W środę na plenarnym posiedzeniu Sejmu prokurator generalny Andrzej Seremet złoży wyjaśnienia ws. wycieku akt z afery podsłuchowej - dowiedziały "Fakty" TVN. BOR tymczasem zwiększył ochronę szefa CBA Pawła Wojtunika, którego dane pojawiły się w ujanwionych aktach - dowiedział się portal tvn24.pl.
Wystąpienie w Sejmie prokuratora generalnego potwierdziła Kancelaria Sejmu. Ma się ono rozpocząć o godz. 12.
Rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk przekazał, że Andrzej Seremet przedstawi obszerną informację w związku z ujawnieniem informacji objętych tajemnicą postępowania.
- Zostaną m.in. przedstawione ogólne informacje o tym, kiedy, kto i w jakim czasie uzyskał dostęp do ujawnionych materiałów - powiedział Martyniuk. Prokurator dodał, że informacja Seremeta będzie dotyczyła również stanu prawnego związanego z tą sprawą. - To umyka w całej dyskusji, że są podstawowe przepisy postępowania karnego obligujące prokuratora do udostępniania materiałów postępowania stronom - zaznaczył. Dodał, że akta są zwykle udostępniane w końcowej fazie postępowania, w jego końcowych miesiącach. - O działaniach prokuratury w związku z tym będzie mówił Seremet w Sejmie - zaznaczył Martyniuk.
Po informacji prokuratora generalnego planowane są wystąpienia klubów. Nie przewidziano możliwości zadawania pytań.
"Bezprecedensowa sytuacja"
Zbigniew Stonoga umieścił w poniedziałek wieczorem w internecie zdjęcia tysięcy stron akt trwającego śledztwa ws. afery podsłuchowej. Znajdują się w nich zeznania podejrzanych, a także osób, które były nielegalnie podsłuchiwane w warszawskich restauracjach. Widnieją tam również szczegółowe dane przesłuchiwanych osób.
Jak powiedział dzisiaj rano w RMF FM Jacek Cichocki, to bezprecedensowa sytuacja. - Wydaje mi się, że to największy tego typu wyciek z akt śledztwa w polskiej historii - dodał.
Podkreślił, że w sprawę musi się włączyć prokuratura i podjąć właściwe czynności. - Już wczoraj w nocy rozmawiałem na ten temat z prokuratorem Seremetem. Obaj się zgodziliśmy, że tutaj czynności są niezbędne - wyjaśnił Cichocki.
Dodał, że rozmawiał także z szefem ABW. - Prosiłem go o bardzo pilną analizę, czy ujawnione tam informacje o funkcjonariuszach, ich adresy, ich nazwiska nie zagrażają dzisiejszej pracy służby - bo to także jest bardzo ważne - podkreślił szef kancelarii premiera.
Prokuratura ocenia sprawę
Cichocki ocenił, że jeżeli te materiały zostały ujawnione przez kogokolwiek, kto miał do nich dostęp, to jest to czyn nakazujący największe potępienie. - To nie jest już tylko kwestia państwa, to jest tak naprawdę kwestia podstawowego systemu funkcjonowania instytucji, dlatego że każdy z nas może składać i pewnie składa wyjaśnienia w prokuraturze - powiedział. Dodał, że robienie czegoś takiego jest sytuacją, w której naruszamy ład niezbędny do działania organów sprawiedliwości.
- To jest bardzo zła sytuacja. Same przecieki dewastują przede wszystkim ład, który wszyscy powinniśmy chronić. Ład prawny - zaznaczył.
Zapytany, czy służby będą chciały zatrzymać publikację, Cichocki odpowiedział, że jeżeli chodzi o internet i publikowanie w nim, Polska jest wolnym krajem. - Tutaj musi wkroczyć prokurator, ocenić tę sytuację i wtedy może zlecić różnego rodzaju czynności służbowe - dodał.
Wyjaśnił, że prokuratura już tę sprawę ocenia. - Musi oczywiście przeprowadzić całą procedurę, która jest także przewidziana prawem, czyli przede wszystkim mieć zrzuty tych dokumentów, ocenić skalę tego zjawiska i w tym momencie rozpocząć formalne dochodzenia. Być może już teraz te działania są podejmowane - powiedział Cichocki.
Prokuratura Generalna przekazała, że udostępniła akta sprawy podejrzanym, pokrzywdzonym i ich pełnomocnikom. Zaznacza jednak, że udostępnienia akt lub kopii nie oznacza, że można je upubliczniać.
Nasilona ochrona
Rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz poinformował we wtorek, że ochrona osób, których nazwiska pojawiają się w ujawnionych materiałach ze śledztwa podsłuchowego, będzie bardziej nasilona i szczegółowa.
Stało się tak już w przypadku szefa CBA Pawła Wojtunika, którego dane osobowe znalazły się w opublikowanych w internecie aktach. Według Radia Zet, które podało informację o wzmocnieniu ochrony Wojtunika, nie jest wykluczone, że szef CBA będzie musiał się przeprowadzić. Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński odmówił w tej sprawie komentarza.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo ws. podsłuchiwania od lipca 2013 r. w dwóch restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Część nielegalnie podsłuchanych rozmów została opisana w tygodniku "Wprost". Prokuratura w czerwcu 2014 r. postawiła zarzuty biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz Łukaszowi N. i Konradowi L. - pracownikom restauracji, w których dokonywano podsłuchów. Falenta nie przyznał się do tych zarzutów.
Prokurator generalny Andrzej Seremet będzie gościem "Kropki nad i" o godz. 20 w TVN24
Autor: js/ola / Źródło: rmf24, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24