CBA odtajniło materiały ze śledztwa. Nie ma dowodu, że willa należała do Kwaśniewskich

Źródło:
tvn24.pl
Żaryn: w naszej ocenie materiał dowodowy upubliczniony przez CBA jest jednoznaczny
Żaryn: w naszej ocenie materiał dowodowy upubliczniony przez CBA jest jednoznacznyTVN24
wideo 2/7
Rzecznik Kamińskiego o upublicznionym materiale ze śledztwa w sprawie rzekomej willi KwaśniewskichTVN24

W ujawnionych przez CBA i prokuraturę dokumentach i nagraniach z podsłuchów nie ma twardego dowodu, że willa w Kazimierzu Dolnym w rzeczywistości należała do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Operacja specjalna przyniosła jedynie poszlaki, że za notarialnym właścicielem stała para prezydencka. Kosztowna operacja CBA nie przyniosła także żadnych dowodów ani nawet najdrobniejszych poszlak na rzekome łapówki Aleksandra Kwaśniewskiego. Analiza Roberta Zielińskiego.

Działania CBA dotyczące okazałego domu stojącego na wzgórzu w Kazimierzu nad Wisłą rozpoczęły się wiosną 2007 roku. Służba, którą kierował wtedy Mariusz Kamiński, wzięła pod lupę nieruchomość dzięki ujawnionym przez media nagraniom plotkarskiej rozmowy Józefa Oleksego z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym. Panowie spotkali się we wrześniu 2006 roku.

- (Kwaśniewscy) Kupili przecież w Kazimierzu te całe wzgórze od Jasia W.… Też nie wiem na kogo, bo nie na siebie. Ale sam Jasio wygadał… - mówił wtedy były premier, nie mając świadomości, że całe spotkanie nagrywają ochroniarze Gudzowatego.

W efekcie konfliktu ochroniarzy z biznesmenem do mediów wyciekły nagrania jego rozmów, w tym właśnie to.

CBA odpowiada na zarzuty agenta Tomka w sprawie tak zwanej willi Kwaśniewskich
CBA odpowiada na zarzuty agenta Tomka w sprawie tak zwanej willi KwaśniewskichTVN24

Dom prezydenckiej pary?

Te fragmenty rozmowy spowodowały działania analityczne CBA. Agenci znaleźli dwa dziennikarskie teksty regionalnego "Dziennika Wschodniego" i lubelskiej mutacji "Gazety Wyborczej" jeszcze z wiosny 2006 roku, z których wynikało, że para prezydencka właśnie kupiła posiadłość w Kazimierzu. W artykułach padła nawet kwota - 2 mln zł.

Służba prześwietliła majątek prezydenta i jego żony: oświadczenia majątkowe oraz zeznania podatkowe.

W tym samym czasie Kwaśniewscy kupili apartament na warszawskim Wilanowie.

- Z posiadanych do chwili obecnej materiałów - dokumentacji skarbowej Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, oświadczeń majątkowych Aleksandra Kwaśniewskiego oraz historii należących do nich rachunków bankowych - wynika, że po zakupie (apartamentu – red.) nie mogli już dysponować kwotą 1,5 mln zł lub wyższą na zakup domu w Kazimierzu Dolnym uzyskaną z legalnych źródeł – brzmi fragment raportu, który ujawniony został właśnie przez CBA.

Do Kazimierza wysłani zostali funkcjonariusze służby; udając turystów, mieli przeprowadzić wizję lokalną, by potwierdzić medialne informacje o tym, że Kwaśniewscy są właścicielami willi. Agenci wykorzystywali na przykład wiedzę lokalnego taksówkarza, którą tak zanotowali w swoim raporcie: "Stwierdził, że mąż Marii J. otrzymał w latach 70. działkę od miasta w zamian za przekazanie na rzecz muzeum w Kazimierzu Dolnym kolekcji sreber. Srebra te miały zostać ukradzione".

Agenci notują także informacje z rozmowy z dzielnicowym: "J. miał być zatrudniony w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie w randze dyrektora w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych".

Tymczasem w środę mecenas Marek Małecki wystosował oświadczenie w imieniu swojego klienta z zapowiedzią wniesienia pozwów z żądaniami przeprosin, odszkodowań. – Klient (J. - red.) nigdy nie był pracownikiem MBP, MSW, nie otrzymał żadnej nieruchomości od miasta i nigdy nie kupił żadnego przedmiotu pochodzącego z przestępstwa – brzmi oświadczenie mecenasa Małeckiego.

Operacyjna weryfikacja

Jednak na podstawie analizy finansów Kwaśniewskich i wniosków z wizji lokalnej szef CBA Mariusz Kamiński 12 października 2007 roku zgodził się na rozpoczęcie tak zwanej "sprawy operacyjnej weryfikacji" o kryptonimie Krystyna.

Kobiecy kryptonim skrywał działania "pod przykryciem" agenta CBA Tomasza Kaczmarka. Plan opracowany w służbie zakładał, że udając bogatego biznesmena, lubiącego rozrywkowe życie, zbliży się do syna pierwotnej właścicielki tej nieruchomości – Marii J.

To zarazem wieloletnia, bliska znajoma Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich.

ZOBACZ: Reportaż "Superwzjera" - "Spowiedź agenta Tomka" >>>

Willa na wzgórzu

Sytuacja prawna tej okazałej nieruchomości, choć wybudowanej jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku, jest wtedy niejasna.

Oryginalnie dom należał do Marii J., która była życiową partnerką "Jasia W.," o którym wspomina Józef Oleksy.

Przeprowadzona w CBA analiza jednak wskazała, że między końcem 2005 roku a latem 2007 roku Maria J. wraz z synem wpłacili 1,2 miliona zł oraz 180 tysięcy dolarów w gotówce na swoje konta bankowe. Z dokumentów wynika, że fiskus już wtedy podjął działania wobec Marii J., która mając oficjalnie niewielkie dochody, kupiła dom w Puławach za 300 tysięcy zł oraz nowy samochód.

Kobieta na potrzeby fiskusa dowodziła, że dom w Kazimierzu na podstawie umowy przedwstępnej sprzedała znanemu biznesmenowi, prezesowi Budimeksu Markowi Michałowskiemu. Już wtedy otrzymała gotówkę, a transakcję przypieczętowali, podpisując akt notarialny dopiero we wrześniu 2007 roku. Sam Michałowski to również bliski znajomy Kwaśniewskich.

Służba kierowana przez Mariusza Kamińskiego uważa, że zarówno Maria J., jak i Marek Michałowski to w rzeczywistości "słupy", za którymi ukrywają się prawdziwi właściciele, czyli Kwaśniewscy. Agenci zakładają, że kobieta i biznesmen popełniają poważne przestępstwo, bo pomagają w ukrywaniu nielegalnych dochodów byłemu prezydentowi Rzeczypospolitej i jego żonie. 

Przeprowadzili również analizę połączeń telefonicznych, z której wynika, że Maria J. i Marek Michałowski dzwonią do siebie dopiero po tym, gdy media ujawniły rozmowę Gudzowatego i Oleksego.

51 nagrań

Zadanie znalezienia dowodów na taką tezę otrzymuje agent Tomek. Plan jego działań zatwierdza osobiście Mariusz Kamiński w lipcu 2008 roku. "Celem kombinacji było doprowadzenie do ujawnienia rzeczywistego właściciela domu w Kazimierzu Dolnym" – brzmi fragment ujawnionego raportu CBA.

Z nagrań wynika, że nie był to wyrafinowany plan. Tomasz Kaczmarek miał zagrać bogatego biznesmena, lubiącego rozrywkowe życie, alkohol, by zbliżyć się do syna Marii J. Ten stracił właśnie pracę, znajduje się na życiowym zakręcie. Z ujawnionych nagrań rozmów telefonicznych, które prowadzi z matką Jan J. wynika, że ma finansowe problemy.

Za zgodą prokuratora CBA ujawniło 51 nagrań związanych z operacją specjalną prowadzoną przez funkcjonariusza pod przykryciem, czyli agenta Tomka. Przesłuchaliśmy wszystkie.

Żaryn: w naszej ocenie materiał dowodowy upubliczniony przez CBA jest jednoznaczny
Żaryn: w naszej ocenie materiał dowodowy upubliczniony przez CBA jest jednoznacznyTVN24

 Dyskretne rozmowy

Żadne z nagrań nie jest niezbitym dowodem, że willa w rzeczywistości należy do pary prezydenckiej. Są to głównie rozmowy telefoniczne (27), które prowadziła matka z synem. Wynika z nich niezbicie, że Kwaśniewscy od wielu lat goszczą - na weekendy - w tym domu, traktując go niemal jak swój. Co więcej: sama Jolanta Kwaśniewska przekazuje Marii J. regularnie pieniądze na opłacanie rachunków za bieżące utrzymanie willi: prąd, ogrzewanie czy telewizję satelitarną.

Tylko jedenaście rozmów to najczęściej krótkie i bezpośrednie połączenia Marii J. z Kwaśniewską. W trakcie jednego z nich trwa dyskusja, jaki plan taryfowy wybrać w telewizji satelitarnej. Byłej pierwszej damie zależy na kanałach filmowych, a także, by jej mąż mógł oglądać mecze. 

Z kolejnych rozmów może wynikać, że choć wszystkie opłaty robi Maria J., to kwotę - w gotówce - przekazuje jej właśnie Jolanta Kwaśniewska. Schemat jest następujący: pracujący w stolicy Jan J. odbiera gotówkę, a następnie w banku wpłaca ją na konto matki. Świadczy o tym na przykład rozmowa podsłuchana 2 lutego 2009 roku:

Maria J. - Może byś poszedł do koleżanki (czyli do Jolanty Kwaśniewskiej, co wynika z podsłuchów - red.).

Syn: - A kiedy?

Maria J. - Teraz jest zajęta, bo ma urodziny. Spytaj się, kiedy może. Powiedz, że musiałam zapłacić za cały rok za wodę. Jeszcze jest gaz za dwa miesiące, więc tam jest… 1,5 tysiąca, żeby ci dała.

Same rozmowy między kobietami są prowadzone w dyskretny sposób, niemal kodem.

Jednak takie zachowanie może też tłumaczyć fakt, że Maria J. stale jest wzywana na przesłuchania w prokuraturze, urzędzie skarbowym, gdzie musi wyjaśniać naturę transakcji, którą oficjalnie zawarła z Markiem Michałowskim.

Zarazem jednak Maria J. rzeczywiście telefonuje do Michałowskiego, gdy przychodzi do omówienia poważniejszych spraw dotyczących nieruchomości. W rozmowie podsłuchanej 29 października 2008 roku żali się biznesmenowi:

- Gnębią mnie do tej pory. Następna ekipa weszła i apiat' (z ros. znowu - red.) od początku pięć lat wstecz. Teraz byłam na przesłuchaniu trzygodzinnym. Twierdzą, że już teraz wszystko wiedzą – mówi Maria J.

Chwilę później wyjaśnia swojemu rozmówcy, że wezwania, jakie dostaje z sądu w Puławach, może zlekceważyć. To obowiązkowo wysyłane powiadomienia związane ze sporem, który toczą właściciele sąsiednich działek, a samego Michałowskiego ta kwestia nie dotyczy.

Z podsłuchanych rozmów wynika, że szef Budimeksu często wyjeżdża do Hiszpanii i ma pełną świadomość, że Kwaśniewscy bywają w domu.

Luksusowe SPA

Sam Tomasz Kaczmarek próbuje się dowiedzieć, kto jest właścicielem domu, od syna Marii J., wielokrotnie nagrywając go pod koniec 2008 roku i w 2009 roku. Panowie poznali się, gdy agent Tomek wprowadził się do tego samego apartamentowca w Warszawie, w którym mieszkał Jan J.

Funkcjonariusz CBA szybko zaprzyjaźnia się z J., razem spędzają wolny czas, piją alkohol. Kaczmarek, grający zaradnego biznesmena, oferuje pomoc w znalezieniu pracy dziewczynie Jana J. Agent, dociekając, kto jest prawdziwym właścicielem willi, składa propozycję odkupienia nieruchomości.

Twierdzi, że ma wizję zorganizowania tam pensjonatu, luksusowego spa, którym po przebudowie będzie zarządzał Jan J.

Jabrzyk o reportażu "spowiedź agenta Tomka"
Jabrzyk o reportażu "spowiedź agenta Tomka" TVN24

Nie mów Joli

Pomysł chwyta o tyle, że Maria J. jest zmęczona problemami z bieżącym nadzorem nad nieruchomością. Opiekuje się dwiema niepełnosprawnymi córkami, liczy również wraz z synem na zastrzyk gotówki.

Podczas rozmów narzeka, że willę próbowała, bez skutku, sprzedać przez osiem lat. Na wzgórze, gdzie mieści się dom, zimą trudno wjechać i jak to ujmuje: "Kazimierz w sezonie jest nie do wytrzymania, a jesienią psy d… szczekają".

Najprawdopodobniej o propozycji złożonej przez swojego znajomego, w rzeczywistości agenta CBA, Jan J. informuje Jolantę Kwaśniewską. Może świadczyć o tym relacja, którą składa matce przez telefon w dniu 6 czerwca 2009 roku.

Maria J. - Przyciśnij ją (Jolantę Kwaśniewską- red.), niech stanowczo powie: tak czy nie.

Syn: - Nie wyjdę bez odpowiedzi, jednego słowa. On (agent Tomek - red.) jest tak napalony, ma przygotowane pieniądze, chce też rozmawiać z architektem. Naprawdę poważnie do tego podchodzi (…)

Maria J.: Ale to nie mów Joli.

Syn: Nie, żeby nie mogła windować ceny…

Maria J.: Nie, cena jest ustalona. Nie mów, żeby nie wyszło, że jesteś osobiście zainteresowany.

Nieudane próby

Agent Tomek próbuje przez cały czas usłyszeć od Jana J. wprost, że właścicielami domu są Kwaśniewscy. Organizuje w tym celu wyjazdy na Mazury. Podczas jednego z takich weekendów mówi mu o tym dziewczyna J. Świadczą o tym nagrania rozmów, które prowadzi w swoim luksusowym porsche agent Tomek z Janem J. Kaczmarek prosi J., by nie robił awantury dziewczynie za to, że była niedyskretna.

Ale dopytywany J. nigdy nie mówi wprost o Kwaśniewskich jako właścicielach willi.

Syn: - Nigdy oficjalnie nie powiemy ci wprost, jaka jest sytuacja właściciela - mówi podczas rozmowy nagranej 24 czerwca 2009 roku.

Podobnie unika powiedzenia tego wprost 29 czerwca 2009 roku.

Syn: (…) Oni nie mogą wiedzieć, że ty wiesz, rozumiesz.

Agent Tomasz: Kwaśniewscy nie mogą wiedzieć, że ja wiem (kto jest właścicielem – red.).

Syn: Teoretycznie.

Agent Tomasz: Okej, rozumiem ja to, ja szanuję.

Syn: Rozumiesz i teraz z tego powodu ja nie mogę powiedzieć.

Najpierw transakcja ma opiewać na 3,7 miliona zł, ale ostatecznie stanęło na sumie o 600 tysięcy zł niższej. Ujawnione rozmowy nie dają rozstrzygającej odpowiedzi z czyjej inicjatywy kwotę podzielono na dwie części: 1,6 miliona zł miało widnieć w akcie notarialnym, a 1,5 miliona zł miało zostać przekazane w gotówce. Celem tej operacji było obniżenie daniny dla fiskusa.

Do samej transakcji dochodzi 29 lipca 2009 roku, gdy agent Tomasz przywiózł najpierw do mieszkania Jana J. w banknotach 1,5 miliona zł. Ciężką walizkę wzięła Maria J., by umieścić ją w sejfie znajdującym się w biurze jej znajomego przedsiębiorcy. To także znajomy Jolanty Kwaśniewskiej.

Tego samego dnia właściciel nieruchomości Marek Michałowski spotkał się z Kaczmarkiem w biurze notariusza, gdzie podpisał dokumenty o sprzedaży willi za 1,6 miliona zł.

Funkcjonariusze CBA przerwali operację jeszcze tego samego wieczora. Zatrzymali Marię J., Jana J., gdy wraz z Tomaszem K. byli na uroczystej kolacji w luksusowej warszawskiej restauracji Belvedere. Gotówkę odzyskali z sejfu przedsiębiorcy. Akcja została przerwana przedwcześnie - najprawdopodobniej dlatego, że CBA bało się straty tej znaczącej sumy. Pieniądze miały być wymienione następnego poranka na równowartość w euro.

Ochrona za immunitetem

Doniesienie do prokuratury o popełnieniu licznych nieprawidłowości przy tej operacji specjalnej złożył Paweł Wojtunik, który pod koniec 2009 roku zastąpił Mariusza Kamińskiego w fotelu szefa CBA. Prokuratura chciała postawić Kamińskiemu zarzuty karne za nadużycie władzy w związku z jego decyzjami, ale Sejm odrzucił wniosek o uchylenie mu immunitetu w 2014 roku.

– Operacja specjalna nie przyniosła rozstrzygającego dowodu, kto był właścicielem willi. A nawet gdyby uznać te poszlaki za dowody, to nie zdobyto nic świadczącego o tym, że pieniądze (na ewentualny zakup willi – red.) Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich pochodziły z nielegalnych źródeł. Cała wielka operacja, na którą poszły miliony złotych z publicznych środków, mogła w najlepszym wypadku dowieść złamania kodeksu karnoskarbowego – mówi Wojtunik.

Tajemnice

W nagraniach ujawnionych przez CBA znalazły się setki intymnych wiadomości, w dokumentach zaś adresy prywatnych osób w tym Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Są tutaj także informacje o poważnych problemach ze zdrowiem, jak łuszczyca czy ciężkie przechodzenie okresu przekwitania przez znaną krajową polityk, w końcu o nadużywaniu alkoholu.

- To, co powinno zostać na zawsze tajemnicą, zostało ujawnione w ramach wojny byłego agenta CBA i polityka PiS Tomasza Kaczmarka z ministrem Mariuszem Kamińskim, jego byłym przełożonym i kolegą z partii. Wiele osób może złożyć teraz pozwy z żądaniami odszkodowania. Tyle że ewentualne miliony złotych zostaną im wypłacone z publicznej kasy – komentuje Wojtunik.

Autorka/Autor:Robert Zieliński

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1032 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Organizacja Narodów Zjednoczonych podała, że od początku wojny zginęło ponad 12 tysięcy cywili. W tym roku zginęło ponad 340 cywili, a ponad 1800 zostało rannych.

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24, PAP, Reuters

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Po miesiącu oczekiwania chiński statek Yi Peng wypłynął z duńskiej cieśniny Kattegat. Załoga tego statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku w połowie listopada. Trwa śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne" - przekazał szef szwedzkiej Komisji do spraw Wypadków.

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

Źródło:
PAP

Fedor Szandor brał udział w walkach w Ukrainie i z bronią w ręku prowadził z okopów wykłady dla swoich studentów. Teraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował go nowym ambasadorem w Budapeszcie.

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

50-letniemu lekarzowi z Arabii Saudyjskiej zarzuca się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Premier Donald Tusk po ataku w Niemczech apeluje do prezydenta i posłów PiS. 38 osób zginęło w wypadku autobusu w Brazylii. Viktor Orban, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego zasugerował, że na Węgrzech "może dochodzić do przypadków udzielania azylu" innym osobom. IMGW wydało ostrzeżenia w związku z niebezpieczną pogodą. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 22 grudnia.

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Źródło:
TVN24, PAP

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Jolanta Maliszewska z MPWiK przekazała, że w niedzielę rano została przywrócona woda do bloków przy ulicy Rayskiego.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Prezydent elekt USA Donald Trump ogłosił, że zamierza powołać producenta telewizyjnego Marka Burnetta na stanowisko specjalnego wysłannika do Wielkiej Brytanii w swojej nowej administracji. Burnett jest laureatem 13 nagród Emmy.

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl