W Olsztynie zaczął się Campus Polska Przyszłości. Jednym z pierwszych punktów programu była wspólna debata Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska, podczas której odpowiadali na pytania publiczności. Dotyczyły one m.in. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, edukacji czy praw mniejszości seksualnych. - Jeśli będę stał na czele większości parlamentarnej, jedną z pierwszych decyzji będzie ta o zgodzie na związki partnerskie - zadeklarował Tusk.
Campus Polska Przyszłości w Olsztynie zorganizował założony przez Trzaskowskiego Ruch Wspólna Polska. W ponad 100 panelach i warsztatach weźmie udział tysiąc młodych ludzi, politycy, działacze społeczni, naukowcy i twórcy. Wśród panelistów są między innymi: prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski oraz były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. "To pierwsze takie wydarzenie w Polsce. Przestrzeń dialogu i spotkań stworzona dla aktywnych, młodych ludzi chcących mieć wpływ na przyszłość swojego kraju" - czytamy na stronie wydarzenia.
Ostatni panel dyskusyjny zaplanowano na środę. Imprezie oprócz wykładów i warsztatów będą towarzyszyły wydarzenia kulturalne (koncerty i spektakle); uczestnicy będą też mogli korzystać z rozrywek sportowych.
Trzaskowski: mamy szansę zaprojektować przyszłość
Campus Polska Przyszłości rozpoczął się o godzinie 17. Wydarzenie zainaugurowała debata Tusk-Trzaskowski, która odbyła się w jednej z sal Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego. Poprzedziły ją wystąpienia polityków.
Trzaskowski mówił, że podczas przygotowań do Campusu spędził wiele godzin na rozmowach z młodymi ludźmi. - Lekcja była taka: nie wystarczy być przeciw czemuś, trzeba się wspólnie zastanowić, o co się bijemy, jakie priorytety i wyzwania stawia przed nami Polska, Europa, świat.
Wiceszef PO odniósł się także do obecnej władzy. Stwierdził, że "jest bardzo opresyjna". - Zajmują się podkopywaniem fundamentów demokracji, próbują spychać na margines wszystkich, którzy im nie pasują - mówił. Zarzucił PiS, że atakuje "poczucie obywatelskości" w społeczeństwie. - Wszyscy mamy wolną wolę, jesteśmy ludźmi dumnymi i chcemy wpływać na rzeczywistość. Przecież to najważniejsze. Nie chcemy, żeby ktokolwiek ograniczał nasze prawa. Chcemy decydować o sobie, o tym, jakie wartości wyznajemy, z kim się przyjaźnimy, czego chcemy się uczyć, jak ma wyglądać Polska - wyliczał prezydent Warszawy.
- Zaprojektować przyszłość w sposób odważny - to wyzwanie, które jest przed nami - powiedział.
Tusk: spotkanie złych intencji i złych polityków
Zaraz po nim na scenę wyszedł Tusk. Podziękował Trzaskowskiemu za zorganizowanie wydarzenia. Odniósł się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, gdzie od kilkunastu dni koczuje grupa cudzoziemców. W jego ocenie dużo groźniejsze niż przekroczenie granicy państwa jest "przekroczenie granicy podłości". - Nie ma nic gorszego, niż gdy granicę wytyczoną przez elementarną moralność przekracza już nie jeden człowiek czy grupa ludzi, a władza - zaczął.
- Tego kryzysu, jaki mamy dzisiaj w Usnarzu Górnym, w ogóle nie musiało być. Ale dziś w Polsce są u władzy politycy, którzy nie wahają się powiedzieć o więźniach politycznych na Białorusi, że to jest "polityczne złoto" - kontynuował.
- Dla tej władzy to, co się dzieje dziś na granicy, to polityczne diamenty - powiedział. Wywołanie zamieszania na granicy to - w jego ocenie - "spotkanie złych intencji i złych polityków". Wymienił tu Alaksandra Łukaszenkę i Jarosława Kaczyńskiego. - Nie chcę żyć w kraju, gdzie władza stawia dylemat: albo bezpieczeństwo, albo człowieczeństwo - powiedział.
Debata Trzaskowski-Tusk
Po wystąpieniach politycy przystąpili do debaty. Odpowiadali na pytania publiczności. Kwestia migrantów, szczepienia, system edukacji i związki partnerskie zdominowały tę część wydarzenia.
Odpowiadając na pytanie o cudzoziemców na granicy, Tusk mówił, że "nie zawali się żaden system, jak się poda lekarstwo, chleb i wodę". Jego zdaniem ta władza "nie jest w stanie wykonać bezpiecznych, proceduralnych obowiązków". - Każdego dnia przechodzi pięć razy więcej ludzi przez granicę, niż tam jest trzymanych. Oni ich trzymają, by robić swoją polityczną ustawkę - stwierdził lider PO. Wtórował mu Trzaskowski. Mówił, że "istnieją pewne kwestie, które nie podlegają dyskusji". - Trzeba zacząć od pomocy tym ludziom - podkreślił.
Trzaskowski o systemie edukacji: to nieprawdopobny chaos
Kolejne z pytań dotyczyło oceny systemu edukacji pod rządami ministra Przemysława Czarnka.
- Nic mnie bardziej nie drażni niż to, co dzisiejsza władza robi z edukacją - mówił Trzaskowski. Stwierdził, że najgorszą rzeczą w wykonaniu rządzących w tym obszarze jest "ten nieprawdopodobny chaos". - Są cyniczni, totalnie nieobliczalni - ciągnął.
- Oni nie mają kompletnie zrozumienia dla wyzwań nowoczesności. Nasza szkoła wymaga rewolucji. Szkoła musi zacząć uczyć mądrej selekcji, zdolności rozpoznawania prawdy i kłamstwa, uczciwości i nieuczciwości, posługiwania się technikami, ale też obrony przed tymi technikami - zwrócił z kolei uwagę Tusk. - Sztuczna inteligencja kontra minister Czarnek, wyrok jest znany w tym dramatycznym pojedynku - skwitował lider PO.
Trzaskowski o współpracy z Tuskiem
Kolejne z pytań dotyczyło współpracy obu polityków w Platformie Obywatelskiej. - Nikt nas nie podzieli, komukolwiek by się marzyło - zapewnił prezydent Warszawy. - Ważne jest, żeby się uzupełniać - dodał.
Z kolei w kontekście politycznej przyszłości Tusk mówił o tym, że należy stworzyć zespół ludzi, którzy będą monitorować przebieg nadchodzących wyborów parlamentarnych. Stwierdził, że "witkowanie" w Sejmie grozi też "witkowaniem" w wyborach. Pojęcia "witkowanie" użył w odniesieniu do postawy marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która podczas posiedzenia Sejmu podjęła kontrowersyjną decyzję o reasumpcji głosowania, która w opinii wielu prawników była nieuzasadniona.
Trzaskowski: rewolucja jest w was
W trakcie debaty jeden z uczestników Campusu zadał pytanie o to, kiedy będzie mógł w Polsce wziąć ślub ze swoim partnerem.
Tusk mówił, że trzeba robić wszystko, aby poprawić sytuację osób o orientacji innej niż heteroseksualna. - Żeby czuły się uprawnione nie tylko ze względu na przepisy, które umożliwiają zawarcie związku partnerskiego lub ślubu, ale też, żebyśmy znaleźli w sobie gotowość do akceptacji - powiedział. - Jeżeli ja będę stał na czele większości parlamentarnej w Polsce, to jedną z pierwszych decyzji będzie zgoda na związki partnerskie - zadeklarował Tusk.
- Jeżeli chcemy dokonać zmian, to musimy zastanowić się, żeby dokonać ich w taki sposób, by były one wprowadzane w sposób racjonalny, sensowny, najszybciej jak się da, ale żeby uzyskać dla nich większość - powiedział Trzaskowski. - Ale jesteśmy od tego bardzo blisko, bo ta rewolucja jest w was, myślę, że krok po kroku dojdziemy do tego, że to się zmieni - zwrócił się do zgromadzonych.
Tusk: cokolwiek Rada Medyczna zaleci w sprawie szczepień, opozycja powinna to poprzeć
Kolejne pytania dotyczyły potencjalnej dyskryminacji prawnej osób niezaszczepionych na COVID-19, prawa do aborcji i języka śląskiego.
Odpowiadając na pierwsze z nich, Tusk mówił, że jeżeli Rada Medyczna zarekomenduje rozwiązanie dotyczące szczepień, to opozycja powinna je wesprzeć.
- Proszę się spodziewać pozytywnej reakcji z mojej strony - mówił.
Ułatwienia dla zaszczepionych podczas masowych imprez poparł Trzaskowski, przekonując, że alternatywą może być totalny lockdown, a tego nikt nie chce. Prezydent Warszawy przestrzegał też przed instrumentalnym politycznym wykorzystywaniem tego tematu, co - jego zdaniem - zrobił w kampanii prezydenckiej Andrzej Duda, "puszczając oko" do antyszczepionkowców. Trzaskowski powiedział też, że zmiana stanowiska PO w sprawie aborcji (poparcie aborcji do 12. tygodnia - red.) to był "krok we właściwą stronę" i on sam jest z tego bardzo dumny.
Tusk z kolei przekonywał, że to między innymi on wywalczył przed laty status języka regionalnego dla kaszubskiego, więc walka o status języka regionalnego dla języka śląskiego powinna należeć do posłów śląskich, którzy - jak zauważył - są "najsilniejszą frakcją w parlamencie".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24