"Brał na kolana, ściskał, aż się trząsł". Ksiądz pedofil zasiada w kapitule jako zasłużony duchowny

[object Object]
Trzeba mieć sumienie. Sprawa księdza z Tylawytvn24
wideo 2/27

Reporterzy "Czarno na białym" dotarli do informacji, które rzucają nowe światło na głośną sprawę księdza z Tylawy. Okazuje się, że księdza, ostatecznie skazanego za molestowanie dziewczynek, broniła nie tylko prokuratura kierowana wtedy przez Stanisława Piotrowicza, ale też kuria kierowana przez arcybiskupa Józefa Michalika. Oprócz relacji świadków na temat związku biskupa z prokuratorem, zaskakujące są dalsze losy księdza, który nie dość, że dalej pełni posługę kapłańską, to jeszcze zasiada w kapitule dla zasłużonych duchownych. Materiał magazynu "Czarno na białym". Materiał nie jest przeznaczony dla osób poniżej 16. roku życia.

Ksiądz Michał M., w przeszłości skazany za czyny pedofilskie, odprawia msze, a w ostatni piątek prowadził poranną modlitwę różańcową za pośrednictwem Radia Maryja.

Michał M. został skazany w 2004 roku za molestowanie sześciu dziewczynek. – Nie były to działania wypływające z jakichkolwiek przyczyn chorobowych, lecz zachowania dewiacyjne, pedofilne typu zastępczego - mówił w uzasadnieniu do wyroku sędzia Piotr Wójtowicz.

- Dla mnie to jest potwór, to jest człowiek, który nigdy nie powinien pracować z dziećmi. On szukał ofiar, on szukał cały czas ofiar. Brał na kolana, ściskał, aż się trząsł. Tak mocno przytulał, że aż się trząsł. Aż mu się kolor skóry zmieniał – opowiada jedna z kobiet, która zeznawała w sprawie księdza z Tylawy.

To proboszcz, o którym ówczesny prokurator rejonowy w Krośnie, Stanisław Piotrowicz mówił, że "dzieci spontanicznie przybiegały do niego, obejmowały go". – On również dzieci przytulał do siebie, głaskał. Zdarzało się tak, że pocałował – relacjonował Stanisław Piotrowicz w 2001 roku.

"Jezus też się nie odwoływał"

Reporterzy "Czarno na białym" odwiedzili duchownego, który nigdy nie odwołał się od wyroku.

– Ja po rodzinnemu podchodziłem i tak mnie wielu parafian, za wyjątkiem jakiś tylko jednostek, uważało – tłumaczy Michał M. Uważa, że "zawsze wszyscy jesteśmy rodziną". – Pan Bóg jest naszym ojcem – dodaje.

Ksiądz wciąż jeździ tym samym małym fiatem. Samochodem, który zapamiętało wiele ofiar, z którymi rozmawiali reporterzy "Czarno na białym".

- Nieraz jak odwoziłem, to się zdarzało, że ktoś tam dzióba dał na pożegnanie. No cóż, no ludzka rzecz, normalnie – mówi ksiądz Michał. – Trafiło, że i w usta. Co w tym złego – dodaje.

Zła dopatrzył się jednak sąd. – Wyrok był jednomyślny – mówi po latach Piotr Wójtowicz, sędzia Sądu Rejonowego w Krośnie pamiętający tę sprawę.

Dziś ksiądz Michał M., otoczony dewocjonaliami, mieszka w niewielkim domu na Podkarpaciu. Jego 35-letnia służba w Tylawie skończyła się wyrokiem. "Sąd uznał, że ksiądz skrzywdził sześć dziewczynek. Według niego ksiądz: brał je na kolana, wkładał ręce pod bluzkę i dotykał piersi, wkładał rękę do majtek i dotykał krocza, całował w usta z penetracją językiem jamy ustnej, wkładał palec do pochwy, dotykał nóg powyżej kolan" – napisała 25 czerwca 2004 roku "Gazeta Wyborcza", cytując ustne uzasadnienie wyroku.

- Nie odwoływałem się, bo byłem tak psychicznie wykończony, tym bardziej, że tam mi ktoś powiedział, też właśnie z ludzi sądowych: "proszę księdza to szkoda się odwoływać" - twierdzi dziś duchowny. – To wszystko się okaże o tam. Na Sądzie Boskim, co ja tam będę się... – dodaje, wskazując palcem w niebo.

- Pan Jezus się też nie odwoływał, jak wydali wyrok na niego – mówi skazany za pedofilię.

"Ja cię mocą Chrystusa uzdrawiam"

Sprawa księdza z Tylawy wybuchła w 2001 roku. Do jednej z mieszkanek wsi zgłosiła się wtedy zapłakana dziewczynka. – Ta dziewczynka płakała, szlochała, łkała i powiedziała mi: "najgorzej jest, kiedy wkłada palce tam, do pupy" i miała problem ogromny, żeby o tym powiedzieć – zrelacjonowała Lucyna Krawiecka, była mieszkanka wsi.

- Powiedziała, że ksiądz wkłada jej palce i mówi: "ja cię mocą Chrystusa uzdrawiam" i w tym momencie pomyślałam, że będę walczyć, obronię te dzieci – tłumaczy.

Ksiądz w rozmowie z reporterami "Czarno na białym" przyznał, że kąpał małe parafianki, ale ani wtedy, ani teraz nie widzi w tym niczego złego. – Ja z dziećmi byłem bardzo na stopie takiej przyjacielskiej, a nie takie głupoty przecież. Bywały u mnie, czasem się tam pomogłem umyć – powiedział ksiądz. – Ja po rodzinnemu podchodziłem zawsze do parafian od początku – dodał.

- A jak dziecko przyjdzie do ciotki, czy do wujka, czy do kogoś? Ja to po rodzinnemu wszystko traktowałem. I tak mnie parafianie traktowali i ja ich – mówi.

Jedna z ofiar księdza Michała M. twierdzi, że duchowny miał w przeszłości przekonywać dziewczynki, że warto poddać się takiej kąpieli. – Dawał do zrozumienia pewne rzeczy, a bo to będziesz miała lepsze stopnie z religii, a to ja cię lepiej przygotuję. To było na takiej zasadzie – opowiada kobieta, która chce zachować anonimowość. – Do mnie na przykład padła propozycja, że on mnie będzie kąpał. Powiedziałam, że nie, bo ja się w domu kąpałam i się nie pozwoliłam, ale były takie, które się dały – mówi.

Prokuratura z wizytą u arcybiskupa

Tylawa to biedna popegieerowska wieś. To tu proboszczem przez 35 lat był ksiądz Michał M. – Miał doskonały zmysł wyszukiwania sobie ofiar wśród dzieci, które były w złej sytuacji materialnej – mówi Beata Maziejuk, mieszkanka wsi.

- To, że ja się mogłem tam którymś dzieckiem zaopiekować, to pewnie, że to było dla mnie radością, że mogę mu coś dobrego zrobić, mu przyjemnie – mówi ksiądz. – Nieraz nawet bywało, że i same mamy mnie prosiły, że chciałaby, by syn czy córka może kiedyś by mogły księdza odwiedzić. Proszę bardzo, jak najbardziej – relacjonuje.

Lucyna Krawiecka podkreśliła, że z księdzem nie miała nic wspólnego. W pewnym momencie postanowiła powiedzieć "nie" i pojechała do przełożonego księdza, ówczesnego biskupa przemyskiego, Józefa Michalika.

Przed nią na audiencję w budynku kurii czekała grupa ludzi z kwiatami. – Wychodzi w końcu sekretarz, otwiera drzwi i mówi: "prokuratura przemyska do arcybiskupa Michalika". Ja wtedy przypomniałam sobie, że to było dwa dni czy dzień po imieninach Józefa. I wtedy arcybiskup wychodzi z ręką wyciągniętą z pierścieniem, więc oni, chcąc ucałować, padli na kolana – przypomniała. – Ja byłam świadkiem tej sceny i to było dla mnie niesamowite – opowiada.

Lucyna Krawiecka twierdzi, że arcybiskup Michalik był niezadowolony z jej wizyty i tego, co kobieta miała mu do przekazania na temat księdza Michała M. – Ksiądz arcybiskup się zdenerwował i mi mówi: "to proszę iść do prokuratury". Ja odpowiedziałam: "do tej prokuratury, która tutaj na kolanach była przed chwilą?".

Kuria i prokuratura bronią księdza

Żeby zweryfikować słowa kobiety, reporterzy "Czarno na białym" postanowili umówić się na rozmowę z Józefem Michalikiem, dziś już biskupem seniorem. Odpowiedź arcybiskupa przekazał rzecznik kurii. – Pytałem księdza arcybiskupa i ksiądz arcybiskup nie jest zainteresowany wystąpieniem – oświadczył.

To arcybiskup Michalik w 2001 roku wysłał do parafian list w obronie Michała M. "(…) konfratrzy i parafianie, którzy znają lepiej środowisko niż wrogie Kościołowi i depczące prawdę gazety lub osoby, nie stracą zaufania do swego proboszcza, ale okażą mu bliskość przez gorliwą modlitwę" – napisał wtedy arcybiskup.

Księdza Michała M. broniła nie tylko kuria, ale również prokuratura, która pierwotnie umorzyła sprawę. Szefem prokuratury rejonowej w Krośnie był wtedy dzisiejszy poseł, Stanisław Piotrowicz.

- Zdarzało się tak, że jednocześnie na kolanach siedziało kilkoro dzieci. Były szczęśliwe, zadowolone. Nie było w tym żadnego podtekstu seksualnego – mówił podczas konferencji prasowej w 2001 roku Piotrowicz, opisując przypadek ks. Michała M.

Beata Maziejuk, słysząc słowa ówczesnego szefa prokuratury przyznała, że "myślała, że rozwali telewizor". – On tak potwornie dyskredytował wszystkie osoby, które brały udział w tej sprawie – zwraca uwagę.

Teraz Stanisław Piotrowicz tłumaczy, że decyzja, o której mówił, "zamykała pewien etap śledztwa". – W tamtym czasie była decyzją adekwatną do zgromadzonych dowodów – podkreśla.

Prokurator Piotrowicz "do dzisiaj jest przekonany"

Ksiądz w rozmowie z reporterami "Czarno na białym" przyznaje jednak, że także wiele lat później, już po tym, jak śledztwo po interwencji ministra sprawiedliwości wznowiono i kiedy zapadł wyrok skazujący, Stanisław Piotrowicz miał mu powiedzieć, iż uważa, że ksiądz jest niewinny.

- Nie tylko uważał, ale to przecież było jasno widać, że przecież przekonany jest o tym... i do dzisiaj jest przekonany. (...) Gdybym później wiedział, że to coś da, to ja poruszam tę sprawę po prostu – relacjonował słowa Piotrowicza ksiądz Michał M.

Stanisław Piotrowicz zapytany, czy ówczesna decyzja kierowanej przez niego prokuratury nie kłóciła się z jego sumieniem w kontekście późniejszego skazującego wyroku, stwierdził, że "nie wie, jakie były dalsze ustalenia". – Być może, że były takie, że wskazywały na konieczność odmiennej decyzji. Być może. Jak mnie pan pyta o sumienie, to jest szalenie ważne dla ludzi, którzy mają sumienie, a ja do tych ludzi należę – dodał.

Sędzia Piotr Wójtowicz, zapytany o decyzję o umorzeniu postępowania przez prokuraturę, stwierdził, że sprawy pomiędzy sądem a prokuraturą toczą się "różnymi kolejami". – Nie tylko wtedy, ale i dzisiaj. Można się dziwić różnym rzeczom – mówi.

Reporterzy "Czarno na białym" nieoficjalnie dowiedzieli się, że krośnieńska prokuratura kwestionowała wiarygodność świadków i dlatego sprawę umorzyła. Niestety, mimo wielomiesięcznych prób, nie udało się uzyskać zgody na wgląd do akt sprawy.

Nie dostał ich nawet rzecznik prasowy sądu, żeby odpowiedzieć na pytania zadane przez dziennikarzy. Prezesem, który podpisał się pod odmownymi decyzjami, jest sędzia Krzysztof Szmidt, wybrany na to stanowisko przez Zbigniewa Ziobro.

Sędzia Piotr Wójtowicz zapytany o wątpliwości co do wiarygodności świadków odpowiedział pytaniem. – Czy zapadłby taki wyrok, w składzie kolegialnym, gdybyśmy mieli wątpliwości? Wyrok był jednomyślny i dla mnie to ucina dalszą odpowiedź – stwierdził.

"W sprawie było tak, jak życzył sobie prokurator Piotrowicz"

Stanisław Piotrowicz dziś broni się, że to nie on podejmował decyzję o umorzeniu, ale podległy mu prokurator. – Jest chyba rzeczą oczywistą, że skoro było postanowienie o umorzeniu, to musiałem przytoczyć argumenty zamieszczone w tymże postanowieniu – wyjaśnił. – Postanowienie nie było mojego autorstwa – podkreśla.

O sprawie księdza z Tylawy wypowiada się Helena Kasprzyk, wieloletnia szefowa sekretariatu prokuratury w Krośnie. – Sądzę, że w sprawie było wszystko tak, jak życzył sobie pan prokurator Piotrowicz. Tak myślę, bo bardzo był zainteresowany prokurator Piotrowicz tą sprawą. Nie zauważałam, żeby wcześniej jakąś sprawą był tak bardzo zainteresowany, jak wtedy sprawą księdza z Tylawy – mówi.

Reporterzy "Czarno na białym" odwiedzili prokuratora Sławomira Merkwę, który wtedy podpisał się pod umorzeniem. Dziś jest wiceszefem Prokuratury Rejonowej w Krośnie. Zgodził się na rozmowę, ale bez kamer, bo jak twierdzi, nie chce pokazywać się publicznie w kontekście tej sprawy, bo boi się reakcji ludzi i o bezpieczeństwo swoich bliskich.

Zapytany o to, kto tak naprawdę podejmował wtedy decyzję o umorzeniu, odpowiedział, że "jest pewna kuchnia prokuratorska, której bym nie chciał ujawniać". - A tak jak powiedziałem panu, ja tę decyzję podejmowałem, a w tym czasie moim przełożonym był prokurator Piotrowicz. Jak pan to zinterpretuje, to już jest pana sprawa - dodał.

Helena Kasprzyk mówi o bardzo dobrych relacjach arcybiskupa Józefa Michalika i Stanisława Piotrowicza. – Jak przeprowadziliśmy się do nowego budynku, w którym obecnie jest prokuratura, to mówił do mnie prokurator Piotrowicz, że mógłby zorganizować poświęcenie tego budynku i mówił: "nawet biskup Michalik by przyjechał tego poświęcenia dokonać, ale nie jestem pewien, czy by się prokurator okręgowy na to zgodził".

Prokuratura w Krośnie ostatecznie nie została poświęcona.

Odprawia msze, zasiada w kapitule kolegiackiej

Ksiądz Michał M. w dalszym ciągu odprawia msze. "Za sprawujących władzę, aby ofiarnie służyli społeczeństwu w duchu solidarności społecznej" modlił się podczas jednego z ostatnich nabożeństw.

Oprócz tego zasiada w brzozowskiej kapitule kolegiackiej. Ze strony internetowej można dowiedzieć się, że mogą w niej zasiadać "tylko kapłani odznaczający się (...) prawością życia i ci, którzy wykazali się wcześniej chwalebnym posługiwaniem w Archidiecezji".

Ksiądz przyznał, że w kapitule zasiadał jeszcze przed wyrokiem skazującym. – Potem nie wyrzucali, bo na ogół księża to przyjęli, przecież mnie znali, że to wszystko jest - jak to się mówi - oszczerstwo”.

Ksiądz M. co tydzień odmawia modlitwę w Radiu Maryja, tak jak robił to przed wybuchem skandalu. – Do teraz prowadzę. W każdy piątek – przyznaje duchowny.

Władze Radia Maryja i Telewizji Trwam zapytane, czy nie przeszkadza im przeszłość księdza, do tej pory nie odpowiedziały. – Tym to on nikomu krzywdy nie robił, tylko podbudowywał sobie autorytet i wiarygodność – uważa Beata Maziejuk, mieszkanka wsi Tylawa. - Robi to po to, by w opinii publicznej być tym czystym i nieskalanym – dodaje.

