów

Źródło:
Sky News, ENEX, tvn24.pl

Sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Marcina Romanowskiego. Do chwili obecnej funkcjonariuszom policji nie udało się ustalić jego miejsca pobytu ani dokonać zatrzymania. Z uzyskanych informacji wynika, że podejrzany się ukrywa. W związku z tym prokurator podjął dziś decyzję o wydaniu postanowienia o poszukiwaniu Romanowskiego listem gończym - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Stołeczna policja opublikowała wizerunek byłego wiceministra sprawiedliwości oraz jego dane.

Marcin Romanowski poszukiwany listem gończym. Policja publikuje wizerunek i dane

Marcin Romanowski poszukiwany listem gończym. Policja publikuje wizerunek i dane

Źródło:
TVN24

- To jest kolejny przykład, gdy jakiś polityk poprzedniej władzy, zamiast zrobić to, co zrobiłby każdy Kowalski, każdy Nowak, czyli stawić się przed organami państwa, które mają prawo go wezwać do określonego zachowania, chowa się, ukrywa, ucieka, kręci - mówił o Marcinie Romanowskim marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Do prokuratury trafił wniosek o wystawieniu listu gończego za Romanowskim.

Hołownia o "absurdalnych" słowach w sprawie Romanowskiego. "To oznacza anarchię"

Hołownia o "absurdalnych" słowach w sprawie Romanowskiego. "To oznacza anarchię"

Źródło:
PAP, TVN24

Jest inna atmosfera w szkołach, nie ma już nacisków ministra Przemysława Czarnka, nauczyciele zarabiają zdecydowanie lepiej, podstawy programowe są odchudzone, nie ma prac domowych - tyle się zmieniło przez rok i tym chwali się ministra edukacji. Barbara Nowacka zapewnia, że pracuje nad kolejnymi zmianami, bo oczekiwania są wciąż wielkie.

Oczekiwania były ogromne. Co się zmieniło w szkołach, odkąd ministerstwem rządzi Barbara Nowacka?

Oczekiwania były ogromne. Co się zmieniło w szkołach, odkąd ministerstwem rządzi Barbara Nowacka?

Źródło:
Fakty TVN

Państwowa Komisja Wyborcza otrzymała postanowienie Sądu Najwyższego, który uwzględnił skargę PiS na odrzucenie sprawozdania komitetu wyborczego tej partii. Wyznaczono termin posiedzenia Komisji - poinformował jej przewodniczący Sylwester Marciniak.

PKW otrzymała postanowienie w sprawie PiS. Wyznaczono datę posiedzenia

PKW otrzymała postanowienie w sprawie PiS. Wyznaczono datę posiedzenia

Źródło:
PAP

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapowiedział w Białobrzegach, kiedy ogłosi swój "plan działania". Na spotkaniu mówił też o polskim rolnictwie oraz o porozumieniu z krajami Mercosuru.

Nawrocki podał termin przedstawienia "planu działania"

Nawrocki podał termin przedstawienia "planu działania"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski spotkał się w czwartek z przebywającym z wizytą w Polsce prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. O rozmowie w cztery oczy i jej tematach Trzaskowski poinformował za pośrednictwem platformy X.

Macron u Trzaskowskiego. "O przyszłości Europy"

Macron u Trzaskowskiego. "O przyszłości Europy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Premier Donald Tusk przyjął w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Rozmowy dotyczyły m.in. bezpieczeństwa Europy, wojny w Ukrainie oraz przyszłości relacji polsko-francuskich. Liderzy zapowiedzieli dalszą współpracę i podpisanie nowego traktatu o przyjaźni. Macron następnie udał się na rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą.

"Już dzisiaj mogę powiedzieć, że otwieramy nowy i jeszcze lepszy rozdział w naszej historii"

"Już dzisiaj mogę powiedzieć, że otwieramy nowy i jeszcze lepszy rozdział w naszej historii"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

- Format "Wielkiej Piątki" sprawdza się. Zaplanowaliśmy kolejne spotkania - w Paryżu, Madrycie, a być może nawet w Kijowie - powiedział w czwartek w Berlinie szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Wśród tematów rozmów szefów dyplomacji były zagrożenia ze strony Rosji, europejska obronność, wsparcie Ukrainy i sytuacja w Syrii.

Sikorski zadowolony po spotkaniu "Wielkiej Piątki". Polska "ostoją stabilności" i "pożądanym partnerem"

Sikorski zadowolony po spotkaniu "Wielkiej Piątki". Polska "ostoją stabilności" i "pożądanym partnerem"

Źródło:
PAP, TVN24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Brytyjskie media piszą o "bitwie na jedzenie" pomiędzy premierem Keirem Starmerem a liderką głównej partii opozycyjnej Kemi Badenoch po tym, jak posłanka stwierdziła, że kanapki nie są "prawdziwym jedzeniem". Szef rządu wziął w obronę popularną - i wymyśloną na Wyspach - przekąskę. Jego rzecznik nazwał kanapki "wspaniałą brytyjską instytucją".

Politycy pokłócili się o kanapkę. Media o "bitwie na jedzenie"

Politycy pokłócili się o kanapkę. Media o "bitwie na jedzenie"

Źródło:
Reuters, BBC, The Guardian

Dwie partie produktu French's Classic Yellow Mustard zostaną wycofane z obrotu - poinformował w czwartek Główny Inspektorat Sanitarny (GIS). Powodem jest brak informacji na etykiecie o tym, że musztarda ma w składzie gorczycę, która może powodować alergię.

Wycofują dwie partie tego produktu. "Może wywołać reakcję alergiczną"

Wycofują dwie partie tego produktu. "Może wywołać reakcję alergiczną"

Źródło:
PAP

W rejonie miejscowości Kiełpin i Dziekanów Leśny pod Warszawą powstaje inwestycja składająca się z pięciu domów. Jeden z nich jest dość nietypowy - przypomina klin. Ściana szczytowa budynku ma niespełna dwa metry szerokości. Inwestor tłumaczy dlaczego.

Dziwny budynek pod Warszawą, przypomina klin

Dziwny budynek pod Warszawą, przypomina klin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Brytyjska aktorka Carol Royle poinformowała w mediach społecznościowych o tragicznej śmierci swojego męża, Juliana Speara. Mężczyzna zmarł po tym, jak wskoczył do basenu z lodowatą wodą.

Mąż aktorki wskoczył do basenu z lodowatą wodą. Nie żyje

Mąż aktorki wskoczył do basenu z lodowatą wodą. Nie żyje

Źródło:
ITV, tvn24.pl
Macierewicz ma 31 punktów karnych i wciąż może prowadzić auto

Macierewicz ma 31 punktów karnych i wciąż może prowadzić auto

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Śmiercią 14-letniej Natalii interesowała się cała Polska. Dziewczynka kilka godzin umierała pod sklepem w centrum Andrychowa, przewieziono ją do szpitala, ale jej życia nie udało się już uratować. Tuż po tragedii jako wstępną przyczynę zgonu wskazano obrzęk mózgu spowodowany krwiakiem. Teraz jednak biegli wskazują, że dziewczynka się wychłodziła.

14-letnia Natalia umierała w centrum Andrychowa. Śledczy podali przyczynę zgonu

14-letnia Natalia umierała w centrum Andrychowa. Śledczy podali przyczynę zgonu

Źródło:
TVN24, PAP

Mężczyzna podejrzany o zabicie 29-latka 8 maja 2022 roku na Nowym Świecie w Warszawie, jest w rękach polskich policjantów. Dawid M. po dwóch dniach od zabójstwa dostał się do Turcji, wykorzystując dowód osobisty swojego brata. Ekstradycja podejrzanego była zaplanowana na 12 grudnia, o czym informowaliśmy na tvnwarszawa.pl.

Uciekł do Turcji na dowód brata, podejrzany o zabójstwo na Nowym Świecie w rękach polskich policjantów

Uciekł do Turcji na dowód brata, podejrzany o zabójstwo na Nowym Świecie w rękach polskich policjantów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Górnośląskim Centrum Medycznym im. prof. Leszka Gieca w Katowicach przeprowadzono cesarskie cięcie na bloku kardiochirurgicznym. Dzięki ścisłej współpracy specjalistów z kilku ośrodków medycznych udało się uratować życie 27-letniej pacjentki oraz jej dziecka.

Lekarze uratowali dwa życia - Lidii i jej mamy

Lekarze uratowali dwa życia - Lidii i jej mamy

Źródło:
PAP
Czy Syria zamieni się w religijną autokrację? Co czeka Kurdów? Kto wraca, a kto będzie uciekał?

Czy Syria zamieni się w religijną autokrację? Co czeka Kurdów? Kto wraca, a kto będzie uciekał?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Dzisiejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie spełnia oczekiwań - skomentował w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Radosław Górski, radca prawny. Jak wyjaśnił, "sytuacja konsumentów, wszystkich skarżących jest taka, że przed nimi jeszcze daleka droga w długim procesie sądowym". - Będzie dużo trudniej uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie - dodał. TSUE wydał w czwartek wyrok w sprawie Getin Noble Bank i frankowiczów.

Prawnik o decyzji TSUE: będzie dużo trudniej uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie

Prawnik o decyzji TSUE: będzie dużo trudniej uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie

Źródło:
tvn24.pl

Olefiny III to największa i najdroższa inwestycja Orlenu z czasów prezesury Daniela Obajtka. Reporterzy Łukasz Frątczak z TVN24 i Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski dotarli do niepublikowanych wcześniej dokumentów, w tym umów oraz materiałów z posiedzeń rady nadzorczej. Wynika z nich, że kluczowa inwestycja Orlenu została uzależniona od najbogatszego Polaka, Michała Sołowowa. Oto najważniejsze fakty, do których dotarli dziennikarze.

Orlen uzależniony od firmy najbogatszego Polaka. Ustalenia dziennikarzy TVN24 i WP

Orlen uzależniony od firmy najbogatszego Polaka. Ustalenia dziennikarzy TVN24 i WP

Źródło:
tvn24.pl