W podwarszawskiej Zielonce ruszyła budowa centrum produkcyjno-serwisowego rakiet przeciwokrętowych NSM, najnowszego uzbrojenia tej klasy w arsenale polskiej Marynarki Wojennej. Wartość inwestycji to 30 milionów złotych. Rakiety mają zasięg nawet 200 kilometrów, a ich waga przekracza 400 kilogramów, z czego 100 kilogramów to ładunek wybuchowy.
Inwestycja związana jest z offsetem za kontrakt, w ramach którego polscy marynarze utworzyli Morską Jednostkę Rakietową, czyli dwa nadbrzeżne dywizjony wyposażone w pociski manewrujące Naval Strike Missile produkowane przez norweską firmę Kongsberg.
Teraz Centrum Produkcyjno-Serwisowe Pocisków Rakietowych NSM powstanie w Zielonce, w Wojskowych Zakładach Elektronicznych, które są częścią państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
W ramach budowy, która uroczyście rozpoczęła się w czwartek, powstać ma zespół budynków wraz z specjalistycznym wyposażeniem, które ma pozwolić na produkcję, serwisowanie i certyfikowanie pocisków manewrujących - poinformowała Polska Grupa Zbrojeniowa.
Wszystkie rakiety, nie tylko pociski NSM, co jakiś czas wymagają sprawdzenia, wymiany niektórych elementów, przetestowania i ponownej certyfikacji. Właśnie tego typu prace mają być wykonywane w Zielonce.
Polskie rakiety
Dla PGZ budowa centrum jest częścią planu tworzenia zdolności w zakresie techniki rakietowej. W marcu, w ramach porozumienia offsetowego z amerykańskim koncernem Lockheed Martin podpisano umowę, na mocy której w Zielonce będą powstawały elementy napędu pocisków PAC-3 MSE, najbardziej zaawansowanego - i najdroższego - oręża w zakupionym przez MON systemie obrony powietrznej Patriot. W WZE mają być także serwisowane elementy tych rakiet.
Obecnie najważniejsze centrum rakietowe w ramach PGZ mieści się w spółce MESKO w Skarżysku-Kamiennej. Ta firma jest producentem pocisków przeciwpancernych i przeciwlotniczych o zasięgu kilku-kilkunastu kilometrów oraz rakiet służących artylerzystom z Wojsk Lądowych, współczesnego odpowiednika katiuszy. Tu mowa o zasięgu maksymalnie 40 kilometrów.
Mogą uderzyć w Kaliningrad albo odciąć Zatokę Fińską
Tymczasem zasięg pocisków NSM to prawie 200 kilometrów. Waga rakiety przekracza 400 kilogramów, z czego ponad 100 kilogramów to ładunek wybuchowy. NSM może celnie trafiać w obiekty nie tylko na morzu, ale i na lądzie. Co te parametry oznaczają w praktyce? Na przykład to, że bez opuszczania koszar w Siemirowicach, gdzie na co dzień stacjonuje Morska Jednostka Rakietowa, można rakietami NSM uderzyć we wszystkie porty znajdujące się w Obwodzie Kaliningradzkim.
Morska Jednostka Rakietowa nie jest przywiązana do jednego garnizonu. To jednostka mobilna. Wszystkie wyrzutnie rakiet, radary, środki łączności i dowodzenia są osadzone na samochodach, głównie ciężarówkach jelcz. Rakiety można odpalić z dowolnego miejsca na polskim wybrzeżu albo w głębi kraju.
W maju 2019 roku w ramach ćwiczenia Spring Storm część MJR przerzucono do Estonii. W efekcie w zasięgu rakiet NSM znalazło się całe wejście do Zatoki Fińskiej, jedynego poza Kaliningradem połączenia Rosji z resztą Bałtyku.
FILM O UDZIALE POLSKICH MARYNARZY W ĆWICZENIACH SPRING STORM 2019:
Pociski NSM zamówiła także amerykańska marynarka wojenna. W wersji lotniczej (JSM) będą one także uzbrojeniem najnowszych amerykańskich samolotów bojowych F-35.
Rakietowa Zielonka
To już druga umowa offsetowa z norweskim Kongsbergiem, której beneficjentem są Wojskowe Zakłady Elektroniczne. W ramach pierwszego kontraktu utworzono centrum wsparcia serwisowania i zarządzania konfiguracją systemu NSM.
Teraz inwestycja ma doprowadzić do powstania centrum zdolnego do przeprowadzenia znacznie bardziej zaawansowanych prac, czyli tak zwanej modernizacji w połowie cyklu życia (ang. mid-life upgrade) i ponownej certyfikacji rakiet NSM z arsenału Marynarki Wojennej. Założeniem tego projektu jest zabezpieczenie Morskiej Jednostki Rakietowej w zakresie gotowości bojowej pocisków rakietowych typu NSM - poinformowała Polska Grupa Zbrojeniowa. Oznacza to, że rakiet nie będzie trzeba już wysyłać na przeglądy do fabryk za granicą.
Nowe centrum w Zielonce ma zostać wybudowane do końca I kwartału 2020 roku. Po czerwcu 2020 roku ma uzyskać zdolność do prowadzenia certyfikacji i recertyfikacji rakiet. Koszt inwestycji wynosi około 30 milionów złotych.
Szef MON Mariusz Błaszczak w czwartek na uroczystości wmurowania kamienia węgielnego podkreślał, że budowa centrum to impuls rozwojowy zarówno dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, Wojska Polskiego, jak i dla powiatu wołomińskiego. - To są bardzo dobre perspektywy dla firmy, to są świetne perspektywy dla Wojska Polskiego. To jest wykorzystanie potencjału, jaki ma polski przemysł zbrojeniowy. Co do zasady, zawsze wtedy, kiedy jest to możliwe, korzystamy z polskiej zbrojeniówki - powiedział minister, który jest także posłem z okręgu obejmującego powiaty podwarszawskie, w tym właśnie Zielonkę.
Jak powstawała Morska Jednostka Rakietowa
Umowę na pierwszy Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy, który z czasem stał się częścią Morskiej Jednostki Rakietowej, podpisano w 2008 roku. W 2011 roku aneksem zwiększono liczbę zamówionych pocisków z 12 do 50. Łączna wartość tego kontraktu wraz z aneksem to ponad 900 milionów złotych. Dywizjon został formalnie utworzony na początku 2011 roku, a dwa lata później odebrał ostatnią część zasadniczego sprzętu.
W kwietniu 2014 roku MON zdecydowało o przeformowaniu dywizjonu w Morską Jednostkę Rakietową, która stacjonuje w Siemirowicach koło Trójmiasta i podlega dowódcy 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Pod koniec 2014 roku podpisano wartą około 800 milionów złotych umowę na dostawę drugiego dywizjonu, w tym 23 pojazdów i 24 pocisków. MON poinformowało, że dostawy rakiet NSM zrealizowano w 2018 roku.
Autor: Rafał Lesiecki / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: DGRSZ | MW Norwegii