W świetle prawa świeckiego wyrok uległ zatarciu, ale w świetle wytycznych kościelnych Jana Pawła II z 2001 roku "jeśli potwierdzi się choćby ‘pojedynczy akt seksualnego wykorzystania przez księdza lub diakona’, osoba ta ‘zostanie na stałe zwolniona z posługi kościelnej, nie wyłączając wykluczenia ze stanu duchownego’ (…). Jeśli natomiast ‘kara wykluczenia ze stanu duchownego nie zostanie zastosowana (…), sprawca czynu powinien żyć w modlitwie i pokucie".

"Nie będzie mógł odprawiać publicznie Mszy świętej i udzielać sakramentów. Otrzyma polecenie, by nie nosić stroju duchownego i nie przedstawiać się jako kapłan" – napisano w instrukcji z 2001 roku.

Dlaczego więc skazany za pedofilię Michał M. dalej jest księdzem w czasie toczącej się właśnie publicznej debaty o rozwiązywaniu problemu pedofilii w Kościele? Reporterzy „Czarno na białym” zwrócili się z pytaniem o to do arcybiskupa Józefa Michalika, ówczesnego metropolity przemyskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski do 2014 roku. Odpowiedzi dotąd nie uzyskali.

Autor: asty/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

- Ja bym zakładał, że jeżeli ten duet (Donald Trump - J.D. Vance) wygra, to będą przez najbliższe miesiące po wyborach koncentrowali się na Stanach Zjednoczonych. Co dla nas nie jest dobrym znakiem - mówił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Amerykanista i politolog profesor Bohdan Szklarski podkreślał, że Vance "jest nowicjuszem", ale to "dobry gracz, który widzi się w Białym Domu któregoś dnia".

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Źródło:
TVN24

- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Źródło:
TVN24

W ekskluzywnym hotelu w Bangkoku znaleziono zwłoki sześciu osób - poinformował rząd Tajlandii. Służby nie wiedzą dokładnie, co się stało. Brak jest śladów walk, napadu czy strzelaniny. Jednocześnie policja podała, że osoby te nie targnęły się na swoje życie. Oświadczono też, że ciała należą do trzech kobiet i trzech mężczyzn, a każde z nich przybyło do hotelu w innym czasie.

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Źródło:
Reuters

Podtopione ulice, woda wybijająca ze studzienek kanalizacyjnych, połamane gałęzie na poboczach i powalone drzewa oraz zalany dworzec główny w Gdyni - to skutki wtorkowych burz w Trójmieście. Do późnego popołudnia na Pomorzu odnotowano ponad tysiąc zgłoszeń, z czego najwięcej w Gdyni.

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Źródło:
PAP, TVN24

W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

Źródło:
Kontakt24

Rząd przyjął projekt ustawy, której celem jest podwyższenie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Źródło:
PAP

Laurent już chodzi, ale cały czas w pieluchach. Maluje obrazy z zapałem godnym co najmniej studenta naszej ASP. Jego dzieła są prezentowane na wystawach i kosztują od 7 tysięcy euro w górę. Sukcesami może pochwalić się też 10-letnia Sofia, która będzie mieć wystawę w podziemiach Luwru, czy 11-letni Kareem, którego rysunki robią furorę.

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Źródło:
Fakty TVN

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

Do sądu został skierowany wniosek o tymczasowy areszt dla posła Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Jak wyjaśnił rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, wynika to z "uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania", a także z uwagi na wysoką karę, jaka grozi za przestępstwa zarzucane Romanowskiemu. Decyzja sądu w tej sprawie ma zapaść w środę rano. Według pełnomocnika posła, chroni go immunitet członka delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Innego zdania jest prokuratura.

Jest wniosek o areszt dla Romanowskiego. Decyzja sądu w środę rano

Jest wniosek o areszt dla Romanowskiego. Decyzja sądu w środę rano

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi, na Pomorzu deszcz zalewał ulice, a na Lubelszczyźnie tysiące obiorców nie mają prądu.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl