Mieszkańcy Starego Sącza są przekonani, że źródełko św. Kingi ma cudowną moc. Mówią, że gdy nie są już w stanie pomóc lekarze, ich jedyną nadzieją na uśmierzenie bólu jest źródlana woda. Świadectw uzdrowień jest coraz więcej
Pani Anna Hedwig miała zakażenie krwi. Przez dwa tygodnie była w śpiączce, a lekarze nie dawali jej szans. Twierdzi, że powrót do zdrowia zawdzięcza wodzie ze źródełka świętej Kingi.
- Wszyscy myśleli, że mnie już nie będzie, że nie mam szans. Że jeżeli w ogóle się obudzę, to będę żyła jak roślina - mówi pani Anna Hedwig, mieszkanka Starego Sącza.
Źródło: tvn24