Ekspert o "największym podejrzanym o spowodowanie katastrofy"

Samolot uderzył w hangar
"W każdym takim wypadku pod uwagę brane są trzy elementy"
Źródło: TVN24

W Chrcynnie doszło do katastrofy samolotu cessna. Służby informują o ofiarach śmiertelnych i rannych. O możliwych przyczynach tragedii mówił na antenie TVN24 ekspert lotniczy Grzegorz Brychczyński. - W każdym takim wypadku pod uwagę brane są trzy elementy: pilot, samolot i pogoda. W jego ocenie "największym podejrzanym o spowodowanie tej katastrofy jest pogoda".

Mały samolot pasażerski typu Cessna spadł na grupę ludzi na lądowisku w miejscowości Chrcynno pod Nowym Dworem Mazowieckim. Straż pożarna potwierdziła pięć ofiar śmiertelnych. Są też ranni.

- To był samolot cessna caravan przystosowany do wywozu skoczków spadochronowych - mówił na antenie TVN24 ekspert lotniczy Grzegorz Brychczyński. Dodał, że samolot może pomieścić 10 osób plus dwóch pilotów.

Samolot spadł w miejscowości Chrcynno
Samolot spadł w miejscowości Chrcynno
Źródło: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

Brychczyński podkreślał, że "piloci, którzy mają uprawnienia do latania na tym samolocie są bardzo doświadczeni". - Ten samolot kilkaset razy startował i lądował na tym lotnisku - dodał.

Ekspert o "trzech kluczowych elementach"

Jak wyjaśnił, "w każdym takim wypadku pod uwagę brane są trzy elementy: pilot, samolot i pogoda". - Jeżeli chodzi o pilota. jestem absolutnie spokojny, że miał wszelkie uprawnienia, właściwe doświadczenie. Jeżeli chodzi o samolot, jestem znów absolutnie pewny, że jego stan techniczny, czyli zdatność do lotu była stuprocentowa - ocenił. Jego zdaniem "największym podejrzanym o spowodowanie tej katastrofy jest pogoda".

- Mamy bardzo silną termikę, przechodzące szkwały burzowe, deszcze - zauważył.

Katastrofa samolotu cessna w Chrcynnie
Katastrofa samolotu cessna w Chrcynnie
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Podkreślił, że "lądowanie samolotu, a wychodzi na to, że ten samolot podchodził do lądowania, to najtrudniejszy element w technice pilotażu samolotu". Dodał, że lądowisko w Chrcynnie, gdzie doszło do wypadku, znajduje się na bardzo otwartej przestrzeni.

Trwa akcja ratunkowa
Trwa akcja ratunkowa
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

- W związku z tym ruchy powietrza, ruchy termiczne są bardzo silne. To lotnisko jest również w pobliżu zbiornika wodnego, tam te ruchy termiczne powietrza czasami są nie do przewidzenia - powiedział ekspert. Dodał, że "mógł nastąpić tak zwany uskok wiatru, czyli bardzo silny podmuch, którego pilot mógł się nie spodziewać". Jak stwierdził, mogło to spowodować "przepadnięcie samolotu".

Czytaj także: