Pierwsze czarne skrzynki w kopalniach. Są już w pięciu miejscach i mają, podobnie jak w samolotach, mierzyć najważniejsze parametry. Urządzenia będą też kontrolować i zmuszać kopalnie do prowadzenia prawidłowych pomiarów stężeń gazów. Co na to górnicy? Materiał "Polski i Świata".
- Tak samo jak czarne skrzynki w samolotach skrzynki rejestrują najważniejsze parametry, które są istotne dla kopalni. Rejestrowany jest m.in. skład atmosfery czy przepływ powietrza - wyjaśniał Dariusz Krzykawski z firmy Sevitel współprodukującej czarne skrzynki. W kopalniach z drążonych pokładów może wydobywać się metan gaz, który w połączeniu z tlenem i pyłem węglowym tworzy mieszankę wybuchową - stąd czarne skrzynki. Mają chronić przed tragedią.
Fałszowane wyniki
Górnicy, ratownicy jak i sama kopalnia mają już od dawna odpowiednie czujniki, ale bywa tak, że ich wskazania są ignorowane. Zbyt duże stężenie metanu, powinno uruchomić alarm i automatycznie zatrzymać pracę maszyn. Jednak bez wydobycia nie ma zysku.
- Czujniki są przewieszane, zasłaniane, są fałszowane ich wyniki - przyznaje Mirosław Krzystolik z Wyższego Urzędu Górniczego. To dlatego powstały czarne skrzynki - niezależne od urządzeń kopalni. Skrzynki mają siedem czujników i co sekundę dokonują pomiarów. Wychwycą też próbę przeniesienia, zasłonięcia czy innej manipulacji. Wyższy Urząd Górniczy zamontował skrzynki w 5 kopalniach.
Górnicy niezadowoleni
Sami górnicy nie są specjalnie zadowoleni z tego faktu. - Urząd Górniczy nie za bardzo chyba ufa służbom kopalnianym jeśli buduje własne urządzenia - stwierdził Piotr Bieniek z NSZZ "Solidarność" Kopalni Wujek-Śląsk.
Urząd górniczy zapewnia, że kopalnie wybrano losowo, ale z drugiej strony nie kryje, że wyniki z czujników czarnych skrzynek chce porównać ze wskazaniami czujników kopalni. Gdyby kopalniane czujniki działały bezbłędnie, nie doszłoby do kilku tragedii. Odczyty z czarnych skrzynek mogą wychwycić błędy zanim dojdzie do katastrofy.
Autor: kło//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24