A co z moją firmą? A jeśli nie ma mnie w Polsce? My pytamy, wojsko odpowiada

We wtorek pierwsi rezerwiści stawili się do jednostki w Tarnowskich Górach
We wtorek pierwsi rezerwiści stawili się do jednostki w Tarnowskich Górach
tvn24
We wtorek pierwsi rezerwiści stawili się do jednostki w Tarnowskich Górachtvn24

- To nie jest dolegliwa powinność, która ma na celu skomplikowanie komukolwiek życia - mówi o ćwiczeniach rezerwistów rzecznik Sztabu Generalnego Wojska Polskiego płk Tomasz Szulejko. Polacy w wieku poborowym mają jednak wątpliwości i mnożą pytania: Co mają zrobić ci, którzy mieszkają poza granicami kraju? Co z szefami firm, których pobyt w koszarach może narazić na poważne straty finansowe? Postanowiliśmy sprawdzić, jak na te pytania odpowiada wojsko.

Poniedziałkowa zapowiedź resortu obrony o tym, że w "wybranej jednostce" rozpoczną się ćwiczenia rezerwistów w trybie natychmiastowego stawiennictwa, zelektryzowała obywateli w wieku poborowym. MON stara się, jak może uspokoić nastroje i na każdym kroku podkreśla, że sytuacji tej nie należy traktować jako nadzwyczajnej. Ćwiczenia odbywają się zgodnie z planem i nie mają żadnego związku z "bieżącymi wydarzeniami polityczno-militarnymi".

Resort uspokaja, obywatele pytają

Z głosów czytelników, które docierają na Kontakt24, wynika jednak, że nie wszyscy dali się przekonać. Wielu internautów ma natomiast pytania, z którymi nie wie, do kogo się zwrócić. Kto może się spodziewać wezwania na ćwiczenia? Co można ze sobą zabrać? Co, jeżeli kartę powołania otrzyma ktoś, kto przebywa poza granicami kraju?

Oprócz kwestii zupełnie prozaicznych (czy mogę wziąć ze sobą telefon komórkowy? odpowiedź: można) w internecie można też znaleźć głosy takie jak ten: "Prowadzę firmę zatrudniającą 19 osób na umowę o pracę bez żadnych umów śmieciowych. Mam blisko milion złotych kredytu inwestycyjnego i kilka samochodów w leasingu (...) Kończę budować dom, a planowo 30 kwietnia (...) będę mógł się dumnie nazwać ojcem (...) Dziś dostałem wezwanie do wojska - TERMIN NA JUTRO! (...) Gdzie tutaj logika? Setki umówionych spotkań, kontrakty, przetargi, budowa domu, dzieciak w drodze. Co z tym wszystkim przez trzy miesiące? Jak wrócę, to moje dziecko będzie miało dwa miesiące, a moja firma się rozpadnie. Zostanę bankrutem i skoczę z mostu Łazienkowskiego, zanim go skończą remontować".

- To nie jest dotkliwa powinność, która ma na celu skomplikowanie komukolwiek życia - usiłuje odpierać zarzuty rzecznik Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, płk Tomasz Szulejko.

W rozmowie z portalem tvn24.pl zaznacza, że obrona ojczyzny jest obowiązkiem wynikającym z polskiej konstytucji oraz ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP. Wszystkim, którzy obawiają się, że zostaną "wzięci w kamasze", w pierwszej kolejności zaleca się zapoznanie z obowiązującymi aktami prawnymi.

- Ta powinność istnieje niezmiennie. To, że ktoś o tym nie doczytał, nie zwalnia go z obowiązku obrony ojczyzny - podkreśla rzecznik.

Zdziwienie ćwiczeniami rezerwistów wynikać może z tego, że ostatnie tego typu przeszkolenie odbyło się siedem lat temu. Teraz jednak - jak zapowiada MON - mają się one odbywać cyklicznie. - Nie robimy z rezerwisty komandosa, tylko pokazujemy mu realia, w jakich mógłby się znaleźć - zastrzega płk Szulejko.

"Nie pytaj, co kraj może dla ciebie zrobić..."

Komandor Janusz Walczak, dyrektor departamentu prawno-informacyjnego MON wyjaśnia: - Wszyscy łatwo przyzwyczajają się do dobrego, w tym do bezpieczeństwa. Zapominamy jednak, że niezależność naszego kraju nie została nam dana raz na zawsze – mówi. Parafrazuje przy tym słowa prezydenta USA Johna F. Kennedy’ego i zauważa, że "ludzie powinni przestać skupiać się na tym, jak kraj zapłaci za ćwiczenia, tylko docenić fakt, że są przydatni ojczyźnie".

- Ćwiczenia mogą trwać od jednego do dziewięćdziesięciu dni. To nie jest wieczność, a mówimy o takim samym obywatelskim obowiązku jak płacenie podatków - przekonuje w rozmowie z tvn24.pl.

12 tys. rezerwistów pojedzie do koszar w tym roku

Kto może się spodziewać wezwania? - W bieżącym roku prawie 12 tys. żołnierzy rezerwy, czyli obywateli, którzy odbyli służbę wojskową, ma nadane przydziały kryzysowe i mogą w swoich jednostkach być specjalistami - wyjaśnia płk Szulejko. W wypadku szeregowych są to osoby w wieku do 50 lat, a w przypadku podoficerów i oficerów do 60 lat.

- To są osoby, które mają pełną świadomość, że są żołnierzami rezerwy - podkreśla rzecznik SG WP.

Szulejko przyznaje, że wojsko stara opierać się "na tych, którzy chcą w nim być", czyli na ochotniczym stawiennictwie. Jak dodaje, w przypadku większości ćwiczeń rezerwistów stara się wynegocjować z rezerwistą odpowiedni termin, a wezwanie przychodzi nawet dwa tygodnie przed rozpoczęciem szkolenia. Wyjątkiem - jak tłumaczy - są ćwiczenia w trybie natychmiastowego stawiennictwa, które są potrzebne, by sprawdzić, jak działa system.

Mają one na celu m.in. zbadanie, czy dobrze funkcjonuje współpraca z wojewódzkimi sztabami wojskowymi i wojskowymi komendantami uzupełnień, czy lokalną administracją. Takie ćwiczenia pomagają też zweryfikować dane, np. dotyczące miejsca pobytu, które posiadają komendy uzupełnień.

Co z Polakami, którzy nie mieszkają w kraju?

To ostatnie zagadnienie wzbudziło wiele emocji wśród naszych czytelników. "Co mają zrobić rezerwiści mieszkający i pracujący poza granicami kraju?" - pytają. Szulejko apeluje przede wszystkim, by powiadamiać WKU o aktualnym miejscu pobytu. Jak zauważa, pozwala to uniknąć problemów, które mogą się pojawić w przypadku dostarczenia wezwania na ćwiczenia.

Potem dodaje jednak: - Wojsko to ludzie i instytucja ta jest dla ludzi. Oczywiście, istnieją zasady i terminy. Życie pisze natomiast różne scenariusze, które mogą uniemożliwić przybycie na ćwiczenia. Ktoś może być np. chory lub przebywać na drugim końcu świata. Musimy być przygotowani na takie sytuacje, zawsze jest wariant rezerwowy - dodaje, nie precyzując, jak może on wyglądać. Przekonuje jednak, że kontakt z macierzystą WKU sprawia, iż zamiast "utrudniać sobie życie", potencjalne problemy mogą zostać rozwiązane "wtedy, kiedy jest na to czas".

- Nie powinno się odmawiać, jeśli jest się obywatelem rozumiejącym normy prawa i patriotą - zaznacza. - Wszyscy Polacy powinni myśleć o tym, że bezpieczna Polska jest dobrem najwyższym - dodaje.

Tak samo, zdaniem rzecznika SG WP, powinni myśleć pracodawcy, którzy mają obowiązek zwolnienia pracownika na ćwiczenia.

Właściciele firm mogą spać spokojnie? Niekoniecznie

Co jednak mają sądzić ci, którzy obawiają się utraty wynagrodzenia i są narażeni na konkretne straty finansowe?

Ustawa o powszechnym obowiązku obrony reguluje szczegóły związane z wypłacaniem rekompensat tym rezerwistom, którzy w związku z ćwiczeniami właśnie takie ponieśli. Co ciekawe, dokument powstał w 1967 roku, czyli kiedy Polska była częścią bloku wschodniego, a na arenie międzynarodowej panowała zimna wojna.

W ustawie czytamy, że za każdy dzień spędzony na ćwiczeniach, rezerwista może ubiegać się o rekompensatę finansową ze skarbu państwa. Dniówka to 1/30 miesięcznego wynagrodzenia lub dochodu, z zastrzeżeniem, że nie może być wyższa od 1/30 dwuipółkrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, którego wysokość ogłasza prezes GUS.

Oprócz tego, rezerwista może ubiegać się o dodatkową rekompensatę, o którą może upomnieć się w ramach postępowania administracyjnego. Musi jednak udokumentować, jakie dokładnie poniósł straty i dlaczego.

Zdaniem specjalisty prawa cywilnego mec. Bronisława Muszyńskiego nie oznacza to jednak, że wszyscy powołani na ćwiczenia właściciele firm mogą spać spokojnie.

- Orzecznictwo sądów jest takie, że przedsiębiorca musi brać pod uwagę swoją nagłą nieobecność. Tak w przypadku choroby, jak i szkolenia wojskowego. Jeżeli firma upadnie po 30 dniach, to sąd może uznać, że przedsiębiorstwo nie działało profesjonalnie - kwituje prawnik.

A jaka jest Wasza opinia w sprawie mobilizacji? Dołączcie do naszego gorącego tematu i weźcie udział w dyskusji

24.03 | Mobilizacja na próbę. Rezerwiści stawiają się na wezwanie
24.03 | Mobilizacja na próbę. Rezerwiści stawiają się na wezwanie

Autor: Katarzyna Guzik, Bartosz Żurawicz\mtom / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Burzowy sobotni wieczór w części kraju. W miejscowości Radgoszcz (Wielkopolska) wiatr poderwał dmuchany zamek, cztery osoby zostały poszkodowane. W Kiełbicach (Zachodniopomorskie) ewakuowano kilkudziesięciu harcerzy przebywających na obozie.

W Zachodniopomorskim ewakuacja, w Wielkopolsce cztery osoby poszkodowane

W Zachodniopomorskim ewakuacja, w Wielkopolsce cztery osoby poszkodowane

Źródło:
TVN24, PAP

Wizyta premiera Węgier Viktora Orbana w Kijowie to był gest, który miał niewątpliwie poprawić jego wizerunek wewnątrz Unii Europejskiej. Ale przekaz, jaki wysłał z Ukrainy, był dokładnie przekazem putinowskim - stwierdził w "Faktach po Faktach" Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego, były ambasador na Łotwie i w Armenii. Marek Ostrowski, dziennikarz tygodnika "Polityka" powiedział, że Orban ewidentnie szkodzi sprawie Europy.

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Źródło:
TVN24

To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, komentując problemy z wyborem przez PiS marszałka w Małopolsce, gdzie ma większość w sejmiku. - To nie jest tak, że to się wydarzyło nagle. To jest taki długotrwały proces, którego w tej chwili widzimy spektakularny koniec - stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

Źródło:
TVN24

W sobotę w obwodzie rówieńskim na zachodzie Ukrainy ciężarówka transportująca ropę zderzyła się z minibusem. Nie żyje 14 osób, w tym sześcioletnie dziecko. Przeżyła tylko jedna osoba - donosi Reuters, powołując się na miejscowe służby ratunkowe.

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

2 lipca w Katowicach z okna na trzecim piętrze budynku mieszkalnego wypadł 2,5-letni chłopiec. Przeżył, ale z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie jego stan poprawia się. Policja apeluje: mając dzieci w domu, zadbajmy, żeby okna i drzwi były zawsze zabezpieczone, to sprawa życia i śmierci. Historie ku przestrodze.

Mając dzieci, należy zamykać okna w domu. Ciekawość malucha może doprowadzić do tragedii

Mając dzieci, należy zamykać okna w domu. Ciekawość malucha może doprowadzić do tragedii

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Na zalewie Wióry (woj. świętokrzyskie) doszło do tragicznego wypadku. Wstępne ustalenia policji mówią o tym, że 12-letni chłopiec i 44-latek spadli z materaca do wody, gdy podczas skrętu doszło do zderzenia z drugim skuterem. Dziecko było reanimowane, jego życia nie udało się uratować.

12-latek utopił się, spadł z materaca ciągniętego przez skuter wodny

12-latek utopił się, spadł z materaca ciągniętego przez skuter wodny

Źródło:
tvn24.pl

17-latka w Skorzęcinie (Wielkopolskie) utonęła w sobotę po tym, jak wyskoczyła z rowera wodnego do jeziora bez kapoku.

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

Źródło:
PAP

Pogoda na jutro. Nocą przez Polskę wędrować będą burze z ulewami i porywistym wiatrem. Gwałtowne zjawiska prognozowane są także na niedzielę 7.07, kiedy termometry pokażą od 21 do 31 stopni Celsjusza.

Pogoda na jutro - niedziela 7.07. Nocna wędrówka ulewnych opadów

Pogoda na jutro - niedziela 7.07. Nocna wędrówka ulewnych opadów

Źródło:
tvnmeteo.pl

Najpierw pojechał do Ukrainy, gdzie jeszcze świeża jest krew ofiar rosyjskiego imperializmu. Później jedzie ściskać prawicę komuś, kto za tę krew ofiar odpowiada - mówił w sobotę marszałek Sejm Szymon Hołownia. Ocenił, że "jest w tym coś okrutnego". Premier Donald Tusk spytał, "czy ktoś czuje się bezpieczniej po rozmowie Orbana z Putinem".

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

Źródło:
PAP

Burza tropikalna Beryl zmierza w stronę Teksasu, a jej dotarcie do amerykańskiego lądu prognozowane jest na poniedziałek. Przedtem może ona przybrać na sile i ponownie stać się huraganem, choć już nie tak silnym, co można było zaobserwować w ostatnich dniach na Karaibach. Tam wciąż trwa usuwanie skutków silnego wiatru i ulewnych opadów.

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NHC

Premier Węgier Wiktor Orban poleciał w piątek do Moskwy w drodze na szczyt Organizacji Państw Turkijskichej w Azerbejdżanie. Dawniej Władimir Putin mógł postrzegać takie zachowanie jako upokorzenie, ale teraz jest mu to na rękę - ocenił w Dmytro Tużanski, ukraiński politolog, szef Instytutu Strategii Środkowoeuropejskiej w Użhorodzie.

Taki gest byłby kiedyś upokorzeniem dla Putina

Taki gest byłby kiedyś upokorzeniem dla Putina

Źródło:
PAP

Zdobyć szczyt Śnieżki to nie lada wysiłek, ale zrobić to, mając na sobie pełny strażacki ekwipunek - to dopiero wyczyn. "Strażak na szlak" to pomysł na wsparcie pozyskiwania szpiku. Na szczyt strażacy wchodzą w grupach po 100 osób. Celem jest nie tylko zbieranie funduszy dla Fundacji DKMS, ale również zwiększenie świadomości społecznej.

Strażacy z ekwipunkiem wspinają się na Śnieżkę, żeby promować dawstwo szpiku

Strażacy z ekwipunkiem wspinają się na Śnieżkę, żeby promować dawstwo szpiku

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Victoria Starmer jest żoną nowego brytyjskiego premiera, Keira Starmera. Jednym z wątków wspominanych w tym kontekście przez media są jej polsko-żydowskie korzenie. Do jej pochodzenia nawiązał w sobotę szef polskiego rządu Donald Tusk.

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Źródło:
PAP, tvn24.pl, BBC

Przed fałszywymi stronami podszywającymi się pod portal rządowy ostrzega zespół cyberbezpieczeństwa w Komisji Nadzoru Finansowego (CSIRT KNF). Dodaje także, że oszuści "zachęcają do wybrania banku, w którym posiadamy rachunek" i próbują wyłudzić dane logowania.

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Źródło:
tvn24.pl

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Na razie nie widać końca gorącej, ale i burzowej pogody. Po upalnym weekendzie poniedziałek przyniesie trochę niższą temperaturę, ale od wtorku znów popłynie do nas zwrotnikowe powietrze. Termometry w kolejnych dniach pokażą nawet 34 stopnie Celsjusza. Wrócą też gwałtowne zjawiska.

Krótka przerwa od upału, po niej nawet 34 stopnie

Krótka przerwa od upału, po niej nawet 34 stopnie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi horror "MaXXXine", trzecia części trylogii Ti Westa. Wspomniała także o ekscentrycznych ubraniach Eltona Johna, które trafiły na aukcję.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl