Ciąg dalszy w sprawie brutalnych przesłuchań w olsztyńskiej komendzie policji. Liczba osób, które mają status pokrzywdzonych wzrosła z 25 do 30, a może być jeszcze większa, dlatego prokuratura chce przedłużenia postępowania do końca czerwca - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Aktualnie liczba osób, które maja status pokrzywdzonych w sprawie wzrosła do 30 - powiedział "Gazecie Wyborczej" Rafał Kaczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Ośmiu podejrzanym policjantom (wszystkich jest 10 - red.) uzupełniono też zarzuty. Chodzi o przestępstwa polegające na przekroczeniu uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz stosowanie przemocy i gróźb w celu uzyskania od świadków i podejrzanych określonej treści wyjaśnień lub zeznań.
Prokurator poinformował również, że pokrzywdzonych może być więcej, dlatego złożony został wniosek do prokuratora regionalnego w Białymstoku o wydłużenie śledztwa do 30 czerwca.
"Małe Guantanamo"
Śledztwo dotyczące bicia osób przesłuchiwanych przez olsztyńskich policjantów toczy się od 10 kwietnia. Zarzuty w tej sprawie usłyszało wtedy czterech policjantów, z których trzech zostało aresztowanych.
Prokuratura określa sprawę mianem "rozwojowej". Jak ustaliła PAP w źródłach znających kulisy postępowania, śledczy dysponują w tej sprawie nagraniami brutalnych przesłuchań. Policjanci mieli je nazywać "robieniem małego Guantanamo".
Konsekwencją ujawnienia bicia zatrzymanych przez policjantów była rezygnacja ze stanowiska komendantów wojewódzkiego i miejskiego w Olsztynie oraz szereg dymisji funkcjonariuszy niższych rangą.
Autor: mw / Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0 pl) / Stokrotka 11