Niektóre badania wskazują, że co piętnasty lekarz jest uzależniony, ale za rzadko się o tym mówi - alarmuje w rozmowie z "Prosto z Polski" terapeuta uzależnień Włodzimierz Kasiarski. W sobotę wyszła na jaw sprawa lekarki, która po pijanemu zraniła noworodka podczas odbierania porodu.
- Jestem alkoholikiem. Nie piję od 24 lat - przyznaje Kasiarski. Lekarz zwraca uwagę, że problem uzależnień wśród lekarzy jest dużo bardziej poważny, niż nam się wydaje. A niektóre badania wskazują, że nawet co piętnasty lekarz jest uzależniony od alkoholu lub innych substancji chemicznych.
- Wszyscy o tym wiedzą, tylko każdy udaje, że nie ma problemu, dopóki się coś nie stanie - mówi Kasiarski. W piątek "coś" się stało.
Pijana lekarka raniła niemowlaka
W piątek wieczorem na policję w Tarnowskich Górach zadzwoniła najbliższa rodzina kobiety, która właśnie urodziła. Dziecko miało na policzku 2-centymetrowe rozcięcie. Rodzina twierdziła, że dziecko raniła pijana lekarka.
Policja, która przybyła na miejsce stwierdziła, że kobieta ma prawie 1 promil alkoholu we krwi. Mimo to, wykonała zabieg cesarskiego cięcia.
Czekają z zarzutami
Lekarka z 33-letnim doświadczeniem miała tzw. dyżur telefoniczny - wyjaśnia Jerzy Rdes, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Powiatowym w Tarnowskich Górach. Przez cały ten czas powinna liczyć się z tym, że telefon zadzwoni i będzie musiała odpowiedzieć na wezwanie.
Na razie dyrekcja czeka na raporty ordynatora, policji i prokuratury. Z postawieniem zarzutów czeka też prokuratura. - Niezbędna do postawienia zarzutów jest opinia sądowo-lekarska. W zależności od tej opinii grożą jej albo zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia tego dziecka albo spowodowanie już uszczerbku na zdrowiu - wyjaśnia Anna Szymocha z prokuratury rejonowej w Tarnowskich Górach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24