Pomoc przybyła za późno. "Obowiązki państwa przejęli obywatele"

[object Object]
Polityczna burza po nawałnicach trwatvn24
wideo 2/27

Poszkodowani nie mają dachu nad głową, a rząd i samorząd nie mają sobie nic do zarzucenia. Mają za to dużo wzajemnych pretensji. Premier Szydło i minister Błaszak twierdzą, że lokalne władze nie działały zdecydowanie. Sami są krytykowani za to, że w teren ruszyli dopiero po czterech dniach od nawałnic - po wakacjach i po długim weekendzie. Materiał programu "Czarno na białym" TVN24.

Ostatni spór na linii rząd-samorządowcy można zilustrować jednym przykładem - historią gmin Sulęczyno i Sierakowice, które informacje o stratach po katastrofalnych nawałnicach skierowały do administracji centralnej dwa dni po tragedii.

""Przesyłam dane z gmin..."

- Jeśli prawidłowo funkcjonowałby Wojewódzki Sztab Kryzysowy, to ta informacja już na poniedziałek rano powinna była być na biurku pana wojewody - ocenił Tadeusz Kobiela, wójt gminy Sierakowice.

Mimo to, cztery dni po zgłoszeniu, Sulęczyno i Sierakowice wciąż nie znalazły się na liście gmin poszkodowanych w rządowym rozporządzeniu. Za tę sytuację premier Beata Szydło obwiniła samorządy. - Samorządowcy po prostu nie zgłosili tych gmin wówczas, kiedy było przygotowane rozporządzenie - mówiła w czasie jednej z konferencji prasowych.

Premier dodała, że "samorządowców ocenią wyborcy". Chętnie też mówiła o ich odpowiedzialności. - To wójtowie i burmistrzowie są tymi, którzy pierwsi powinni być wśród swoich mieszkańców - stwierdziła premier.

Jak relacjonował reporter TVN24, w powiecie kartuskim przedstawiciele lokalnych władz są bardzo blisko swoich mieszkańców. Samorządowcy nie mają sobie nic do zarzucenia.

Janina Kwiecień, starosta powiatu, podczas spotkania z TVN24 trzymała jednoznaczny dowód - wydruk e-maila, wysłanego przez inspektora powiatowego sztabu kryzysowego. "Przesyłam dane z gmin powiatu kartuskiego odnośnie ilości rodzin poszkodowanych (…)" - czytamy w jego treści. 
"Gmina Sierakowice - 15 uszkodzonych dachów. Gmina Sulęczyno - 16 uszkodzonych dachów" - brzmiała treść informacji.

- Nieprawda, bo zgłosiliśmy się już w niedzielę wieczorem - komentowała starosta słowa premier o zaniedbaniach samorządów. Rozżalona na rząd starosta dodała, że wojewoda przyjechał do powiatu kartuskiego dopiero tydzień po tragedii, więc nie rozumie skąd przekonanie pani premier o zaniedbaniach samorządowców.

Premier na wakacjach

Odpowiedź w tej kwestii leży w poranku 12 sierpnia, kiedy wszyscy zobaczyli rozmiar kataklizmu. 

Premier przebywała na Pomorzu, gdzie spędzała wakacje. Zdecydowała, że meldunki straży pożarnej odbierze w Gdańsku.

- Chcę złożyć przede wszystkim kondolencje rodzinom ofiar. To jest rzecz przerażająca, smutna - mówiła wówczas Szydło. 

90 kilometrów od Gdańska, w gminie Czersk, ludzie wciąż byli - jak powiedziała to premier - "przerażeni i smutni".

Premier po tym, jak uścisnęła dłonie strażaków w Gdańsku nie pojechała do Czerska, a do Juraty, żeby dokończyć wakacje. Szydło została sfotografowana przez reportera "Super Expressu" w towarzystwie męża, gdy spacerowali po porannej mszy świętej w miejscowej parafii.

Minister spraw wewnętrznych, Mariusz Błaszczak, w sobotę 12 sierpnia był z kolei w Warszawie. Po przyjęciu dramatycznych informacji z kilku województw, uściskał dłonie strażakom. W miejscach, które dotknął kataklizm, trwała walka z dramatem. 

Powalone drzewa blokowały kanał Brdy, a okolicy groziła powódź. Samorządowcy alarmowali w niedzielę i poniedziałek, że potrzebna jest większa pomoc rządu.

- Wojewoda powinien ogłosić stan klęski żywiołowej i powinien skierować w nasz rejon wojsko - mówił Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic.

- Są problemy, z którymi na pewno sami sobie nie poradzimy - stwierdziła po przejściu kataklizmu Jolanta Fierek, burmistrz Czerska.

- 30 procent gospodarstw jest totalnie uszkodzonych. Cały dobytek życia niektórzy rolnicy tutaj stracili. Nie rozumiem, na co my jeszcze czekamy - relacjonował Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice.

Burmistrz Chojnic podkreślił, że jeśli chodzi o lasy, to jest tam "armageddon". - Lasy przestały istnieć. Chciałbym, żeby Polacy o tym wiedzieli. Trzeba nam teraz pilnie pomóc - podkreślił Finster.

"Minister Błaszczak zaszył się gdzieś"

Po nawałnicy rozpoczęła się jednak kolejna burza - tym razem polityczna. 

Politycy opozycji zgodnie stwierdzili, że rząd nie wywiązał się ze swoich obowiązków względem poszkodowanych. - Obowiązki wojewody pomorskiego przejął sołtys Rytla, obowiązki państwa przejęli obywatele - mówił Bartosz Arłukowicz z PO.

- Widzieliśmy, że minister Błaszczak zaszył się gdzieś, zamiast być tam na miejscu - ocenił Borys Budka z PO.

- Polacy powinni od was usłyszeć jedno słowo: przepraszam - zwrócił się do polityków PiS Adrian Zandberg z partii Razem w programie "Ława polityków" TVN24.

"Minister czy premier nie jest dowódcą"

Rząd ruszył w teren, ale dopiero po uroczystej defiladzie w Święto Wojska Polskiego, czyli w czwartym dniu po tragedii.

- Minister czy premier nie jest dowódcą. Nie wydaje poleceń. To nie nasza rola. Nasza rola to nadzór - tłumaczył się Błaszczak po przyjeździe do gmin poszkodowanych przez nawałnice 15 sierpnia. - Obecność ministra, a najlepiej szefa rządu, jest zawsze symbolem. Symbolem wagi, której przywiązywana jest przez rząd do danej sprawy - mówił wówczas Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.

W końcu przedstawiciele rządu przyjechali z dużą delegacją. Premier spotkała się z kilkoma rodzinami poszkodowanymi przez kataklizm. Obok namiotu, w którym odbywało się spotkanie sztabu kryzysowego, minister środowiska udzielał wywiadu. Minister Błaszczak znowu ściskał dłonie strażakom. Tym razem tych, którzy nieśli pomoc poszkodowanym.

Minister obrony Antoni Macierewicz chwalił się, że na miejscu było już wojsko. Gdy jednak jego samochód zakopał się w błocie, nie żołnierze mu pospieszyli z pomocą, a zwykli ludzie. Zanim rząd ruszył z pomocą, na miejscu zorganizowała się samopomoc - podkreśla reporter "Czarno na białym", Piotr Świerczek.

"Kazali się usunąć na bok, bo będzie przejeżdżać kolumna rządowa"

Sołtysi miejscowości dotkniętych tragedią nadzorowali pracami ludzi, którzy przyszli z pomocą. - Na razie sami, jeden drugiemu pomagamy. Jak ktoś widzi, że jemu nic się nie stało, to idzie do sąsiada i jak może to pomoże - opowiadał Arkadiusz Kubiczak, sołtys Lotynia.

- W pewnym momencie mąż zaczął do mnie krzyczeć, że ludzie potrzebują pomocy - mówiła jedna z mieszkanek zniszczonych miejscowości.

- Znajomi, sąsiedzi, dosłownie wszyscy. Rano, koło godziny dziewiątej było już 300, 400 osób - opowiadał inny mężczyzna.

Pomagali wszyscy - dorośli i dzieci. Na pierwszej linii frontu walki z kataklizmem stanęli zwykli ludzie, rozgoryczeni, że nie pomogła im armia zawodowców. - Przez trzy dni praktycznie czekaliśmy na wsparcie wojska, bo tego wsparcia nie było. Nie było odgórnej zgody - mówił jeden z mieszkańców.

- Ludziom pracującym kazali się usunąć na bok, bo będzie przejeżdżać kolumna rządowa - opowiadał inny. - Mieli się schować, (żeby wyglądało - red), że wszystko wojsko robi - dodał.

- Na temat wojska szkoda w ogóle mówić. Jedną kłodę wyciągali prawie pół dnia - podkreślał zdenerwowany mężczyzna.

"Do zbierania gałęzi, do zbierania liści nie będziemy wzywać wojska"

Kiedy wydawało się, że wypowiedziano już najmocniejsze słowa, a rząd w bardziej lub mniej zgrabny sposób naprawiał swój wizerunek, padło pytanie: dlaczego wojsko właściwie przyjechało tak późno - przypomniał Świerczek. Pytano również dlaczego wojewoda - czyli przedstawiciel terenowy rządu, który przyjechał już na miejsce na początku, ten wniosek o pomoc armii napisał dopiero trzy dni po kataklizmie.

- Do zbierania gałęzi, do zbierania liści nie będziemy wzywać wojska. No proszę mnie zrozumieć, że musimy pamiętać o tym, że wojsko jest potrzebne tam, gdzie nie możemy sobie poradzić w inny sposób - mówił wówczas Dariusz Drelich, wojewoda pomorski. Słowa te skomentował później szef MSWiA, mówiąc: - Wojewoda powinien więcej robić, a mniej mówić.

Tydzień po przejściu nawałnicy na miejsce przyjechali znowu premier i minister Błaszczak. Jak ocenił reporter TVN24, przystąpili do kontrataku. Premier 32 razy w swoim wystąpieniu wymieniła słowo "samorząd" i tylko cztery razy słowo "rząd".

Oskarżyła niektóre samorządy, że nie prosiły o pomoc rządu. Wraz z Błaszczakiem wywołała do tablicy marszałka pomorskiego z Platformy Obywatelskiej, który wcześniej skrytykował rząd. Przedstawiciele rządu skrytykowali go za to, że nie posprzątał poboczy dróg wojewódzkich.

- Panie marszałku, pana zadanie, do pracy! Skoro się pan obudził pięć dni po nawałnicy - mówił na konferencji prasowej szef MSWiA.

- To jest dla mnie taka próba przerzucenia odpowiedzialności za skutki nawałnic na Pomorzu na samorządy lokalne - mówił w rozmowie z TVN24 Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.

Wieczorem tego samego dnia premier udzieliła wywiadu państwowej telewizji. - Na spotkaniu w Rytlu usłyszałam od jednej z pań burmistrz na moje pytanie: "czego pani potrzebuje?”, że "niczego nie potrzebuje" - mówiła premier 19 sierpnia.

- Pani premier mówi, że burmistrz Czerska nie zgłaszała żadnych postulatów. To jest nieprawda. Są na to świadkowie - mówi tymczasem burmistrz Czerska.

"Nie wolno wykorzystywać tej tragedii do bieżących działań"

Polityczna przepychanka miała swoją kulminację na sesji pomorskiego sejmiku. - Nie wolno wykorzystywać tej tragedii do bieżących działań - mówił wówczas wojewoda pomorski. - Burmistrz (Czerska - red.) zapewniała mnie, że wszystko ma pod kontrolą, poradzi sobie i nie widzi potrzeby użycia wojska - dodał.

- W czasie rozmowy telefonicznej powiedziałam, że bez pomocy wojska nie poradzimy sobie - komentowała słowa wojewody Jolanta Fierek.

Sytuacja byłaby słowem przeciwko słowu, jednak wicewojewoda pomorski trzy dni po nawałnicy mówił o apelach samorządowców. - Takie postulaty padały już w dniu wczorajszym - wyjaśniał Mariusz Łuczyk, wicewojewoda pomorski, pytany czy padały pytania o pomoc wojska.

Sołtys Rytla, burmistrz Czerska czy starosta kartuski mimowolnie poznali przy okazji nawałnicy czym jest "wielka polityka". - W ogóle nie mogę zrozumieć, że w sytuacji takiej tragedii można mówić o jakichś podziałach politycznych - stwierdziła Janina Kwiecień, starosta kartuski.

Sulęczyno i Sierakowice ostatecznie zostały dopisane do rządowego rozporządzenia. 13 dni po przejściu nawałnicy.

Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

We wtorek doszło do erupcji Etny. Chmura popiołów wzbiła się na wysokość ośmiu kilometrów. Pył wulkaniczny pokrył Katanię na Sycylii. Chroniąc się przed nim wiele osób chodziło po tym sycylijskim mieście pod parasolem.

Gruba warstwa pyłu pokryła miasto. Ludzie chodzili pod parasolami

Gruba warstwa pyłu pokryła miasto. Ludzie chodzili pod parasolami

Źródło:
PAP, Quotidiano Nazionale, tvnmeteo.pl

Niezależnie od tego, jak oceniać dorobek czy kompetencje Kamali Harris, nie da się jej zarzucić podeszłego wieku. Ta linia narracji Trumpa z okresu późnej kampanii Bidena straciła rację bytu. Jest wręcz ryzyko, że teraz to podeszły wiek Trumpa będzie dla niego obciążeniem. Dodatkowo Kamala Harris, która przez większość kariery była prokuratorem, będzie cały czas podbijać wątek problemów prawnych kandydata republikanów.

Demokraci resetują swoją kampanię. Jaką strategię przyjmą teraz republikanie?

Demokraci resetują swoją kampanię. Jaką strategię przyjmą teraz republikanie?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

882 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Ukraińska armia potwierdziła, że przeprowadziła atak dronami na prom kolejowy w porcie Kawkaz w Kraju Krasnodarskim w Rosji. Jednostka o nazwie "Sławianin" została "znacznie uszkodzona". Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraińcy zaatakowali "Sławianina". "Znaczne uszkodzenia"

Ukraińcy zaatakowali "Sławianina". "Znaczne uszkodzenia"

Źródło:
PAP

Kamala Harris, która prawdopodobnie zostanie kandydatką demokratów na prezydenta USA, wystąpiła w Milwaukee w stanie Wisconsin na swoim pierwszym wiecu od czasu rezygnacji Joe Bidena z ubiegania się o drugą kadencję w Białym Domu. - Zobowiązuję się przed wami, że kolejne tygodnie spędzę na jednoczeniu naszej partii - powiedziała. - Donald Trump chce cofnąć nasz kraj, (...) my się nie cofniemy, bo nasza walka to walka o przyszłość, o wolność - podkreśliła. Wskazała też, co będzie głównym celem jej prezydentury.

Harris mówi, co będzie głównym celem jej prezydentury

Harris mówi, co będzie głównym celem jej prezydentury

Źródło:
TVN24, Reuters

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami. Wyładowaniom towarzyszyć będą obfite opady deszczu i silne porywy wiatru. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Ostrzeżenia w 13 województwach. Burze będą gwałtowne

Ostrzeżenia w 13 województwach. Burze będą gwałtowne

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kamala Harris ruszyła z kampanią prezydencką. Dyrektorka Secret Service Kimberly Cheatle zrezygnowała ze stanowiska po zamachu na Donalda Trumpa z 13 lipca. Prokuratura Krajowa złożyła zażalenie na decyzję sądu o niezastosowaniu aresztu wobec posła Marcina Romanowskiego. Przed Sejmem odbył się protest Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w sprawie aborcji. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 24 lipca.

Pierwszy przystanek Harris, kolejny krok w sprawie Romanowskiego, protest przed Sejmem. Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę

Pierwszy przystanek Harris, kolejny krok w sprawie Romanowskiego, protest przed Sejmem. Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w środę

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Kamala Harris prowadzi minimalnie nad Donaldem Trumpem w pierwszym sondażu przeprowadzonym po decyzji Joe Bidena o rezygnacji z ubiegania się o drugą kadencję w Białym Domu. Badanie Reuters/Ipsos pokazało, że zagłosowałoby na nią 44 procent, a na Trumpa - 42 procent Amerykanów zarejestrowanych jako wyborcy. Reuters podkreśla, że błąd statystyczny wynosi w tym badaniu 3 punkty procentowe.

Kamala Harris czy Donald Trump? Pierwszy sondaż w nowej sytuacji

Kamala Harris czy Donald Trump? Pierwszy sondaż w nowej sytuacji

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Donald Trump, republikański kandydat na prezydenta USA, oświadczył, że jest gotów debatować z Kamalą Harris, która prawdopodobnie zostanie kandydatką demokratów.

Donald Trump chce debatować z Kamalą Harris. Nie raz

Donald Trump chce debatować z Kamalą Harris. Nie raz

Źródło:
PAP

Od trzech dni trwają poszukiwania ponad dwudziestu 50-kilogramowych beczek z wysoce toksycznym cyjankiem sodu, przewożonych przez ciężarówkę, która przewróciła się nieopodal Nairobi. Władze ostrzegają złodziei, że "połknięcie zaledwie pół grama skradzionego cyjanku może zabić osobę dorosłą w ciągu kilku godzin".

Brakuje 21 beczek z trucizną. Władze do złodziei: może zabić tysiące osób

Brakuje 21 beczek z trucizną. Władze do złodziei: może zabić tysiące osób

Źródło:
PAP

Coraz bardziej dotkliwa susza panuje na Sycylii. Tam, gdzie jest najgorzej, woda z kranów nie płynie od kilkudziesięciu dni. Poważne straty notuje się w rolnictwie i turystyce. Burmistrz miasta Agrigento oświadczył, że to "najgorszy kryzys hydrologiczny w ostatnich latach".

Czarny rynek wody i protesty na Sycylii. "Najgorszy kryzys w ostatnich latach"

Czarny rynek wody i protesty na Sycylii. "Najgorszy kryzys w ostatnich latach"

Źródło:
PAP, Reuters, tvnmeteo.pl

76-letni Jan Domin ze Śląska miał w nadmorskim Wiciu ranić nożem 66-letniego obywatela Czech. Pokrzywdzony trafił do szpitala, podejrzewany o popełnienie przestępstwa jest poszukiwany przez policję. Jest osobą głuchoniemą – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ewa Dziadczyk.

Poszukują Jana Domina. Miał ranić nożem 66-latka z Czech

Poszukują Jana Domina. Miał ranić nożem 66-latka z Czech

Źródło:
PAP

Krajowy Sąd Karny i Administracyjny Hiszpanii w Madrycie skazał we wtorek 74-letniego mieszkańca prowincji Burgos na 18 lat więzienia za wysyłanie listów z ładunkami wybuchowymi do członków rządu, w tym premiera Pedro Sancheza, a także do ambasad USA i Ukrainy w Hiszpanii.

Listy-bomby w ambasadach i u członków rządu. 74-latek skazany

Listy-bomby w ambasadach i u członków rządu. 74-latek skazany

Źródło:
PAP

Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego lądował w Wesołej, gdzie doszło do potrącenia dziewięcioletniej dziewczynki i kobiety przez kierowcę samochodu ciężarowego. Na miejscu pracowały służby.

Kobieta i dziewięcioletnia dziewczynka potrącone przez kierowcę ciężarówki

Kobieta i dziewięcioletnia dziewczynka potrącone przez kierowcę ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Jako PSL złożyliśmy swój projekt, który mówi o tym, żeby wrócić do zapisów sprzed haniebnego wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej. To byłby pierwszy krok - powiedziała w "Faktach po Faktach" Magdalena Sroka (PSL-Trzecia Droga), komentując odrzucenie ustawy dekryminalizującej pomocnictwo w aborcji. Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) wskazywała, że "w umowie koalicyjnej nie ma słowa na A, ale jest mowa o prawach kobiet i o prawie kobiet do decydowania o sobie".

Sroka o aborcji: Lewica i KO rozbudziły w kobietach fałszywe nadzieje

Sroka o aborcji: Lewica i KO rozbudziły w kobietach fałszywe nadzieje

Źródło:
TVN24

- Bardzo źle się czuję z tym, że nie znalazłem argumentów, które przekonałyby tych wszystkich, którzy zagłosowali inaczej niż ja - przyznał premier Donald Tusk, odnosząc się do projektu zakładającego dekryminalizację pomocy w aborcji, który przepadł w Sejmie. Pytany, czy wyjdzie dziś do osób protestujących przed parlamentem w związku z odrzuceniem tego projektu, odparł: - Mam dzisiaj niestety sporo zajęć jeszcze.

Tusk o dekryminalizacji pomocy w aborcji: Nie daliśmy rady. Pojawią się nowe wytyczne dla prokuratury

Tusk o dekryminalizacji pomocy w aborcji: Nie daliśmy rady. Pojawią się nowe wytyczne dla prokuratury

Źródło:
TVN24

We wtorek pod hasłem "Aborcja! Tak!" odbyła się przed Sejmem manifestacja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. To reakcja zwolenniczek liberalizacji prawa do przerywania ciąży na odrzucenie przez Sejm ustawy dekryminalizującej aborcję.

Chcą legalnej aborcji. "Panowie, nie dlatego na was głosowałyśmy"

Chcą legalnej aborcji. "Panowie, nie dlatego na was głosowałyśmy"

Źródło:
PAP

Zmarł Andrzej Milczanowski, były minister spraw wewnętrznych, były szef Urzędu Ochrony Państwa i działacz opozycji w PRL-u. Miał 85 lat.

Andrzej Milczanowski nie żyje. Były minister, działacz opozycji miał 85 lat

Andrzej Milczanowski nie żyje. Były minister, działacz opozycji miał 85 lat

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Liczba ofiar śmiertelnych dwóch osuwisk, do których doszło w poniedziałek w Etiopii, przekroczyła 200 - przekazały lokalne władze. Trwają poszukiwania zaginionych.

"Nie wiem, kiedy to się skończy. Wciąż odnajdujemy ciała"

"Nie wiem, kiedy to się skończy. Wciąż odnajdujemy ciała"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Wieczorem 25 lipca nie będzie działać rządowa aplikacja mObywatel 2.0 - poinformowało Ministerstwo Cyfryzacji (MC). Wyjaśniło, że przerwa będzie miała związek z pracami technicznymi.

Nie będzie działać rządowa aplikacja. Komunikat ministerstwa

Nie będzie działać rządowa aplikacja. Komunikat ministerstwa

Źródło:
tvn24.pl

Z powodu trwającej od kilku tygodni suszy władze Wiednia wprowadziły zakaz grillowania. Miasto ostrzega przed wysokim ryzykiem pożarów lasów i apeluje o ostrożność.

Zakaz grillowania w europejskiej stolicy

Zakaz grillowania w europejskiej stolicy

Źródło:
PAP

- Podpisałem dzisiaj zwolnienie pana ministra Waldemara Sługockiego ze stanowiska - przekazał premier Donald Tusk. Wiceminister rozwoju i technologii był jednym z trzech posłów KO, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu w sprawie dekryminalizacji pomocy w aborcji. Tusk przyznał też, że liczył, iż Roman Giertych "jest w stanie wykazać większą solidarność wobec kobiet". Ocenił jednocześnie, że bilans jego dokonań "jest zdecydowanie korzystny".

Konsekwencje przegranego głosowania. "Podpisałem dzisiaj zwolnienie pana ministra"

Konsekwencje przegranego głosowania. "Podpisałem dzisiaj zwolnienie pana ministra"

Źródło:
TVN24

Przyczyną śmierci mężczyzny były obrażenia głowy powstałe na skutek postrzelenia z broni palnej. Na ciele nie było innych obrażeń - podała prokuratura. Ciało zostało znalezione w piątek w Dąbrowie Zielonej (woj. śląskie). Od początku śledczy informowali, że miał ranę postrzałową głowy. Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl mężczyzną jest poszukiwany od lat Jacek Jaworek. Prokuratura nadal czeka na oficjalne wyniki DNA.

Są wyniki sekcji zwłok znalezionych pięć kilometrów od domu Jacka Jaworka

Są wyniki sekcji zwłok znalezionych pięć kilometrów od domu Jacka Jaworka

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że w środę wieczorem czasu lokalnego wygłosi orędzie do narodu. Wystąpienie ma dotyczyć - jak przekazał - "zakończenia jego pracy dla amerykańskiego narodu". Kilka dni temu Biden ogłosił decyzję o wycofaniu się z kandydowania w wyborach prezydenckich.

Wystąpienie i zapowiedź Joe Bidena

Wystąpienie i zapowiedź Joe Bidena

Źródło:
PAP

Temperatura na Ziemi bije kolejne rekordy. W niedzielę, 21 lipca, odnotowano najcieplejszy dzień na świecie, odkąd prowadzone są pomiary - wynika ze wstępnych danych europejskiej agencji Copernicus Climate Change Service (C3S).

Najcieplejszy dzień na świecie w historii. Był w niedzielę

Najcieplejszy dzień na świecie w historii. Był w niedzielę

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl, PAP

Senacka komisja kultury i środków przekazu poparła nowelę ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przyjęto poprawki, zgodnie z którymi to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) będzie mediatorem w sporach między wydawcami a platformami cyfrowymi (big techami).

Wiceminister: prezes UKE wyznaczony do prowadzenia rozmów mediów z big techami

Wiceminister: prezes UKE wyznaczony do prowadzenia rozmów mediów z big techami

Źródło:
PAP

Netflix, TVN i Google to trzy marki, które odbiorcy najsilniej kojarzą ze wsparciem dla społeczności LGBT+ w Polsce. Tak wskazują wyniki tegorocznego badania "Aktywizm marek", realizowanego przez agencję Wavemaker. Zgodnie z nimi poparcie polskich konsumentów dla zaangażowania firm w kwestie polityczno-społeczne rośnie.

TVN wśród marek najsilniej kojarzonych ze wsparciem społeczności LGBT+. Już po raz kolejny

TVN wśród marek najsilniej kojarzonych ze wsparciem społeczności LGBT+. Już po raz kolejny

Źródło:
Wavemaker

"Ból i blask" Pedro Almodóvara czy "IO" Jerzego Skolimowskiego to filmy, które zostały obsypane nagrodami, ale nie były tworzone z myślą o masowej widowni. Takich świetnych, ambitnych filmów na platformie Max jest więcej. Oto 10 najciekawszych.

Perełki znalezione na Max. 10 filmów, które naprawdę warto obejrzeć

Perełki znalezione na Max. 10 filmów, które naprawdę warto obejrzeć

Źródło:
TVN24
Wielki Niemowa, przyszły Tarzan i cztery Oscary

Wielki Niemowa, przyszły Tarzan i cztery Oscary

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Trzy lata od zbrodni we wsi Borowce, pięć kilometrów dalej, śledczy znaleźli ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl mężczyzną jest Jacek Jaworek, poszukiwany za potrójne zabójstwo. Przeprowadzono już sekcję zwłok. Prokuratura nadal czeka na oficjalne wyniki DNA. Do tego czasu śledczy niewiele ujawniają, a pytania się mnożą.

"On nie wyszedł z lasu, był ogolony, czysty". Coraz więcej pytań w sprawie Jacka Jaworka

"On nie wyszedł z lasu, był ogolony, czysty". Coraz więcej pytań w sprawie Jacka Jaworka

Źródło:
tvn24.pl

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Rzecznik Prokuratury Krajowej poinformował, że prokurator wysłał zażalenie na decyzję sądu o niezastosowaniu aresztu wobec posła Marcina Romanowskiego. Wnosi w nim o zmianę postanowienia i areszt. Przekazał, że zażalenie zostało wysłane do Sądu Okręgowego w Warszawie, który ma siedem dni na jego rozpoznanie. Romanowski poinformował wcześniej tego dnia, że złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa między innymi przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, prokuratora krajowego Dariusza Korneluka i wiceszefa resortu sprawiedliwości Arkadiusza Myrchę. Sprawę komentował premier Donald Tusk.

Jest zażalenie na decyzję sądu w sprawie Romanowskiego

Jest zażalenie na decyzję sądu w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, TVN24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Dreszczowiec przedstawiający kulisy historii seryjnego mordercy nękającego Boston, przejmująca opowieść o dotkniętych chorobą bliźniakach, a także skupiający się na walce o równość dramat historyczny – oto nowości, które w najbliższych dniach zostaną dodane do biblioteki serwisu Max. Co warto obejrzeć na platformie w tym tygodniu? 

Losy bostońskiego dusiciela, życie w cieniu choroby i walka o równość. Nowości na Max

Losy bostońskiego dusiciela, życie w cieniu choroby i walka o równość. Nowości na Max

Źródło:
tvn24.pl

Piętnasta edycja Festiwalu Dookoła Wody w Sandomierzu, a na nim projekcja nagradzanego dokumentu Ewy Ewart "Do ostatniej kropli". - Jest to film, który stwierdza, że jesteśmy częścią problemu, bardzo dużo rzek zniszczyliśmy, niszczymy je w sposób bezmyślny, ale jest coraz więcej ludzi, którzy zaczynają o te rzeki się dopominać, dbać o ich prawa, walczyć. To pokazuje, że możemy być też częścią rozwiązania tego problemu - mówiła Ewart.

"Do ostatniej kropli" Ewy Ewart na festiwalu w Sandomierzu

"Do ostatniej kropli" Ewy Ewart na festiwalu w Sandomierzu

Źródło:
TVN24