Nie ma zakazu przesłuchiwania w godzinach nocnych. Wszystkie służby specjalne przesłuchują tak świadków - stwierdził w RMF FM były szef ABW Bogdan Święczkowski. Odniósł się w ten sposób do słów sędziego Igora Tulei, który powiedział, że wielogodzinne, nocne przesłuchania funkcjonariuszy CBA i prokuratorów zbierających dowody w śledztwie przeciwko dr. G., przypominały czasy największego stalinizmu.
Święczkowski stwierdził, że nie rozumie postawy sędziego, który w ub. piątek wydał wyrok na kardiochirurga.
- To nie było uzasadnienie wyroku, a publicystyka. Sędzia Tuleya zamienił się w publicystę - ocenił były szef ABW.
Uzasadniając wyrok wydany w piątek na kardiochirurga, sędzia Tuleya mówił m.in., że wielogodzinne, noce przesłuchania, które przeprowadzali funkcjonariusze CBA i prokuratorzy, którzy zbierali dowody winy dr. G. "budzą jednoznaczne skojarzenia, nawet nie z latami osiemdziesiątymi, ale z przesłuchaniami prowadzonymi w latach czterdziestych w czasach największego stalinizmu".
Nocne przesłuchanie skuteczniejsze?
- Nie ma zakazu przesłuchiwania w godzinach nocnych - stwierdził Święczkowski, odnosząc się do słów Tulei.
- Wszystkie służby specjalne przesłuchują tak świadków. Nocne przesłuchanie może być skuteczniejsze niż dzienne. Jeśli ktoś prowadzi nocny tryb życia, wygodniej jest przesłuchiwać go nocą - dodał.
Innego zdania jest Tuleya, który zapowiedział już złożenie zawiadomienia m.in. o naruszeniu procedur przez funkcjonariuszy CBA i prokuratorów, którzy prowadzili nocne, wielogodzinne przesłuchania.
Święczkowski mówiąc z kolei o skazanym kardiochirurgu, stwierdził, że "lekarz, który przyjmuje łapówki to hiena. To najgorszy typ łapówkarza".
Autor: MAC/tr / Źródło: RMF FM, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24