"Podaję w wątpliwość, czy Kamiński może mieć dostęp do informacji niejawnych"

Marek Chmaj o orzeczniu Sądu Najwyższego ws. Mariusza Kamińskiego
"Poddaję w wątpliwość, czy Kamiński w tej sytuacji może mieć dostęp do informacji niejawnych"
Źródło: tvn24
To, czy Mariusz Kamiński może mieć w tej sytuacji dostęp do informacji niejawnych, muszą zweryfikować specjaliści - mówił w "Tak jest" profesor Marek Chmaj, konstytucjonalista.

W środę Sąd Najwyższy uznał, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. SN odpowiadał na pytanie prawne, związane z ułaskawieniem w 2015 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA.

Sąd Najwyższy o sprawie Kamińskiego: prawo łaski wyłącznie wobec prawomocnie skazanych

Sąd Najwyższy o sprawie Kamińskiego: prawo łaski wyłącznie wobec prawomocnie skazanych

"Podaję w wątpliwość, czy Kamiński w tej sytuacji może mieć dostęp do informacji niejawnych"

Chmaj był pytany, czy orzeczenie Sądu ma wpływ na pozycję polityczną Kamińskiego.

- Zapewne ma. To rzeczywiście jest trudna sytuacja i nad tym muszą się pochylić prawnicy, specjaliści w danej dziedzinie. Ale na dzień dzisiejszy Mariusz Kamiński jest osobą niewinną, z tym, że skazaną przez sąd pierwszej instancji w procesie karnym - odpowiedział Chmaj.

Jak dodał, Kamiński jest niewinny, ale "nie ma przymiotu nieskazitelnego charakteru czy też nieposzlakowanej opinii".

- Ja podaję w wątpliwość, nie wiem, czy zasadnie, czy nie, czy Mariusz Kamiński w tej sytuacji może mieć dostęp do informacji niejawnych. To muszą zweryfikować prawnicy-specjaliści - powiedział gość TVN24.

Chmaj: akt abolicji, a nie prawo łaski

Jak zaznaczył Chmaj, prezydent zastosował akt abolicji indywidualnej, który nie jest prerogatywą prezydenta. Jest nią natomiast - jak wskazał - akt łaski. - Prezydent powołał się na normę kompetencyjną, której nie ma w konstytucji - ocenił.

- Na przyszłość, zgodnie z uchwałą siódemki sędziów Sądu Najwyższego, prezydent nie może stosować aktu abolicji indywidualnej - podkreślił.

Chmaj zapytany, czy zgadza się z opinią, że sprawa Kamińskiego jest dowodem na to, iż konstytucja powinna zostać zmieniona, odpowiedział, że "wykładnia konstytucji należy nie tylko do przedstawicieli doktryny prawa, w tym także do sądu, zwłaszcza Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego".

- W Stanach Zjednoczonych, gdzie wprawdzie mamy inny system prawa, konstytucja, która ma prawie 230 lat, jest ciągle uzupełniana orzecznictwem Sądu Najwyższego - ocenił Chmaj.

Wyrok Sądu Najwyższego

W środę SN orzekł, że prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, a jego zastosowanie przed prawomocnym wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.

Siedmioro sędziów Sądu Najwyższego wydało w środę orzeczenie w odpowiedzi na pytanie prawne związane z ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę obecnego ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA m.in. obecnego zastępcy Kamińskiego - Macieja Wąsika, skazanych wcześniej nieprawomocnie za działania CBA w "aferze gruntowej" z 2007 r.

Istotą pytania była kwestia, czy na mocy konstytucyjnego prawa łaski prezydent RP może ułaskawiać także osoby skazane nieprawomocnym jeszcze wyrokiem sądu, a jeżeli nie - czy SN może badać kasacje na niekorzyść takich osób.

Autor: mw/sk / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: