Były zastępca naczelnika wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu olsztyńskiej komendy miejskiej policji jest wśród trzech osób, które zostały aresztowane w sprawie ubiegłorocznego napadu na kantor w Olsztynie. Do aresztu trafił też jego brat. Łupem sprawców - zdaniem śledczych - mogło paść 840 tys. złotych.
Do napadu doszło we wrześniu 2019 r. przy ul. Dąbrowszczaków w Olsztynie. Jak informowała olsztyńska "Gazeta Wyborcza", podczas włamania został wyłączony monitoring kantoru, nie zadziałał też żaden z systemów alarmowych w lokalu. Śledczy przypuszczali, że złodzieje musieli znać kody od alarmów i procedury postępowania. Początkowo media informowały, że łupem przestępców mogło paść ok. 3 milionów złotych.
Jak ustalili dziennikarze tvn24.pl w sprawie, którą ostatecznie zakwalifikowano jako kradzież z włamaniem, w środę zatrzymano trzech mężczyzn. W piątek wniosek o aresztowanie podejrzanych trafił do olsztyńskiego Sądu Rejonowego. Informację o posiedzeniu aresztowym w tej sprawie potwierdził rzecznik olsztyńskiego sądu okręgowego Olgierd Dąbrowski-Żegalski. Po południu sąd poinformował, że na wniosek prokuratury aresztowano na trzy miesiące Piotra K.-R., Pawła K.-R. i Piotra F.
Głównym podejrzanym wśród osób zatrzymanych w sprawie "napadu stulecia", jak zdarzenie na ul. Dąbrowszczaków opisywały lokalne media, jest m.in. Piotr K.-R. To były policjant olsztyńskiej komendy miejskiej policji.
Mężczyzna do 2015 r. był zastępcą naczelnika wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. W lipcu 2015 r. postawiono mu zarzuty w związku z aferą dotyczącą bicia zatrzymanych na komendzie w Olsztynie. Mężczyźnie zarzucono brak reakcji na bicie i rażenie przesłuchiwanego paralizatorem. Proces 17 oskarżonych policjantów, którym śledczy przedstawili łącznie 72 zarzuty, trwa w Ostródzie. Piotr K.-R. od lutego 2018 roku nie jest funkcjonariuszem Policji.
Z ustaleń śledczych wynika, że Piotrowi K.-R. w kradzieży pomagał brat Paweł, który również został aresztowany w piątek przez olsztyński sąd.
Jak poinformował tvn24.pl rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, łupem sprawców padły pieniądze w różnych walutach o łącznej wartości ponad 840 tys. złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl