Około 50 tys. właścicieli nieruchomości w Gdańsku, 17 tys. w Gdyni i 6 tys. w Sopocie znajdzie się na liście Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Biuro chce skontrolować w Trójmieście wszystkie transakcje na rynku nieruchomości z ostatnich 17 lat.
CBA potwierdza, że poprosiło pisemnie władze Gdańska, Sopotu i Gdyni o spis wszystkich nieruchomości sprzedanych od 1990 roku. Biuro nie precyzuje o kogo czy jakie firmy bądź instytucje chodzi konkretnie. Tak więc prośba CBA dotyczy wszystkich tych, którzy w ciągu minionych 17 lat kupili nieruchomości w Trójmieście.
Jak szacują władze Sopotu, Gdyni i Gdańska, może to być w sumie 70-80 tys. spraw. Trójmiejscy samorządowcy zarzucają CBA, że działa w związku z kampanią wyborczą. Biuro zdecydowanie zaprzecza.
- Ta sprawa z pewnością wymaga wyjaśnienia. Dotyczy to sprzedaży wszystkich nieruchomości, stąd powstaje pytanie, jak mają się czuć dzisiejsi właściciele tych nieruchomości - powiedział TVN24 wiceprezydent Sopotu Paweł Orłowski.
Kandydat PiS do Sejmu, a jednocześnie prezes Stoczni Gdańskiej Andrzej Jaworski, twierdzi jednak, że w samej stoczni CBA miałoby co sprawdzać: - Jeżeli w tak kluczowej sprawie, która interesowała miliony Polaków, nie udało się pewnych rzeczy wyjaśnić, to nie dziwi, że są podejrzenia, że odnośnie innych tego typu przypadków, mogło dochodzić do poważnych nieprawidłowości - powiedział TVN24.
W Sopocie sporna jest inwestycja Centrum Haffnera, tuż przy deptaku Monte Casino. Jak informuje RMF FM, inwestycja pochłonie gigantyczne pieniądze. Sopot do spółki, która buduje centrum, wniósł grunty i to właśnie władzom miasta wielokrotnie zarzucali politycy PiS.
Chodzi przede wszystkim o zaniżanie wartości działki, dzięki czemu wzbogacić miał się prywatny inwestor. Gmina miała stracić nawet 20,5 mln zł. Tyle, że w piśmie CBA nie ma pytania o Centrum Haffnera, ani o Stocznię Gdańską.
Jakiś czas temu w sprawie spółki Centrum Haffnera, radni PiS skierowali przeciwko prezydentowi Sopotu Jackowi Karnowskiemu (PO) doniesienie do prokuratury o niedopełnienie obowiązków. Sprawa została jednak umorzona.
Jak pisała "Gazeta Wyborcza", pomorscy politycy PiS oskarżyli też byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, że zdławił śledztwo dotyczące tej spółki, bo jej wiceprezesem jest jego ojciec - Kazimierz Kaczmarek.
Źródło: TVN24, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24