- Gdyby Włodzimierz Cimoszewicz zechciał kandydować na prezydenta, byłoby dobrze. Ale najlepszy kandydat to taki, który chce kandydować - mówi Katarzyna Piekarska z SLD, które zdaje się mieć problem z wyłonieniem osoby, która weźmie udział w wyborach. Cimoszewicz twierdzi, że startować nie zamierza, a lewica deklaruje, że w takim razie da mu spokój.
Na konferencji prasowej SLD Katarzyna Piekarska, Włodzimierz Cimoszewicz był znakomitym premierem i świetnym szefem polskiej dyplomacji i ministrem sprawiedliwości. - To niezwykle kompetentna osoba, taki typ państwowca - mówiła posłanka SLD.
Przyznała, że gdyby Cimoszewicz zechciał kandydować, byłoby dobrze. - Ale najlepszy kandydat to taki, który zdecyduje się kandydować - stwierdziła Piekarska i zapowiedziała, że klub spyta senatora, czy zamierza startować w wyborach, czy nie. - Jest osobą, która ma największy potencjał sondażowy po tej stronie sceny politycznej. Ale jeśli odmówi, potraktujemy tę deklarację jako ostateczną - dodała.
Olejniczak: jeśli mówi nie, dajmy spokój
Wcześniej o tym, że Cimoszewicz najprawdopodobniej nie wystartuje w wyborach mówił w RMF FM Wojciech Olejniczak. - Biorę jego słowa serio. Jeżeli mówi, że nie wchodzi to w grę, to dajmy temu spokój - mówił w RMF FM Olejniczak. - To jest nierealne, niemożliwe i strata czasu - dodaje europoseł.
Zatem, jeśli nie Cimoszewicz, to kto stanie w szranki wyścigu do prezydentury? Tu Lewica zdaje się mieć problem. Pewnego kandydata brakuje. Jak przyznaje Olejniczak, naturalnym kandydatem jest zawsze szef partii, czyli w tym przypadku Grzegorz Napieralski. Ale nie jest wcale przesądzone, że zechce on kandydować. Kto więc jest trzecim wariantem? Olejniczak typuje Jerzego Szmajdzińskiego.
Sprawa Cimoszewicza - wina PO?
Co do przegranej Włodzimierza Cimoszewicza w walce o stanowisko sekretarza Rady Europy, to Olejniczak, podobnie jak jego partyjni koledzy, winą obarcza rząd i prezydenta. - Wydawało się, że mamy większe szanse i że rząd dołoży większych starań. Nie tylko rząd, ale też prezydent, bo to sytuacja była trochę bez udziału pana prezydenta, te wybory, a szkoda - powiedział europoseł.
Jeżeli będzie taka propozycja (...) to ja stanę do tego niezwykle odpowiedzialnego działania i podejmę tę rękawicę. Olejniczak o stracie w wyborach na prezydenta Warszawy
Według niego, na początku czyniono w sprawie polskiego kandydata wielkie nadzieje i praktycznie wyeliminowano go z gry w polityce krajowej. - A wyszło jak widać - stwierdził.
Prezydent Warszawy - niewykluczone
Europoseł przyznał też, że polubił już swoją nową pracę w Parlamencie Europejskim, ale nie na tyle, by zrezygnować z możliwości walki o fotel prezydenta Warszawy w przyszłych wyborach. - Nie wykluczam tego. - Powiedziałem swoim kolegom (...), że jeżeli będzie taka propozycja, bardzo konkretna i nie będzie innego kandydata, który będzie chętny podjąć tę rękawicę, a każdy będzie się krygował, to ja stanę do tego niezwykle odpowiedzialnego działania i ją podejmę. - oznajmił.
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24