"Elegancki konstruktor gładkiego kłamstwa". Pierwszy rok rządów premiera Morawieckiego

[object Object]
"Czarno na białym". Pierwszy rok rządów premiera Morawieckiegotvn24
wideo 2/35

11 grudnia mija rok od zaprzysiężenia Mateusza Morawieckiego na premiera. Ten czas upłynął pod znakiem sporu z Unią Europejską w sprawie polskiego wymiaru sprawiedliwości i kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Dwa z dwunastu miesięcy rządów Morawiecki spędził jeżdżąc po Polsce i prowadząc kampanię wyborczą. - Za bardzo się utożsamił z PiS-em - mówi jego ojciec, Kornel Morawiecki. - Merytorycznie nie ma nic do powiedzenia. Stąd tyle kłamstw - ocenia Kazimierz Marcinkiewicz. Włodzimierz Cimoszewicz rządy obecnego premiera określa jako "bardzo rozczarowujący czas". Materiał programu "Czarno na białym".

11 grudnia 2017 roku Mateusz Morawiecki został powołany na stanowisko Prezesa Rady Ministrów. Dzień później przyjechał do Sejmu, gdzie wygłosił swoje expose.

"Polska solidarna jak miłość, Polska prawa i sprawiedliwa"

To, co wydarzyło się wtedy, to nie była zwykła zmiana miejsc w budynku kancelarii premiera. Miał to być początek nowego wielkiego projektu. Projektu, który opisać mogły tylko najwznioślejsze słowa i odwołania do największych Polaków.

Mateusz Morawiecki w swoim expose cytował i odnosił się do takich postaci jak między innymi Jan Paweł II, Stanisław Wyspiański, czy Józef Piłsudski. Uczynił ich patronami swojego politycznego projektu.

CZYTAJ CAŁE EXPOSE PREMIERA >

- Polska solidarna jak miłość, Polska prawa i sprawiedliwa, na pożytek nam i przyszłym pokoleniom, na chwałę Bogu - mówił w czasie wystąpienia w Sejmie, kreując się na przyszłego architekta takiej właśnie Polski, nowo powołany premier.

Drugi etap rządów PiS

- Przejęcie urzędu przez premiera Mateusza Morawieckiego miało wysłać wyraźny sygnał, że Prawo i Sprawiedliwość rozpoczyna drugi etap rządzenia w tej kadencji, czyli takie działanie, które jest oparte na konieczności zamknięcia reform przeprowadzonych, dopełnienia tych reform, wyznaczenia nowych celów, ale realizowanych w okresie średniookresowym - wyjaśnia Waldemar Paruch, pełnomocnik premiera z Centrum Analiz Strategicznych.

Tak brzmi oficjalna wersja. Są też jednak inne, mówiące, że drugi etap rządzenia z Mateuszem Morawieckim musiał zacząć się z innych powodów.

- Pani Szydło nie dawała sobie rady z rządzeniem czyli przede wszystkim panowaniem nad radą ministrów. Jak rozumiem latała do prezesa Kaczyńskiego z każdą najdrobniejszą rzeczą, co może denerwować - twierdzi Ludwik Dorn.

Włodzimierz Cimoszewicz ocenia, że "była też inna motywacja, związana ze stawianiem na Morawieckiego jako nową twarz, jako człowieka, który ma wzmocnić, zyskać nowe poparcie".

- Ta przaśność premier Szydło sprawiała między innymi i to, że relacje międzynarodowe Polski na poziomie premierowskim były żadne - wskazuje były premier.

Zdaniem Kazimierza Marcinkiewicza, w PiS "była potrzeba pewnej odnowy twarzy, przede wszystkim w związku z różnymi kłopotami z Unią Europejską, ale też w związku ze zbliżającymi się wyborami". W jego ocenie w partii rządzącej pojawiła się "chęć powrotu do centrum sceny politycznej".

Tak polityczne kalkulacje mogły wyglądać wtedy, kolejne miesiące przyniosły jednak wydarzenia, które sprawiły, że mało kto pamięta dziś o tym, co działo się rok temu. I jaką mamy w tych dniach rocznicę.

Rocznica przyćmiona przez urodziny Radia Maryja

Politycy partii rządzącej pytani w Sejmie o przypadające w grudniu rocznice wymieniają między innymi wprowadzenie stanu wojennego, urodziny Józefa Piłsudskiego, czy obchody upamiętniające Grudzień 1970. O pierwszym roku rządów Morawieckiego nie wspomina nikt.

Tę rocznicę przyćmiło najbardziej spektakularne wydarzenie z udziałem premiera i jego najważniejszych ministrów w ostatnich dniach, czyli urodziny Radia Maryja. Pozornie bez związku, ale w praktyce o roku premiera Morawieckiego wiele mówiące.

- Niewątpliwie chodzi o zabieganie o poparcie najbardziej konserwatywnych warstw naszego społeczeństwa czyli osób religijnych, które są silnie związane z Radiem Maryja - wskazuje Włodzimierz Cimoszewicz.

Kazimierz Marcinkiewicz twierdzi, że "główny wróg wewnętrzny" premiera, czyli minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, "u Rydzyka ma świetne chody i można powiedzieć, że częściowo jest człowiekiem Rydzyka".

Nie jest tajemnicą, że premier ze swoim ministrem toczy walkę o wpływy w spółkach skarbu państwa. O wpływy w swoim obozie politycznym także. Bardzo ważna część tego obozu czyli Tadeusz Rydzyk, Zbigniewa Ziobrę traktuje wyjątkowo.

- Bardzo ważny minister. Życzę mu siły, bo go co chwilę chcą... jakiś dynamit podkładają, to jest moja ocena - mówił Rydzyk o Ziobrze na urodzinach Radia Maryja.

Premier przez ojca Rydzyka był witany z wyraźnie mniejszym entuzjazmem. Na uroczystości kamery zarejestrowały też symboliczne ujęcie, na którym Antoni Macierewicz, cieszący się dużym poparciem toruńskiego redemptorysty, wita się serdecznie ze Zbigniewem Ziobrą.

Taki widok mówi więcej o tym, co dzieje się od roku za plecami premiera w zjednoczonej prawicy niż setki analiz. Witali się ludzie, którym z premierem nie jest po drodze, a w środowisku Radia Maryja mający niezwykłą polityczną pozycję.

- Morawiecki musiał przebijać Ziobrę i pieniędzmi, i wystąpieniem, i dzieleniem społeczeństwa, i łechtaniem tego środowiska Radia Maryja po to, żeby się zaskarbić - wylicza Kazimierz Marcinkiewicz.

"Żaden polityk nie powinien się tak wypowiadać"

Premier na swoim wystąpieniu podczas urodzin Radia Maryja mówił tak: - Matko Boska nieustającej pomocy, to jest moja wielka prośba, wielkie zawołanie - miej w opiece naród cały. Również tych, którzy nie kochają Polski aż tak mocno, jeszcze, póki co tak jak my tutaj. Tak jak cała rodzina Radia Maryja.

Cimoszewicz podkreśla, że "żaden polityk nie powinien się tak wypowiadać". - To polityk rządzący państwem, w którym wszyscy mają jednakowe prawa. Jeżeli by się wypowiadał inny polityk, to można by machnąć ręką i powiedzieć "głupiec". Ale jeżeli mówi to premier, to robi rzecz niedopuszczalną - zaznacza.

Innego zdania jest Waldemar Paruch. - To środowisko jest wyjątkowo ważne nie tylko politycznie. Ono ma swoje wartości, ono ma swój własny kod, trochę nawet kulturowy, jest bardzo dobrze zorganizowane i nie wyobrażam sobie, żeby premier Mateusz Morawiecki tego środowiska nie docenił - twierdzi.

Mateusz Morawiecki środowisko Radia Maryja docenia wyjątkowo od samego początku kadencji. Pierwszego wywiadu jako premier udzielił właśnie w mediach ojca Rydzyka. Mówił w nim między innymi o rechrystianizacji Europy.

- Chcemy przekształcać Europę (...) z powrotem - takie moje marzenie - rechrystianizować, bo w wielu miejscach nie tylko nie śpiewa się już kolęd, a kościoły są zamieniane na jakieś muzea. To wielki smutek - mówił w telewizji Trwam.

Konflikt z Brukselą

Premier rzeczywiście miał rozpocząć krucjatę. Niekoniecznie religijną, ale na pewno jako podstawowe zadanie wskazano mu odbudowę naszej pozycji w Unii Europejskiej.

- Oprócz dalszego wzmacniania naszej gospodarki, podejmie się odparcia ataków na Polskę ze strony niektórych polityków i instytucji Unii Europejskiej - zapowiadał po expose premiera Ryszard Terlecki, przewodniczący klubu PiS.

Ludwik Dorn stwierdził, że po zmianie premiera w Polsce "od Komisji Europejskiej wyszedł taki pozytywny sygnał", że "wreszcie pojawił się ktoś z kim można rozmawiać, bo nie zaczyna rozmowy z nami od walenia nas po pysku mokrą ścierą", "co czyniła jako kobieta pracująca, która niczego się nie boi, podpinka pod broszkę pani premier Szydło".

Mateusz Morawiecki rozpoczął od tak zwanej Białej Księgi, w której miał wyjaśnić Brukseli ideę zmian dokonywanych w sądownictwie. Wskazywano w niej na "brak realnego rozliczenia tych sędziów, którzy zhańbili się w przeszłości powiązaniami z systemem komunistycznym". Podkreślano też, że "skala zaangażowania sędziów i prokuratorów w totalitarny system komunistyczny była bardzo wysoka".

- To się nie mieści w głowie, nie widziałem czegoś takiego w Unii - ocenia ten dokument profesor Laurent Pech.

To jeden z pierwszych zagranicznych prawników, który "księgę" premiera Morawieckiego przeczytał. Pech to profesor prawa europejskiego i konstytucyjnego wykładający na uniwersytetach w Londynie, Bordeaux i Marsylii.

- "Biała Księga" to wprowadzanie w błąd i obawiam się, że to świadome wprowadzanie w błąd. To poważne oskarżenie, ale jak czytasz manipulacje paragraf po paragrafie, to coś jest na rzeczy - twierdzi profesor.

"Dyktatorzy zawsze twierdzą, że kłopoty wynikają z kreciej roboty opozycji"

Ani "biała księga", ani zabiegi dyplomatyczne nie przyniosły efektów. Procedura dotycząca naruszenia praworządności trwa. Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ten nakazał ostatnio wstrzymanie stosowania części przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym.

Zdaniem współpracownika premiera Waldemara Parucha, nie można tego traktować w kategoriach porażki Mateusza Morawieckiego.

- Problem sporu o reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce wynika z tego, co się dzieje w Polsce. Nie ma żadnych wątpliwości, że nie chodzi o żadną praworządność. Żadna praworządność w Polsce nie jest naruszona. Temperatura sporu w Polsce powoduje, że jest realizowana strategia, którą ogłosił Grzegorz Schetyna: "ulica i zagranica", i zagranica odgrywa istotną rolę w podkręcaniu sporu w Polsce. Przecież ani rok temu, ani dwa lata temu, ani dzisiaj sądy nie są ograniczone w swojej niezawisłości i niezależności - przekonuje Paruch.

Włodzimierz Cimoszewicz komentuje, że "teza, że urzędnicy Komisji Europejskiej działają pod naciskiem opozycji w Polsce, jest żałosna".

- To jest stary numer - i to już brzmi niepokojąco - dyktatur. Dyktatorzy zawsze twierdzą, że kłopoty wynikają z kreciej roboty opozycji, przeciwników, których w związku z tym trzeba brutalniej zwalczać - mówi były premier.

- Oni nas z Unii Europejskiej wyprowadzają. Jesteśmy członkiem nawet nie drugiej, ale już a trzeciej kategorii - dodaje Kazimierz Marcinkiewicz.

