10 kg suszących się już kwiatostanów konopi indyjskich i kilogram gotowego narkotyku znaleźli policjanci na strychu domu w Dobrym Mieście (woj. warmińsko mazurskie). Całość warta jest około 150 tys. złotych.
Policjanci od kilku miesięcy próbowali ustalić źródło pochodzenia marihuany, która trafiała na olsztyński rynek. W końcu trafili do domu w Dobrym Mieście, gdzie na strychu urządzona była plantacja nielegalnych roślin.
10 kilogramów ściętych krzaków właśnie się suszyło, kilogram narkotyku był już gotowy do sprzedaży. Na czarnym rynku ten "towar" byłby wart 150 tysięcy złotych. Dodatkowo policjanci zabezpieczyli linię produkcyjną, kilkadziesiąt kiełkujących ziaren konopi, wagę elektroniczną i telefony komórkowe.
Plantatorom grozi 10 lat
Zatrzymano 28-letniego Krzysztofa D, który - zaskoczony policyjną akcją - nie stawiał oporu. Wcześniej nie był karany i nie pracował. Kryminalni wiedzieli jednak, że nie działał sam. Antyterroryści weszli do kolejnego domu w gminie Purda. Tam zatrzymali wspólnika - również 28-letniego Piotra D. Znaleziono u niego niewielką ilość marihuany i ukryte na szafie prawie 40 tysięcy złotych w gotówce.
Obaj zatrzymani trafili do policyjnego aresztu, mogą im grozić kary nawet do 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Olsztyn