Rodzice byli dumni, że mają takie zdolne dzieci. Miny im zrzedły, gdy okazało się, że tę wiedzę wykorzystują do konstruowania bomb. Centralne Biuro Śledcze zatrzymało 20 osób, wśród nich siedmioro nieletnich domowych pirotechników. Policja trafiła na ich trop poprzez internet.
Zatrzymani to pirotechnicy-amatorzy, którzy sami konstruowali i odpalali bomby domowej roboty. Nagrywali filmy i umieszczali je w internecie. - Jest to hobby, chęć zaistnienia w środowisku - tłumaczy powody ich działań anonimowy oficer policji wydziału zwalczania aktów terroru CBŚ.
U zatrzymanych znaleziono 10 kilogramów materiałów wybuchowych, 16 samodziałowych urządzeń wybuchowych, a także kompletną linię produkcyjną do ich produkcji.
Bez związku z grupami przestępczymi
Nie ma dowodów, że któryś z zatrzymanych miał kontakty ze zorganizowaną grupą przestępczą. Ale wiadomo, że podobne do ich urządzeń były już przez przestępców wykorzystywane. - W podobny sposób został skonstruowane urządzenia wybuchowe przez osoby podejrzane o żądanie okupu za odstąpienie od podłożeń w przypadku sieci sklepów Ikea - przyznaje Renata Skawińska, naczelnik wydziału zwalczania aktów terrorów CBŚ
Jak zaznacza, wydział śledzi strony internetowe pod kątem pojawiania się tam różnych filmików z wykorzystaniem materiałów wybuchowych. - Mieliśmy już takie przypadki, że grupy przestępcze wyszukiwały zdolne osoby przez fora pirotechniczne czy portal You Tube. Mieliśmy informacje, że były próby pozyskania gotowych urządzeń - dodaje oficer policji wydziału zwalczania aktów terroru CBŚ.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24