Problematyczna nowelizacja ustawy o IPN

Relacje z Unią Europejską to nie jedyny problem rządu premiera Morawieckiego. Urzędowanie zaczął od bardzo poważnego kryzysu w relacjach z USA i Izraelem po nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Miała ona umożliwić karanie więzieniem za przypisywanie Polakom współudziału w Holokauście.

Początkiem kryzysu była wypowiedź Anny Azari, ambasador Izraela w Polsce. - W Izraelu ta nowelizacja jest traktowana jako możliwość kary za świadectwa ocalałych z Zagłady - wskazywała ambasador.

Sam premier sytuację tylko zaognił, mówiąc o żydowskich współsprawcach. - Jest to niezmiernie ważne, aby zrozumieć, że oczywiście nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy zbrodniarze. Tak jak byli żydowscy zbrodniarze, tak jak byli rosyjscy zbrodniarze, czy ukraińscy. Nie tylko niemieccy - mówił premier.

Komentatorzy, zapytani wtedy przez reporterów "Czarno na białym" o sytuację międzynarodową Polski po pierwszych dwóch miesiącach rządów Mateusza Morawieckiego, mówili wprost.

- To, w jakim kierunku zmierzamy może napawać przerażeniem. Wypisujemy się na własne życzenie nie tylko z Unii, ale i z zachodniej cywilizacji - mówiła Agnieszka Magdziak-Miszewska, była ambasador Polski w Izraelu.

- Ja się aż boję myśleć, jakie mogą być konsekwencje tego sporu - podkreślał Jerzy Haszczyński z "Rzeczpospolitej".

Niedługo później z nowelizacji ustawy o IPN się wycofano. Na wniosek premiera zrobiono to w Sejmie w ekspresowym tempie i dziś w jego otoczeniu panuje przekonanie, że problemu nie ma.

- Nic mi nie wiadomo na temat pogorszenia relacji administracji Donalda Trumpa (prezydenta USA - red.) z prezydentem Dudą, nic mi nie wiadomo na temat pogorszenia relacji polsko-izraelskich - mówi Waldemar Paruch.

Samorządowa lokomotywa

Rok premiera to też dużo przyjemniejsze momenty. Choćby jego spotkanie z pielgrzymami w Częstochowie podczas kampanii przed wyborami samorządowymi. Co prawda widać, że było w pewnym stopniu zaaranżowane przez rzeczniczkę rządu, ale radość pielgrzymów i łzy w oczach wydają się autentyczne. Nie zdarza się często, by takie emocje wywoływał polityk.

Przez rok urzędowania, premier dwa miesiące poświęcił na prowadzenie kampanii samorządowej.

- Po raz pierwszy wystąpił w kampanii wyborczej na skalę ogólnopolską, był twarzą tych wyborów, postacią, która symbolizowała te cele, które Prawo i Sprawiedliwość wyznaczyło przed wyborami. Przypomnę piątkę Mateusza Morawieckiego dla samorządów. To była określona oferta - wskazuje Waldemar Paruch.

Premier odwiedził wiele polskich miast. Oferta prezentowana niczym serial, który rozpoczął się w połowie sierpnia, a niemal każdy odcinek zaczynał się podobnie - od lokalnej ciekawostki. Czy to o trójkątnym rynku w Łowiczu, czy o piosence "Jelcz piękny autobus jak piękna dziewczyna" w Jelczu.

Premier w ofercie wszędzie miał chociażby budowę nowych dróg.

- Żeby jak najwięcej inwestycji przyciągać. Tak jak te, które my tutaj przyciągnęliśmy. Nowe inwestycje Toyoty. My tutaj przyciągnęliśmy nowe inwestycje Toyoty - przekonywał w Jelczu-Laskowicach, gdzie Toyota zaczęła inwestować ponad 15 lat temu.

Teraz zdecydowano o produkcji w polskiej fabryce nowych silników hybrydowych.

Mieszkańcom premier gratulował nowoczesnej fabryki. I pytał: - Chcielibyście trochę decydować o swoim budżecie, na co przeznaczyć? Chodnik, plac zabaw czy ulica? - pyta premier. - Tak! - odpowiada tłum.

Mieszkańcy Jelcza-Laskowic już decydują. Podobnie jak mieszkańcy wielu polskich miastach.

- Budżet obywatelski, w różnych formach mamy w samorządach od momentu ich reaktywowania w 1990 roku - wyjaśnia Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich.

W Jelczu-Laskowicach budżet obywatelski samorząd postanowił wprowadzić dwa lata temu.

- W roku 2018 mamy z budżetu przeznaczone 600 tysięcy złotych, czyli więcej niż pół procenta. Zostały złożone wnioski przez mieszkańców, głosowało ponad dwa tysiące osób - wskazuje burmistrz miasta.

Z kolei premier w swoim wystąpieniu przekonywał: - Myśmy postanowili, że już przynajmniej pół procenta budżetu rocznego musi być budżetem obywatelskim, czyli takim, gdzie decyzja leży w waszych rękach.

Zapowiadana przez premiera zmiana przepisów już weszła w życie. Zobowiązuje ona urzędników z miast na prawach powiatu do stworzenia budżetu obywatelskiego w wysokości co najmniej 0,5 procent wydatków gminy zawartych w ostatnim sprawozdaniu wykonania budżetu.

"Kontynuacja tego, co Platforma robiła"

Starogard Gdański to kolejne, z dziesiątek miast, na liście obietnic z "piątki Morawieckiego".

- Na Pomorzu mamy plan odbudowy, pięknych remontów dla 21 dworców - zapowiadał premier, mówiąc między innymi o mieście, w którym remont dworca właśnie się kończył.

- Po prostu ma niedokładne informacje. On ma nie tylko Starogard, ma całą Polskę na swojej głowie - bronił premiera kierownik budowy dworca.

Na głowie miał między innymi drogi. I miliardy na ich budowę. Trudno jednak powiedzieć, ile. Była mowa o pięciu miliardach złotych w rok, o 1,3 miliarda w rok czy też o półtora miliarda.

Wielki fundusz dróg samorządowych zapowiadał premier, a eksperci, którzy komentowali sprawę w czasie kampanii zwracali uwagę, że to nic nowego.

- Od lat 90-tych mamy różne instrumenty, konkretne, wspomagające samorządy w modernizacji dróg lokalnych - wskazywał Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich.

- Platforma Obywatelska w 2008 roku zdecydowała się na program tak zwanych "schetynówek", więc żeby wspierać samorządy. Dziś rzeczywiście te zapowiedziane kwoty mają być większe, ale to jest kontynuacja tego, co Platforma robiła. Nazywać się to musi inaczej, bo przecież nikomu w rządzie nie przejdzie przez gardło nazwa "schetynówki" - wskazywał Adrian Furgalski z zespołu doradców gospodarczych TOR.

Budowa opóźniona o kilka miesięcy, premier chwali ministra

Mateusz Morawiecki budowę dróg w tej kampanii nie tylko zapowiadał. Otworzył na przykład dwunastokilometrowy odcinek obwodnicy Puław.

- Tym programem chcemy przywrócić godność gminom, które dotąd były zaniedbane - mówił premier na uroczystym otwarciu drogi.

Umowę na budowę tego odcinka podpisano w grudniu 2014 roku. Czyli za rządów Platformy. Nie przeszkadzało to premierowi podziękować ministrowi infrastruktury i budownictwa Andrzejowi Adamczykowi za wybudowanie obwodnicy.

- Bardzo często dzieje się tak, że się one opóźniają. Wiemy to z przeszłości. Tymczasem w czasach rządów pana ministra Adamczyka jest odwrotnie, coraz częściej udaje nam się przed czasem kończyć budowy - przekonywał Morawiecki otwierając odcinek obwodnicy w sierpniu. Zgodnie z umową miał być gotowy w kwietniu. Oddano go z czteromiesięcznym opóźnieniem.

Pieniądze z Unii, premier w tej kwestii milczy

Godzinę po otwarciu drogi, premier był już na dworcu w Dęblinie.

- Dokonujemy największej w historii ostatnich 30 lat inwestycji w kolejnictwo, w drogi kolejowe - powiedział tam Morawiecki.

Adrian Furgalski potwierdza, że "to prawda, rząd PiS-u ma 66 miliardów złotych do wydania". - Ale znowu, jakbyśmy mieli się kłócić politycznie, to to jest budżet, który wywalczyła Platforma Obywatelska - zaznacza.

Rząd PiS odbudowuje tory kolejowe za pieniądze z unijnego budżetu wywalczonego przez rząd Platformy i na podstawie Krajowego Programu Kolejowego przygotowanego przez rząd PO - PSL. Przez PiS Program został w ubiegłym roku zaktualizowany.

Morawiecki otwierając kolejne odcinki dróg milczał o tym, że w dużej części inwestycje w infrastrukturę, a głównie w drogi, są realizowane z unijnych pieniędzy.

"To niezwykle rozczarowujące i niepokojące, że bardzo istotne finansowanie unijne tych projektów nie było podkreślone w trakcie tych ceremonii" - napisali do premiera urzędnicy Komisji Europejskiej.

- Sam jeżdżę takim odcinkiem w stronę Białegostoku, który został oficjalnie otwarty dwa dni przed wyborami samorządowymi, gdzie poziom finansowania europejskiego jest wyjątkowo wysoki i Morawiecki o tym słowem nie wspomniał - mówi Włodzimierz Cimoszewicz.

Akt erekcyjny rok po rozpoczęciu budowy

Premier nie tylko otwierał i obiecywał drogi. Jednym z punktów jego "piątki" była termomodernizacja.

- Pierwsza poważna ustawa to był 1998 rok, pan premier Jerzy Buzek, bo ona uruchomiła fundusz termomodernizacyjny w Banku Gospodarstwa Krajowego. Te środki są w naszej dyspozycji od 20 lat - wyjaśnia Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich.

W ramach kampanii premier nie tylko obiecywał. Premier także realizował. Na przykład w Białogardzie przyjechał na wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę komendy powiatowej. Ten akt powinien rozpoczynać budowę, premierowi nie przeszkadzało go wmurować, kiedy budowa trwała już od roku.

Przedwyborcze problemy

W takiej podróży premier spędził dwa z dwunastu ostatnich miesięcy. Słowa, które wypowiadał w kampanii sąd w trybie wyborczym dwukrotnie kazał mu prostować.

W trakcie samorządowej kampanii ujawniono taśmy z nagranych nielegalnie rozmów w restauracji Sowa i Przyjaciele. Okazało się, że brał w nich także udział Mateusz Morawiecki, wtedy jeszcze prezes banku.

A przed wyborami Zbigniew Ziobro złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, który pozwolił opozycji rozpętać dyskusję o wyjściu Polski z Unii.

Dziś współpracownik premiera przyznaje, że jeden ruch Zbigniewa Ziobry częściowo mógł zniweczyć efekt dziesiątek spotkań premiera.

- Na pewno w ostatnim tygodniu przed wyborami stwarzanie możliwości wykorzystania przez opozycję narracji o polexicie, nie służyło tej kampanii wyborczej. To na pewno. Opozycja mogła, korzystając z tego wniosku złożonego do Trybunału Konstytucyjnego, zbudować tę narrację i faktycznie ją zbudowała. Czy gdyby nie ta narracja, Prawo i Sprawiedliwość miałoby lepszy wynik w wyborach? Pewnie tak - twierdzi Waldemar Paruch.

"Merytorycznie nie ma nic do powiedzenia"

Prawo i Sprawiedliwość zdobyło władzę w połowie sejmików wojewódzkich, co w partii uznano za sukces. Zdecydowanie przegrało w większości dużych miast.

- Zderzenie było na poziomie polityczno-ideologicznym i Mateusz Morawiecki wyszedł z tej kampanii zdecydowanie zwycięsko. Liczby to pokazują - wskazuje Paruch.

Zdaniem Kornela Morawieckiego, "pan premier za bardzo się utożsamił z PiS-em". - Oczywiście jest premierem desygnowanym przez PiS, ale jest jednakże premierem Polski. Jeżeli mam jakieś uwagi to tego typu, że on nie stanął ponad tymi partyjnymi, plemiennymi sporami - dodaje ojciec premiera. Jego zdaniem "nie wszystko było idealnie, ale te główne rzeczy (...), wyszło nieźle jak na ten pierwszy rok".

Polityczni krytycy, porażek wyliczają zdecydowanie więcej.

- Pan premier Morawiecki jest znakomitym, eleganckim konstruktorem takiego gładkiego kłamstwa. Ale zupełnego - mówi były marszałek Sejmu, Ludwik Dorn.

- Mieszkanie plus, czyli coś gdzie trzeba było coś zrobić, co wykraczało poza dość proste rozdawnictwo - leży, martwym bykiem leży. Elektromobilność, milion samochodów - ten byk padł i nie tylko leży, ale i cuchnie. Żegluga morska i ten prom? To była nawet nie stępka tylko jakiś element konstrukcyjny. Tabliczkę ukradziono - wylicza dalej Dorn.

- Dla mnie jest to niesamowite zaskoczenie, że on lubi przemawiać, występować, prezentować, ale merytorycznie nie ma nic do powiedzenia. Stąd tyle kłamstw - dodaje Kazimierz Marcinkiewicz.

- Jest absolutnie skoncentrowany na działaniach typu propagandowego, czy jak to dzisiaj mówimy, PR. Chodzi o hasło. Tak jak z tą nieszczęsną stępką pod budowę promu w Szczecinie, czy Świnoujściu. Robi się obrazek, który ma dotrzeć do ludzi, zapowiada się wielki plan, wielkie inwestycje, wielką innowacyjność, wzrost nakładów, a potem niczego się nie robi. Ale nikt go z tego nie rozlicza, nikt go o to nie pyta - zauważa Włodzimierz Cimoszewicz.

Jego zdaniem, rządy Mateusza Morawieckiego to "bardzo rozczarowujący czas".

- Nie wiem, o jakich kłamstwach owi politycy mówią - odpowiada na zarzuty Waldemar Paruch, pełnomocnik premiera.

W jego ocenie, "druga strona używa w tym sporze wszystkich możliwych słów, od dyktatury poprzez faszyzm i tu się z kolei wprowadza pojęcie kłamstwo".

Na początku grudnia Prawo i Sprawiedliwość podsumowało trzy lata rządów.

- To spotkanie, tak jak podobne, inne, jest też po to, żebyśmy rozmawiali - deklarował premier w czasie tamtej uroczystości.

Dziennikarzy nie wpuszczono na salę. Zamknięto ich w osobnym pomieszczeniu.

Pytania zadawały osoby z sali. Chwaliły sukcesy rządu.

Autor: ads/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

Marcelina Zawisza, posłanka koła Razem, podczas debaty w Sejmie nad nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zarzuciła rządowi zbyt małe wydatki na ochronę zdrowia. Następnie podeszła do premiera Donalda Tuska i postawiła obok niego figurkę - jak to określiła - "złotego wandala niszczenia ochrony zdrowia".

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

"Złoty wandal" od posłanki dla premiera 

Źródło:
TVN24

Donald Trump wskazał go na nowego prokuratora generalnego USA. Matt Gaetz w czwartek zdecydował się jednak wycofać swoją kandydaturę. W sprawie Gaetza toczyło się śledztwo FBI i komisji amerykańskiego Kongresu dotyczące zapłaty za seks z nieletnią.

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych nominatów Trumpa rezygnuje

Źródło:
PAP

Trzy osoby zostały ranne w wypadku na drodze krajowej nr 92 między miejscowościami Pniewy i Lwówek (Wielkopolskie). Dwa samochody osobowe zderzyły się tam z ciężarówką przewożącą litewski sprzęt wojskowy.

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Źródło:
PAP/TVN24

KIA Polska przekazała Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów informację o akcji serwisowej modeli Optima HEV oraz Sportage - poinformował w czwartek UOKiK. Kampania objęła ponad 18 tysięcy pojazdów, w których może dojść do zwarcia elektrycznego i pożaru w komorze silnika.

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Źródło:
PAP

O potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską prezes partii Jarosław Kaczyński. Przekazał, że jeszcze nie zapadła decyzja. Powiedział też, że kandydatów do nominacji jest "czterech".

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Źródło:
TVN24

- Zbigniew Ziobro nie da się złamać, nie przyjdzie przed tę komisję - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Michał Wójcik, odnosząc się do tego, że prokuratura przekazała wniosek o zgodę Sejmu na doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości przed komisję śledczą do spraw Pegasusa. - Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - komentował senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Miłosz Motyka z PSL, wiceminister klimatu i środowiska, dodał, że Ziobro został "dosięgnięty przez sprawiedliwość".

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

"Rozmawiałem z Ziobrą tuż przed połączeniem. Mogę powiedzieć jedno"

Źródło:
TVN24

"Pragnę poinformować, że w budżecie na przyszły rok proponujemy obcięcie wydatków na kancelarię Prezydenta, trybunał pani Przyłębskiej, IPN czy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji - przekazał na portalu X premier Donald Tusk. "Mali pacjenci czekają na te pieniądze" - dodał szef rządu. W czwartek sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła poprawkę do projektu przyszłorocznego budżetu, która ogranicza budżety 14 instytucji.

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszystkie kluby parlamentarne zadeklarowały w czwartek poparcie dla projektu wydłużającego urlop macierzyński dla rodziców wcześniaków. Wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska poinformowała, że Konfederacja złożyła wniosek o przystąpienie do drugiego czytania projektu bez odsyłania go do komisji.

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

W Sejmie o "projekcie ustawy, której słuszność nie wzbudza żadnych wątpliwości"

Źródło:
PAP, TVN24

Sejm uchwalił w czwartek nowelizację ustawy przesuwającej start systemu kaucyjnego w Polsce o dziewięć miesięcy - na 1 października 2025 roku. Nowela - poza zmianą terminu startu systemu - wprowadza także szereg zmian usprawniających jego działanie.

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Rewolucja w sklepach przesunięta. Sejm za nowym terminem

Źródło:
PAP

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Kapelusz, kozak, sztyblet, a może trzewik? W nowym odcinku "Milionerów" TVN pan Jakub Hopaluk odpowiadał m.in. na pytanie dotyczące przedmiotu zakładanego na stopkę kolby broni palnej. Było warte 20 tysięcy złotych.

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Co zakłada się na stopkę? Pytanie w "Milionerach" za 20 tysięcy

Źródło:
tvn24.pl

Na przeważającym obszarze Polski obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W niektórych regionach ma intensywnie padać śnieg, a w wielu miejscach do godzin porannych w piątek drogi będą śliskie. Innym pogodowym zagrożeniem jest silny wiatr, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę.

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Podniesienie kwoty świadczenia z funduszu alimentacyjnego z 500 do 1000 złotych miesięcznie zakłada nowelizacja ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, którą w czwartek uchwalił Sejm. Nowela trafi teraz pod obrady Senatu.

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Kwota świadczenia ma wzrosnąć o 100 procent. Sejm daje zielone światło

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Marcelina Zawisza - przewodnicząca koła Razem, którego posłowie jeszcze niedawno byli w klubie Lewicy - zapowiedziała jeszcze przed głosowaniem, że koło opowie się za odwołaniem szefowej resortu zdrowia. - Według projektu budżetu na rok 2025 jedyne, co nowa władza oferuje naszym obywatelom, to realizacja starych zobowiązań - oceniła w dyskusji.

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl