Ponad półtorej godziny trwało spotkanie szefa CBA Mariusz Kamiński z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim i wiceprokuratorami generalnymi Markiem Staszakiem oraz Jerzym Szymańskim. Szef resortu sprawiedliwości był zadowolony z jego przebiegu. Czy to koniec tarć na linii CBA rząd?
- To było owocne spotkanie, zakończyło się obopólną deklaracją rzetelnej współpracy, niezależnie od barw partyjnych osób, które znalazłyby się w kręgu zainteresowań CBA czy prokuratury. Omówiliśmy zasady naszej współpracy. Rozmawialiśmy też o technicznych szczegółach wniosków CBA dotyczących stosowania technik operacyjnych, bo były tu pewne wątpliwości, prosiliśmy o doprecyzowanie pewnych kwestii - powiedział po spotkaniu Ćwiąkalski.
To było owocne spotkanie, zakończyło się obopólną deklaracją rzetelnej współpracy, niezależnie od barw partyjnych osób, które znalazłyby się w kręgu zainteresowań CBA czy prokuratury. Zbigniew Ćwiąkalski
Według niego, prokuratorzy i kierownictwo biura uzgodnili wspólne zasady informowania mediów o wynikach pracy. W rozmowie z "Wprost" minister zapowiedział, że nie będzie wyprzedzania się w chwaleniu sukcesami między obiema instytucjami. O zasadach informowania dziennikarzy prokuratorzy dyskutowali w nawiązaniu do konferencji CBA przed zeszłorocznymi wyborami, dotyczącej sprawy b. posłanki PO Beaty Sawickiej. To na niej Kamiński mówił, że ta sprawa pozwala ocenić, na kogo należy głosować, a na kogo nie. Według ministra, Kamiński w środę w żaden sposób nie odnosił się do tamtej konferencji. - Nie chcieliśmy go do tego zmuszać - dodał.
Ćwiąkalski uspokaja
- Zaproponowałem panu Kamińskiemu spotkanie po słowach Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że praca CBA może być sparaliżowana przez wymiar sprawiedliwości. Wyjaśniliśmy sobie pewne niedomówienia - tłumaczył przyczyny spotkania Ćwiąkalski.
CBA nie komentuje
Dyrektor gabinetu szefa CBA Tomasz Frątczak jedynie potwierdził, że doszło do spotkania kierownictwa CBA z szefostwem prokuratury. - Miało roboczy charakter - stwierdził lakonicznie, nie chciał komentować jego przebiegu.
Źródło: PAP, tvn24.pl